Nie jadasz mięsa, to padniesz z głodu. Pasażer pokazał, co mu podano
Nie od dziś wiadomo, że posiłki w samolocie pozostawiają wiele do życzenia. Oczywiście zależy to od linii lotniczych, trasy i rodzaju wykupionego miejsca - w klasie business jest większa różnorodność w wyborze dań. Jednak dla młodego wegetarianina podróżującego ekonomicznie, było to bolesne doświadczenie. Poczuł się na tyle rozczarowany, że postanowił sfotografować podane mu danie główne.
Podczas krótkich lotów posiłków nie dostajemy w pakiecie, ale zawsze możemy sobie zamówić coś na ząb gdy zgłodniejemy. To nasz wybór i nasze ryzyko, jeśli wsiadamy do samolotu z pustym brzuchem. Jednak gdy lot ma trwać kilkanaście godzin, to otrzymujemy jedzenie na pokładzie. Czasem gorzej wychodzą na tym wegeterianie. Tak było w przypadku pasażera kolumbijskich linii Avianca, który poprosił o posiłek bezmięsny. I trochę się zdziwił.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Stewardesa podała mu jabłko i gruszkę zawinięte w folię, a do tego plastikowe sztućce. Mężczyzna wrzucił zdjęcie posiłku do sieci, a jego post szybko zyskał sławę. Komentarza pod jego wpisem udzieliły nawet same linie lotnicze Avianca, tłumacząc: "To nie jest nasz standard. Sprawę zbadamy jak najszybciej, pasażera prosimy o prywatny kontakt."
Jednak w komentarzach czytamy, że to nie jedyny taki przypadek. Ludzie skarżą się na zbyt małe porcje lub na podawanie wyłącznie owoców. A przecież jest spora różnica między wegetarianizmem a frutarianizmem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak opisuje news.com.au, na początku tego roku pasażer, który zamówił danie wegetariańskie w locie linii lotniczych Aegean Airlines, otrzymał pojemnik z kilkoma laskami selera, marchwi i papryki. Z kolei mężczyzna pokonujący 9-godzinną trasę z Tokio do Sydney, na prośbę o danie bezglutenowe dostał banana i sztućce.
Przy wielogodzinnych lotach chyba lepiej jednak zaopatrzyć się we własny prowiant.