Urlop 2021. Dominikana kolejnym hitem w biurach podróży

Zimowy sezon w środku pandemii jest zdecydowanie inny niż zwykle. Przede wszystkim wyjazdy na narty są praktycznie niemożliwe. Poza Szwajcarią alpejskie kraje nie wpuszczają narciarzy z zagranicy albo po prostu mają zamknięte ośrodki. Część zimowych turystów wybrała więc w tym roku ciepłe kierunki, których mimo pandemii jest w biurach podróży do wyboru całkiem sporo.

Jakie miejsca chętnie wybierają Polacy? - Hitem stała się Dominikana i co ciekawe, na liście najpopularniejszych kierunków jest na drugim miejscu za klasykiem zimowych wyjazdów, czyli Egiptem - mówi Klaudyna Fudala z portalu Wakacje.pl.

Numer jeden na tej liście nie jest zaskoczeniem. Egipt niekwestionowanym królem zimowych wyjazdów jest od lat. Gwarantowana pogoda, dobre all inclusive i niskie ceny - to coś, co turyści kochają.

W sezonie pandemicznym Egipt wygrywa też tanimi testami. Jak w wielu krajach negatywny wynik testu RT-PCR jest konieczny, żeby móc wypoczywać nad Morzem Czerwonym.

Badanie należy wykonać maksymalnie 72 godziny przed wyjazdem lub zrobić je na lotnisku, już po przylocie. W Egipcie kosztuje on jedynie 30 dolarów (110 zł). Dodatkowo, niektóre biura podróży opłacają klientom testy.

Tydzień all inclusive w dobrym hotelu w Hurghadzie w marcu, z wylotem z jednego z polskich lotnisk, kupimy już od 1800 zł.

Tak jak popularność Egiptu nie jest żadnym zaskoczeniem, kolejne miejsca na liście najbardziej rozchwytywanych kierunków tej zimy są dużo ciekawsze. W tym sezonie Polacy zdecydowanie postawili na egzotykę.

- Jeszcze w styczniu mówiliśmy o niespotykanej wcześniej popularności Zanzibaru - i ten kierunek nadal jest wśród bestsellerów, ale w lutym zdecydowanie wzrosło zainteresowanie innym krajem - mówi w rozmowie z WP Klaudyna Fudala. - W tej chwili egzotycznym hitem stała się Dominikana.

Oba kierunki - Zanzibar i Dominikana, a także bardzo popularny Meksyk, to miejsca, do których możemy polecieć bez robienia testu na koronawirusa. Widać, że Polacy cenią sobie bardzo ten spokój i wolą dopłacić, żeby uniknąć stresu związanego z badaniem.

Tygodniowe all inclusive na Dominikanie kosztuje od 4,5-5 tys. zł za osobę, czyli tyle, ile zapłacimy za parę w Egipcie.

Dominikana nie tylko ceną różni się jednak od Egiptu. To kwintesencja egzotycznego raju - miejsce idealne, żeby zapomnieć o pandemicznej rzeczywistości na karaibskich plażach w cieniu palmy.

- W wielu miejscach można odpocząć, odetchnąć, ale Dominikana jest dodatkowo tym miejscem, gdzie można się po prostu wyluzować - mówi Klaudyna Fudala. - Mówię o takim luzie psychicznym i fizycznym. Swobodna atmosfera, pogodni ludzie, którzy zapraszają do tańca, uśmiech, przyroda dosłownie na wyciągnięcie ręki - to wszystko wspaniały pokarm dla duszy. Za to klimat i jedzenie są zbawienne dla ciała. Ciepłe wilgotne powietrze rozluźnia, a hotelowe bufety oferują mnóstwo owoców i świeżych koktajli, więc zastrzyk witamin możemy sobie zafundować każdego ranka - opowiada.

Obowiązkowym punktem pobytu na Dominikanie jest rejs katamaranem - tańczymy na pokładzie w rytm karaibskiej muzyki, słońce praży, popijamy drinki i koktajle, a w przerwie wskakujemy do lazurowej wody. Taka jest Dominikana na wakacje.

- Dominikana ma bardzo ładne hotele, w wysokim standardzie i w większości w rajskim, karaibskim klimacie - wyjaśnia Fudala. - Nie brakuje tu ogrodów, które są świetną alternatywą dla plażowania. W wielu hotelach teren jest tak duży, że śmiało możemy przechadzać się jak w rajskim ogrodzie, pośród palm, hibiskusów, a nawet flamingów. Warto dobrze wybrać hotel, bo część ma klimat amerykański, bardziej surowy, a to całe otoczenie właśnie sprawia, że czujemy się jak w raju. No i plaże - z pudrowym piaskiem, jasnym, miękkim, takim, jaki wyobrażamy sobie w egzotycznym raju - dodaje.