Niezwykła lodowa kraina w polskich górach. "Ale magia"

Choć początek stycznia był bardzo ciepły i wielu turystów zaczynało wątpić, czy można jeszcze liczyć na "prawdziwą zimę" w tym roku, w ferie pogoda nie zawiodła. Na południu Polski leży dużo śniegu, a widoki są po prostu bajeczne.

Od drugiej połowy stycznia w górach jest biało, a prognozy zapowiadają kolejne opady śniegu i minusowe temperatury.

Magiczna zima jest nie tylko w Tatrach, gdzie obowiązuje trzeci, znaczny stopień zagrożenia lawinowego, a ratownicy TOPR odradzają wszelkich wyjść powyżej górnej granicy lasu, w tym nawet wycieczek do Morskiego Oka oraz Doliny Pięciu Stawów Polskich. Piękne widoki czekają na turystów także w Gorcach, paśmie leżącym w Beskidach Zachodnich.

- U nas dzisiaj zima jeszcze większa. Napadało z 30 cm śniegu, jest biało i bajecznie, chociaż łopatować trzeba - przyznaje w rozmowie z WP Agata Goldyn, miłośniczka gór i właścicielka Chatki pod Lubaniem.

Na Instagramie można zobaczyć sporo magicznych zdjęć, prezentujących zimową krainę w Gorcach. "Ale magia", "Wow, cudownie" - komentują zachwyceni internauci.

To, że magiczne warunki kuszą turystów, których w tej części Beskidów nie brakuje, potwierdza Agata Goldyn. - Warunki zachęcają do odwiedzenia naszych gór. Mamy prawdziwą zimę, która jest wymarzonym plenerem dla dzieci do zabaw na śniegu czy na przejażdżki kuligiem - mówi mieszkanka Gorców.

Media społecznościowe zalała fala zdjęć, prezentujących magiczne zimowe krajobrazy. Prawdziwą perełką podzielił się z nami Andrzej Jodłowski, który w ostatnich dniach odwiedził wieżę widokową na Lubaniu.

Szczyt znajduje się w południowo-wschodniej części Gorców i ma 1225 m n.p.m. Pod wierzchołkiem postawiono 22-metrową wieżę, która w obecnych warunkach pogodowych zamieniła się lodowe królestwo.

Śnieg, mróz i wiatr wyczarowały na Lubaniu magiczny obiekt. Skuta lodem wieża to wymarzony obiekt dla fanów fotografii.

Turysta na Lubań wszedł szlakiem od Ochotnicy Dolnej. Przyznaje, że warunki nie były łatwe, ale za to widoki wspaniałe.

Czytaj także: Jeden z największych koszmarów Zakopanego. "Ludzie jakby z księżyca spadli"

- Warunki powyżej 1000 m n.p.m. były dość ekstremalne. Bardzo dużo śniegu, do tego mróz i wiatr. Drzewa były bardzo oszronione, wiele z nich było niestety połamanych - mówi Andrzej Jodłowski w rozmowie z WP. - Sama wieża wygląda trochę jak igloo. Cała jest oblodzona. Schody do góry są wyślizgane przez turystów. Ciężko było po nich wejść, ale jeszcze trudniej zejść. Na górze było bardzo zimno i wietrznie, ale widoki bajeczne - dodaje.

Jodłowski wybrał się na wieżę, żeby oglądać z niej zachód słońca. Miał szczęście. Wówczas utworzyło się okienko pogodowe na Tatry, które można było podziwiać nad morzem chmur.

Jak opowiada, Gorce były granicą inwersji - w stronę Zakopanego było pochmurno, a w drugą - w kierunku Nowego Sącza - niebieskie niebo.

Jak dowiedzieliśmy się u Grupy Podhalańskiej GOPR, obecnie warunki w Gorcach są średnie do trudnych. - Dla osób, które nie są zaawansowane, są to warunki trudne - podkreśla ratownik dyżurny GOPR. - Mamy duży opad świeżego śniegu, który jest mokry, więc bardzo ciężki, a szlaki są nieprzetarte. Dla narciarza na skitourach będą to warunki średnie do dobrych, z kolei dla turysty pieszego średnie do trudnych.

GOPR podkreśla też, że warunki będą się pogarszać, bo temperatura ma w najbliższych dniach spadać. W nocy może dochodzić nawet do minus kilkunastu st. C. Śnieg będzie więc stwardniały, co utrudni poruszanie się po szlakach.