W PodróżyNiezwykłe uzdrowisko tuż przy polskiej granicy. Goście sprawdzają, czy na pewno wszystko jest prawdziwe

Niezwykłe uzdrowisko tuż przy polskiej granicy. Goście sprawdzają, czy na pewno wszystko jest prawdziwe

Nie trzeba jechać przez pół Europy, aby odpocząć w rzymskich łaźniach, czy podziwiać greckie kolumny. Nietypowe antyczne uzdrowisko znajduje się zaledwie 60 km od polskiej granicy. W Rajeckich Teplicach przywita was grecka bogini Afrodyta, a waszą kąpiel w gorącym basenie pod gwiazdami będą "obserwować" starożytne sfinksy.

W Čićmany można poczuć sielski klimat
W Čićmany można poczuć sielski klimat
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

Rajeckie Teplice są jednym z najbardziej znanych uzdrowisk na Słowacji, ale z ich dobrodziejstw coraz częściej korzystają Polacy. Miejscowość znajduje się w Rajeckiej Dolinie, która jest położona w północno-zachodniej Słowacji, zaledwie godzinę drogi od polskiej granicy. To bardzo malownicza kraina, która stanowi popularny cel turystyczny zarówno miłośników przyrody, jak i osób poszukujących relaksu w uzdrowiskach i spa. Dolina znajduje się na u stóp Małej Fatry, jednego z najpiękniejszych pasm górskich na Słowacji. W okolicy można nie tylko zrelaksować się, ale także uprawiać aktywną turystykę: przede wszystkim rowerową, ale także trekking, czy narciarstwo zimą.

Antyczne kolumny w z górskim krajobrazem w tle

Kiedy przyjeżdżamy do Rajeckich Teplic od razu budynek naszego uzdrowiska rzuca się nam w oczy. Na tle jesiennego krajobrazu Tatr, biały marmur, podświetlony różnokolorowym światłem, odcina się jeszcze bardziej niż w innych warunkach. Od razu widać, że Spa Aphrodite to miejsce, które wyróżnia się nie tylko nowoczesnymi usługami wellness, ale także wyjątkowym, antycznym stylem inspirowanym architekturą starożytną.

– Goście naszego kompleksu mogą spodziewać się doznań estetycznych i relaksu w otoczeniu, które przenosi ich w atmosferę antycznego luksusu – od razu tłumaczy nam recepcjonistka, widząc zdziwienie w naszych oczach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wielkie święto polskiego miasta. Zjadą tłumy turystów

Jak się okazuje, historia budynku jest długa. Kiedyś w tym miejscu stał skromny oddział bankowy. Później na jego miejscu powstał hotel Velka Fatra. W 1938 r., z racji, że obiekt leżał poza głównymi szlakami, postanowiono ukryć tam czeskie klejnoty koronne. Ciężkie drzwi sejfu i atrapy klejnotów można zresztą podziwiać w hotelu do dziś, bo znajdują się w pomieszczeniach tamtejszego klubu. Później obiekt trafił w ręce właściciela-wizjonera. Wrócił ze Stanów Zjednoczonych, gdzie zauroczył się hotelami w Las Vegas i postanowił zbudować także taki na słowackiej ziemi. Kompleks zaprojektowany został wówczas z myślą o nawiązaniu do klasycznej architektury starożytnej Grecji i Rzymu.

Dziś można tu podziwiać kolumny w stylu doryckim, zdobione wnętrza z elementami antycznymi oraz przestrzenie wyłożone marmurami o jasnych, eleganckich barwach. Tutejsze mozaiki czy rzeźby robią wrażenie i widziałam wielu turystów, którzy dotykali ich, aby przekonać się, czy są z prawdziwego kamienia.

Atrapa królewskich klejnotów
Atrapa królewskich klejnotów© Agnieszka Kaszuba

Na pewno atrakcją jest kąpiel w takich okolicznościach, bo bogato zdobione rzeźby i fontanny w centralnych częściach kompleksu przywodzą na myśl starożytne łaźnie. Marmurowe wykończenia widoczne są zarówno w basenach, jak i w strefach spa. Dodatkowo zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne baseny, oferują relaks w wodach termalnych o właściwościach leczniczych. Woda w zewnętrznych basenach jest na tyle ciepła, że można się tam kąpać nawet zimą, podziwiając nie tylko antyczne kolumny, ale i panoramę gór.

W ofercie obiektu znajdują się masaże, terapie wodne oraz rytuały spa, chociaż nam do gustu przypadły najbardziej rytuały saunowe. Codziennie jest ich przynajmniej kilka, są połączone z aromatoterapią, a każdy z nich kończy się mini poczęstunkiem.

  • Uzdrowisko Rajeckie Teplice
  • Uzdrowisko Rajeckie Teplice
  • Uzdrowisko Rajeckie Teplice
  • Uzdrowisko Rajeckie Teplice
[1/4] Uzdrowisko Rajeckie TepliceŹródło zdjęć: © Agnieszka Kaszuba

Rowerem nad przełęczą, kozia farma i piwna kąpiel

Ale nie samym spa człowiek żyje. Rajecka Dolina to idealne miejsce również do aktywnego wypoczynku. Znajduje się tu ponad 120 km oznakowanych tras rowerowych, które obejmują różne poziomy trudności: od łatwych ścieżek dla rodzin po bardziej wymagające odcinki dla doświadczonych rowerzystów. Oprócz tego region posiada około 50 km pieszych szlaków turystycznych prowadzących przez malownicze krajobrazy, różne skalne formacje, wodospady czy punkty widokowe, m.in. na szczycie Kľak, który wyróżnia się nagimi skałami pośród porośniętymi drzewami stoków.

