Niesforni pasażerowie na gdańskim lotnisku. Posypały się mandaty
Funkcjonariusze pracujący na lotnisku w Gdańsku w ostatnich dniach mieli co robić. Musieli interweniować w sprawie agresywnych i wulgarnych pasażerów, a także zareagować na żarty o bombach w bagażach. Niesforni turyści ponieśli konsekwencje.
Od początku bieżącego roku Straż Graniczna na lotnisku w Gdańsku interweniowała 64 razy wobec 70 podróżnych naruszających warunki bezpieczeństwa. 31 osób zostało ukaranych mandatami na łączną kwotę ok.12,5 tys. zł, a wobec 26 pasażerów mundurowi zastosowali pouczenie. Kilka interwencji miało miejsce w ostatnich dniach.
1,2 promila w wydychanym powietrzu
W ubiegłym tygodniu 44-letni turysta, podróżujący z Reykjaviku do Gdańska, został wyprowadzony z samolotu przez funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej w Gdańsku po tym, jak zachowywał się agresywnie i wulgarnie wobec załogi statku.
Agresywny mężczyzna został przebadany alkomatem. Okazało się, że w wydychanym powietrzu miał ponad 1,2 promila alkoholu. Pasażer został więc przewieziony do Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych w Gdańsku. Funkcjonariusze ukarali go mandatem w wysokości 500 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy już na szlaku. U celu "armagedon"
Czytaj też: Liczył na rajskie wakacje. Skończył w kajdankach
Nieprzemyślane żarty
To niejedyny niesforny pasażer, z którym musieli sobie poradzić funkcjonariusze z gdańskiego lotniska. Przy stanowisku check-in, 57-letni Norweg powiedział pracownikowi obsługi naziemnej, że posiada bombę w bagażu. Na miejscu natychmiast pojawili się funkcjonariusze Straży Granicznej. Po kontroli okazało się, że w torbie nie było żadnych niebezpiecznych przedmiotów. Za swoje zachowanie podróżny został wycofany z lotu do Oslo i pouczony.
Z kolei mandat w wysokości 200 zł otrzymał 41-letni pasażer, który podczas odprawy poinformował, że w bagażu ma granaty. "Sprawdzenie pod kątem pirotechnicznym wykazało, że bagaż jest bezpieczny. Za utrudnianie pracy personelowi lotniska na podróżnego został nałożony mandat. Mężczyzna ze względu na wyrażoną skruchę został decyzją kapitana samolotu dopuszczony do rejsu do Antalyi" - czytamy w komunikacie Straży Granicznej.
Źródło: strazgraniczna.pl