Nie dostali dofinansowania na wakacyjne zajęcia dla dzieci. "Spory kłopot"
Wakacje w pełni, ale nie wszyscy mogą bezstresowo cieszyć się latem w Gdańsku. Zwłaszcza rodzice, którzy planowali udział swoich dzieci w bezpłatnych zajęciach opiekuńczych i edukacyjnych. Choć budżet miasta na organizację letniego wypoczynku był wyższy niż w roku ubiegłym, nie wszyscy dostali dofinansowanie. Dla wielu rodzin to spory kłopot.
Chyba najbardziej rozczarowani tą sytuacją byli rodzice, którzy - podobnie jak w poprzednim roku - chcieli zapisać swoje dzieci na bezpłatne zajęcia do Letniej Szkoły Ratownictwa. W ramach tej aktywności w każdy weekend wakacji na plaży dzieci rok temu poznawały zasady bezpieczeństwa nad wodą.
Brak środków dla małych ratowników
Niestety cieszący się ogromną popularnością i uznaniem uczestników projekt szkolący małych ratowników, w tym sezonie nie dostał dofinansowania.
Rodzice otrzymali od organizatorów maile z informacją, że w związku z brakiem dotacji projekt będzie realizowany odpłatnie. - Wielka szkoda - komentuje pani Iwona z Gdańska, która poinformowała nas o sytuacji przesyłając kopię maila od Gdańskiego Ratownictwa Wodnego. - Mój syn w zeszłym roku uczestniczył w zajęciach, w tym niestety musieliśmy zrezygnować. Żałuję tego bardzo, bo sam projekt jest szalenie wartościowy. Dla dzieciaków te spotkania to była super zabawa, ale przede wszystkim ogromna nauka. Naprawdę byłam pod wrażeniem jak dużo praktycznych umiejętności dotyczących ratownictwa, zachowania w wodzie i bezpieczeństwa przekazywali dzieciom ratownicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Jedno z najpiękniejszych miejsc w Europie. "Błękit jak na Malediwach"
O to, dlaczego tak cenne zajęcia nie dostały dofinansowania, zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Gdańska. - Tegoroczne postępowanie konkursowe w ramach Gdańskiego Funduszu Młodzieżowego oraz Gdańskiego Funduszu Sportowo-Rekreacyjnego było bardzo konkurencyjne, a środki ograniczone - tłumaczy Inspektor Patryk Rosiński z Referatu Prasowego Biura Prezydenta. - Łącznie w ramach obu funduszy przyznano 36 grantów. Każdy oferent ma możliwość wglądu do karty oceny, aby zapoznać się z przyczyną ewentualnego odrzucenia oferty - dodaje.
WP Mniej turnusów na półkoloniach harcerskich
W zdecydowanie lepszej sytuacji znalazł się Związek Harcerstwa Polskiego Chorągiew Gdańska, który dostał dotację z miasta, choć nie tak wysoką, by móc zorganizować turnusy dla dzieci w lipcu i sierpniu.
Dzięki dofinansowaniu miasta, harcerskie półkolonie kosztują tylko 200 zł za tydzień. O szczęściu nie mogą jednak mówić rodzice, którzy liczyli, że ich dzieci wezmą udział w harcerskich półkoloniach w połowie sierpnia.
Dla wielu pracujących rodziców taka forma letniego wypoczynku to nie tylko sposób na zapewnienie maluchom atrakcji, ale także opieki. Tak właśnie jest w przypadku pani Ewy, która liczyła na to, że jej dziecko od 14 do 18 sierpnia, kiedy ona sama nie ma urlopu, będzie na półkoloniach.
Czytaj też: Kursy radości w najszczęśliwszym kraju świata
- Niestety VIII turnus, na który zapisałam wstępnie córkę został odwołany. Dostaliśmy od ZHP maila z informacją, że ze względu na zmniejszone dofinansowanie, muszą zrezygnować z organizacji tego turnusu we wszystkich szkołach - mówi gdańszczanka. - Dla mnie to spory kłopot, bo córka jest za mała, żeby zostać sama w domu, a na komercyjne półkolonie za minimum 850 zł nie mogę sobie pozwolić - wyjaśnia pani Ewa.
Zmniejszenie dotacji dla Gdańskiej Chorągwi ZHP, a raczej przyznanie organizacji mniejszej kwoty to efekt dużej liczby wniosków o dofinansowanie wakacyjnych projektów. - Budżet tegorocznego konkursu na organizację wypoczynku letniego był wyższy o blisko 70 tys. zł. Mimo tego, wszystkie dofinansowania były mniejsze niż wnioskowane ze względu na większą liczbę ofert i ich wyższe wartości - wyjaśnia Patryk Rosiński.
W przypadku oferty ZHP na półkolonie wnioskowana dotacja to 216 540 zł. - Przyznana wyniosła 188 tys. zł. i jest to najwyższe dofinansowanie w tym konkursie - dodaje.