Okolice są wspaniałe na wycieczki rowerowe
Okolice są wspaniałe na wycieczki rowerowe© Agnieszka Kaszuba

My z racji pogody wybieramy dość łatwy, jak nam się na początku wydaje, szlak do miejscowości Jasenové, gdzie znajduje się słynąca z produkcji kozich serów Farma Bardy. Jest dość chłodno (mamy w końcu połowę listopada), ale jazda szybko pozwala się ogrzać. Po niecałej godzinie jesteśmy na miejscu. Goście mogą tu zwiedzić farmę, pokarmić miejscowe kozy, a także spróbować swoich sił w jeździe konnej. Dodatkowo mogą liczyć na regionalne dania w umiarkowanych cenach (10-15 euro za lunch) i niesamowite opowieści właściciela nie tylko o hodowli zwierząt i powstawaniu serów, ale także o całej okolicy.

Trasa, którą przyjechaliśmy na farmę, dla niektórych okazała się zbyt łatwa, więc namawiają zaprzyjaźnionego przewodnika, aby wrócić inną. Także przez las, ale znacznie wyżej. Widoki zapierają dech w piersiach, ale jest także adrenalina, bo sporą część drogi trzeba pokonać dość wąską ścieżką nad przepaścią. Za to z jednego punktów widać całą panoramę Rajeckich Teplic.

Po powrocie, aby się nieco zregenerować wybieramy wizytę w lokalnym browarze Pivovar FLÁMM. Można go zwiedzać, zagłębić się w tajnikach ważenia trunku, a także spróbować piwa prosto z tanka. Największą atrakcją chyba jednak jest kąpiel w piwnej pianie. Ponoć, jest regenerująca i upiększa skórę.

Tajemnicze malowidła, nietypowa szopka i góra mięsa

W regionie znajdziemy także sporo miejsc do zwiedzania. W pamięci na pewno pozostanie wieś Čičmany. Ta rzadka lokalizacja etnograficzna, w 1977 r. została uznana za zabytkowy skansen architektury ludowej, który nadal zamieszkuje około stu osób. Większość z nich jest bardzo gościnna i od razu wita nas miejscowymi przysmakami: palinką i zemiakovým posúchem, czyli drożdżowym ciastem z dodatkiem ziemniaków. Jednak to, co najbardziej zachwyca to domy z bali pomalowane w całości białymi geometrycznymi ornamentami. Każdy ze znaków ma specjalne znaczenie. Ornamenty ze wsi Čičmany zyskały sławę dzięki pojawieniu się na ubraniach słowackich olimpijczyków. W wiosce jest trzy muzea: w Domu Radena oraz w domu nr 42 znajdują się ekspozycje dokumentujące życie codzienne i odświętne mieszkańców wsi, z kolei w muzeum "Na drevne malovane" można obejrzeć skrzynie posagowe z różnych okresów.

Čićmany to niepowtarzalny klimat i tradycyjne przysmaki
Čićmany to niepowtarzalny klimat i tradycyjne przysmaki© Agnieszka Kaszuba

Po spacerze etnograficznym, idziemy na spacer. U podnóża gór, znajdujemy niesamowitą ławkę. Jest sporo wyższa niż ja, ale kiedy w końcu udaje się mi na nią wdrapać, to aż nie chce się schodzić. Wokół rozpościerają się wręcz bajkowe widoki: z jednej strony dolina z wioską, z drugiej szczyty Tatr oświetlone zachodzącym słońcem.

Wracając do miasta zajeżdżamy jeszcze do wsi Rajecka Lesna, aby obejrzeć nietypową szopkę bożonarodzeniową. Wielka drewniana i ruchoma konstrukcja nie przedstawia jedynie narodzenia Jezusa, ale także historię Słowaków. Złożona jest z 300 figurek, a w scenografii każdy mieszkaniec Słowacji znajdzie elementy ze swojego regionu.

Czas na kolację. Specjalnością regionu są dania z kaczki i gulasz z dziczyzny. Idziemy sprawdzić to do restauracji w hotelu Encián. Od razu widać, że to bardzo ciekawe miejsce. Obiekt jest wybudowany w secesyjnym stylu, ale po remoncie zyskał nowoczesne malowidła na elewacji. Atrakcją jest też wnętrze ozdobione dziełami akademickiej malarki Danieli Krajčovej. Kaczka jest wyborna, ale jedno danie dedykowane dwóm osobom, polecam zamawiać na cztery. Fani haluszków również nie będą tu zawiedzeni, ale podczas pobytu tutaj, trzeba spróbować lokše - placka z mąki ziemniaczanej, podawanego zarówno na słodko z mielonym makiem, czy w sposób wytrawny z mięsem, wątróbką lub kapustą.

Będąc w Rajeckich Teplicach warto także wybrać się na degustację wina do jednej z vinotek. Serwowane są tu przede wszystkim produkty z regionu Małokarpackiego i Nitry, często w połączeniu z degustacją lokalnych serów.

Źródło artykułu:WP Turystyka
słowacjagóryw podróży

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)