W Podróży"Mój prywatny odrzutowiec". Pasażerka miała dla siebie cały samolot

"Mój prywatny odrzutowiec". Pasażerka miała dla siebie cały samolot

Nikt z nas nie lubi odwołanych lub opóźnionych lotów, jednak są sytuacje, dla których warto poczekać kilka godzin dłużej czy polecieć następnym samolotem. Przykładem może być historia Beth, która wracając do domu była jedyną osobą na pokładzie. Zazdrościmy!

"Mój prywatny odrzutowiec". Pasażerka miała dla siebie cały samolot
Źródło zdjęć: © reddit.com
Wojciech Gojke

04.01.2018 | aktual.: 04.01.2018 12:37

Beth po przerwie świąteczno-noworocznej wracała z rodzinnego miasta Rochester, położonego w stanie Nowy Jork, do Waszyngtonu. Lot miał odbyć się ok. godz. 16, jednak został odwołany. Pracownik lotniska poinformował podróżnych, że następny odbędzie się o północy, następnie zaczął wystawiać im nowe bilety. Beth dowiedziawszy się, że może polecieć 8 godzin później, uznała że jest jej to na rękę, ponieważ będzie mogła pojechać do domu, by spędzić trochę więcej czasu z rodziną.

Obraz
© Rochester, USA / Shutterstock.com

Okazało się, że gdy pracownik wydawał pasażerom bilety na samolot o północy, zorientował, że jest jeszcze jeden, o wcześniejszej porze, w którym znajdzie się wystarczająco dużo miejsca, by pomieścić podróżnych z anulowanego lotu. Jednak Beth była już w drodze do domu, więc informacja do niej nie dotarła.

Gdy ponownie pojawiła się na lotnisku, nic nie wzbudzało jej niepokoju. Dopiero 45 min przed odlotem, gdy siedziała sama w poczekalni, uznała, że coś jest nie tak. Niedługo później pojawił się pracownik portu i zapytał się, na który samolot czeka. Gdy odpowiedziała, że na ten do Waszyngtonu, skomentował: "wiedziałem, że tak się stanie". I choć była sama, została wpuszczona na pokład. W środku czekało już dwóch pilotów i stewardesa. Oczywiście Beth wybrała najbardziej dogodne miejsce. Maszyna nie należała do podniebnych gigantów - w jednym rzędzie były łącznie trzy siedzenia.

Obsługa była dla niej wyjątkowo miła i mimo że na tak krótkim locie (trwał 70 minut) nie serwuje się pasażerom posiłków, mogła wziąć tyle przekąsek, ile chciała. Jednak, jak przyznaje, nie skorzystała z okazji, ponieważ czuła się niezręcznie. Cała sytuacja była nietypowa nie tylko dla niej, ale też dla załogi. Piloci oraz stewardesa wspólnie stwierdzili, że w ich kilkunastoletniej karierze zawodowej pierwszy raz im się zdarzyło, aby w samolocie znajdował się tylko jeden pasażer.

Beth postanowiła zrobić sobie selfie na tle pustego pokładu. Gdy wylądowała, umieściła zdjęcie w serwisie Reddit i opatrzyła komentarzem: "mój prywatny odrzutowiec". Pod wpisem pojawiło się tysiące komentarzy, a informacja o jej nietypowej sytuacji szybko rozeszła się po świecie. Podobne zdarzenie miało miejsce kilka miesięcy temu, kiedy pewna Szkotka leciała na wakacje z Glasgow na Kretę. Kiedy wsiadała do maszyny, okazało się, że będzie jedyną pasażerką na pokładzie.

Źródło: Daily Mail

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)