Od 1 listopada spora część Tatr zamknięta. Na ponad pół roku
Jak co roku, z początkiem listopada słowacki odpowiednik TPN, czyli TANAP, zamyka wszystkie szlaki powyżej schronisk. Oznacza to, że turyści wędrujący po polskiej części gór nie mogą przekraczać granicy i przechodzić na południową stronę Tatr.
31.10.2023 | aktual.: 31.10.2023 10:26
Od 1 listopada wysokogórskie szlaki turystyczne w słowackiej części Tatr są zamknięte dla turystów. Taki stan potrwa do 15 czerwca 2024 r.
Słowacy zamykają wysokogórskie szlaki w Tatrach
Zakaz wędrówek szlakami powyżej schronisk górskich to nic nowego - jest wprowadzany co roku przez naszych południowych sąsiadów ze względu na ochronę przyrody oraz bezpieczeństwo turystów. Szczegółową listę zamkniętych szlaków można znaleźć na stronie TANAP-u - jest ich łącznie aż 37.
Zakaz oznacza to, że turyści wędrujący szlakami po stronie polskiej nie będą mogli przechodzić na słowacka stronę Tatr. Warto dodać, że popularne wśród turystów szlaki, które łączą się ze słowackimi są m.in. na Rysach, Kasprowym Wierchu czy Wołowcu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo zamknięcia szlaków w słowackich Tatrach pozostaną otwarte schroniska górskie - poza najwyżej położonym w Tatrach, czyli schroniskiem pod Rysami.
Czytaj także: Kultowa toaleta znów czynna. "Jest tak jakby luksusowo"
Polskie szlaki otwarte cały rok
Przypominamy, że szlaki turystyczne po polskiej stronie Tatr są otwarte przez cały rok. Jednak od 1 kwietnia do 30 listopada obowiązuje zakaz poruszania się po górach od zmroku do świtu.
Ograniczenie wprowadzone prawie 20 lat temu ma na celu głównie zapewnienie spokoju zwierzętom, także bezpieczeństwa turystom.
"Gęsta sieć szlaków turystycznych, latem bardzo obleganych, tworzy barierę komunikacyjną dla zwierząt. Dotyczy to szczególnie dużych drapieżników. Dzięki wprowadzeniu zakazu zwierzęta mogą swobodnie przemieszczać się, żerować, polować i spotykać w okresie rui"- czytamy na stronie TPN.
Jak informują pracownicy parku, nierzadko trasy niedźwiedzi pokrywają się z przebiegiem szlaku turystycznego, ryzyko spotkania człowieka z drapieżnikiem jest więc duże. W przeszłości dochodziło do przypadków interwencji strażników z powodu tego rodzaju incydentów.
Zimą ze względu na sen zimowy ryzyko to maleje, dlatego od grudnia do końca marca zakaz nie obowiązuje.