Niebezpieczna sytuacja w zoo. Jaguar zranił mężczyznę
W ogrodzie zoologicznym w Jacksonville na Florydzie mężczyzna został zraniony przez jaguara. Zdaniem przedstawicieli zoo dziki kot zachował się naturalnie, bo został wcześniej sprowokowany przez turystę.
Incydent miał miejsce w środę podczas wystawy jaguarów w popularnym w USA zoo w Jacksonville. W pewnym momencie dwudziestoletni mężczyzna przeszedł przez barierę bezpieczeństwa i podszedł do ogrodzenia, za którym znajdowało się jedno ze zwierząt.
Turysta drażnił jaguara
Mężczyzna zachował się w bezmyślny sposób i zaczął drażnić jaguara. W końcu przełożył dłoń przez siatkę. Wówczas 12-letni dziki kot o imieniu Harry zamachnął się łapą i zranił turystę w rękę.
Według informacji, które przekazało zoo, jaguar zachował naturalnie. Mężczyznę przewieziono do szpitala z drobnymi obrażeniami, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. - To nie była mądra ani rozważna decyzja. Kiedy decydujesz się na coś takiego, musisz liczyć się z konsekwencjami, na szczęście ten śmiałek nie doznał poważniejszych obrażeń - poinformowała media Kelly Rouillard, dyrektor marketingu zoo.
Atak jaguara w zoo w USA
Dan Maloney, dyrektor ogrodu zoologicznego poinformował, że to pierwsze tego typu znaczenie, od 11 lat, czyli od momentu, w którym otwarto wystawę jaguarów.
Pięć miesięcy temu najstarszy jaguar w zoo, 21-letnia Zenta, zmarła po tym, jak wdała się w śmiertelną bójkę z Harrym. Pracownicy zoo próbowali ratować sytuację - udało im się uśpić Harrego, ale niestety dla Zenty było już za późno.
Źródło: eu.jacksonville.com