Niezwykłe miasto blisko Polski. Zaspokoi wszystkie zmysły
Podróż samolotem z Warszawy do Koszyc trwa zaledwie godzinę. Jeśli trafimy na dobrą pogodę, już początek naszej wycieczki będzie zawierać pierwszą niespodziankę - Tatry z lotu ptaka. Na miejscu, czy będziemy z grupą przyjaciół, czy z rodziną, czekają na nas kolejne atrakcje.
Masz kilka dni urlopu lub długi weekend i pragniesz odpocząć od pędu dnia codziennego, a jednocześnie nie spędzić dużo czasu w podróży? W te kryteria idealnie wpisują się słowackie Koszyce. Na miejscu nie będziemy zmuszeni do dalszych wędrówek. W zasadzie większość ciekawych miejsc znajduje się bowiem w obrębie starego miasta.
W tym mieście zaspokoimy wszystkie zmysły. Od wzroku, podziwiając panoramę miasta i poruszając się po urokliwych uliczkach, poprzez węch, wpadając na chwilę do ogrodu botanicznego, słuch, jeżeli wybierzemy się do Katedry w momencie, gdy organista wystuka na klawiszach melodię, aż po smak, bo w tym może i niewielkim mieście propozycji gastronomicznych jest na pęczki.
Perełki architektury, podziemne labirynty i "Złoty skarb"
Pierwsze, co uderza w koszyckiej starówce, to wszechobecny spokój. Samochody i autobusy mają zakaz wjazdu, dzięki czemu możemy spacerować bez obaw. Jest natomiast ścieżka rowerowa dla miłośników tych jednośladowych pojazdów. Nad budynkami wybija się strzelista katedra z panoramicznym punktem widokowym, do którego prowadzą strome stopnie. Pejzaż na całe Koszyce wynagradza tę wędrówkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Mieszka w kraju uchodzącym za niebezpieczny. "Brak komfortu psychicznego"
Odwiedzając to miasto, Katedra pw. Świętej Elżbiety to obowiązkowy punkt wycieczki. Pomijając widok z wieży, sama budowla robi ogromne wrażenie. Zachwyca zdobieniami typowymi dla gotyku (tak tak, i tutaj napotkamy gargulce, które przypominają te z "Pięknej i Bestii"). Jeżeli tylko znajdziemy chwilę, warto znaleźć się blisko Katedry w czasie, gdy podczas mszy grają organy. Ich dźwięk jest naprawdę niesamowity.
Jeżeli należymy do osób, które lubią poznać historię miejsca, w którym wypoczywają, na naszej liście powinny znaleźć się jeszcze Muzeum Wschodniosłowackie oraz Dolna Brama, czyli archeologiczny podziemny kompleks.
Zaczynając od Dolnej Bramy, stworzone wśród jej ruin muzeum zawiera makiety, zrekonstruowane elementy kompleksu, a także interaktywne wyświetlane plansze, które zapoznają nas ze zmianami, toczonymi bitwami i pożarami, jakie nawiedziły Koszyce. Co ciekawe, część Dolnej Bramy robi czasem za salę koncertową.
Wróćmy jednak do Muzeum Wschodniosłowackiego, bo właśnie tutaj znajdziemy skarb. I to dosłownie! To właśnie w piwnicach tego muzeum znajduje się krypta, gdzie możemy zobaczyć kolekcję zabytkowych złotych monet z różnych państw europejskich, w tym z Polski. Ogromny zbiór liczący kilka tysięcy elementów został odkryty… przypadkiem przez robotników w 1935 roku. Niewielkich rozmiarów, ale bardzo pojemna, szkatułka została odnaleziona w trakcie przebudowy ulicy Głównej w Koszycach. W środku znajdowały się trzy medale, złoty łańcuch i aż 2920 złotych monet. W zbiorze zobaczymy 111 polskich monet z XV, XVI i XVII wieku.
Pozostając jeszcze na moment przy architektonicznych perełkach, nie można pominąć budynku, w którym mieści się główna scena koszyckiego Teatru Państwowego. Jeżeli tylko jesteśmy fanami baletu, opery czy dramatu, zobaczmy, co aktualnie znajduje się w repertuarze. Spektakl w tak zabytkowym miejscu to niezapomniane przeżycie.
Piwo, wino, kuchnie świata
Koszyce oferują coś, co dla smakosza browarów powinno być całkiem sporą atrakcją. Przy ulicy Hlavnej znajduje się bowiem pub oraz restauracja Hostiniec, gdzie możemy odbyć degustację produkowanego na miejscu piwa. Trunki leżakują w piwnicy lokalu w specjalnych beczkach. Różnorodność smaków browarów jest zaskakująca! Oprócz degustacyjnej zabawy restauracja oferuje wiele ciekawych i różnorodnych potraw. W menu są również opcje wegetariańskie.
W obrębie starego koszyckiego miasta znajduje się całkiem sporo pubów, restauracji, barów czy punktów z daniami na wynos. Gdy tylko robi się ciepło, na zewnątrz wystawiane są stoliki, przy których turystów nie brak. Oprócz kuchni włoskiej czy meksykańskiej oczywiście znajdują się lokale oferujące słowackie przysmaki. W Koszycach królują żeberka oraz, jak w całej Słowacji, tzw. haluszki, czyli ziemniaczane kluseczki, które są podawane ze skwarkami i sosem śmietanowo-bryndzowym.
Koszyce dla miłośników przyrody
W Koszycach, już poza obrębem starego miasta, na mapie znajdziemy też ogród botaniczny, w którym nie brakuje pięknych odmian roślin europejskich (te peonie!), ale też zobaczyć można pokaźną kolekcję roślin typowych dla zupełnie innych szerokości geograficznych.
Ogromną atrakcją (zarówno dla małych, jak i dużych podróżników) jest znajdująca się na terenie ogrodu motylarnia. Jeżeli wybieramy się do Koszyc z milusińskimi, w ogrodzie botanicznym czeka też na nich mini zoo.
Atrakcje dla każdego. Idealne miejsce na reset
Przy starym mieście zauważymy jeszcze słynną "śpiewającą" fontannę. Z kolei zmierzając do wspomnianego Muzeum Wschodniosłowiańskiego na pewno zwrócimy też uwagę na pomnik maratończyka - symbol corocznego maratonu, który w Koszycach odbywa się na jesieni. Warto dodać, że koszycki maraton jest najstarszą tego rodzaju atrakcją w Europie.
Spacerowicze i wielbiciele historii powinni też udać się na ulicę Hrnciarską, przy której znajdują się siedziby wszystkich najważniejszych miejscowych rzemieślników. Naszym oczom ukaże się m.in. pracownia garncarska, kuźnia, ale też piekarnia, czy siedziba rzeźbiarza. Wąska wyłożona brukiem uliczka, przy której znajdziemy również restaurację, ma niesamowity urok.
Koszyce, choć mogą się wydawać mało popularnym kierunkiem, z pewnością zasługują na uwagę. Zwłaszcza wśród osób, które łakną zwiedzić ciekawy punkt na mapie Europy, jednocześnie nie planując dłuższej, dalszej podróży.