Odszkodowanie za zakłócony lot. Jest możliwe bez karty pokładowej
24 października Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzekł, że do wniosku o odszkodowanie od linii lotniczej pasażerowie nie muszą dołączać swojej karty pokładowej. Do tej pory taki wymóg był skutecznie stosowany przez przewoźników, by unikać roszczeń od podróżnych.
Postanowienie TSUE zostało wydane w związku pytaniem prejudycjalnym zadanym przez sąd z Aulnay-sous-Bois, dotyczącym tego, czy przepisy Rozporządzenia (WE) 261/2004 wymagają od pasażera wnioskującego o odszkodowanie potwierdzenia stawienia się do odprawy w formie karty pokładowej. Takie żądanie było do tej pory narzędziem linii lotniczych do unikania wypłacania swoim klientom rekompensat. We Francji tym bardziej skutecznym, iż w lutym 2018 r. Sąd Kasacyjny (pełniący tam funkcję Sądu Najwyższego) potwierdził, że podróżny, by otrzymać odszkodowanie, ma obowiązek dostarczyć kartę pokładową jako potwierdzenie obecności na pokładzie lub na lotnisku w dniu wylotu.
Stanowisko TSUE jest wiążące dla wszystkich europejskich sądów. Korzystać z niego będą więc również polscy pasażerowie w sporach toczonych w kraju. Polscy sędziowie sami orzekali już w podobnych przypadkach – w kwietniu 2019 roku Sąd Okręgowy w Warszawie w procesie odwoławczym przyznał pasażerowi prawo do odszkodowania za opóźniony lot, wskazując w uzasadnieniu, że "o fakcie nieodbycia lotu z całą pewnością nie może przesądzać jedynie nieprzedłożenie przez powoda karty pokładowej".
Werdykt europejskiego trybunału ujednoznacznia jednak sprawę i wysyła liniom lotniczym jasny sygnał, że nie powinny żądać od podróżnych, składających wniosek o rekompensatę, dodatkowych, niepotrzebnych dokumentów.
- Konieczność dostarczania kart pokładowych jest niesprawiedliwa. Potwierdzają one jedynie informację, którą przewoźnik i tak ma w swoim systemie. Posiadanie biletu elektronicznego powinno być uznawane za wystarczające. Z sukcesami było zresztą używane w sporach dotyczący tej taktyki w europejskich sądach. Orzeczenie Trybunału będzie miało duży wpływ na prawa pasażerskie, ponieważ wskazuje już jednoznacznie, że podróżni nie muszą przedstawiać kart pokładowych, ubiegając się o rekompensatę – zaznacza Christian Nielsen, Dyrektor Działu Prawnego AirHelp. – To świetna wiadomość dla pasażerów. Zwykle nie zachowują oni kart pokładowych, więc w przeszłości wielu z nich, na skutek tej niesprawiedliwej taktyki przewoźników, spotkało się z odmową wypłaty odszkodowania. Jej wymaganie było więc jedynie sposobem na skomplikowanie całego procesu, a w efekcie uniknięcie odpowiedzialności za zakłócenie lotu. Średnio 9 milionów pasażerów rocznie jest uprawnionych do odszkodowania. Każdy, kto nie złożył odpowiedniego wniosku ze względu na brak karty, może ponownie odwiedzić naszą stronę internetową i sprawdzić tam możliwość ubiegania się o rekompensatę – dodaje Nielsen.
Postanowienie TSUE jest wiążące dla wszystkich sądów w Unii Europejskiej. Dlatego też ekspert AirHelp radzi, by każdy pasażer, który doświadczył zakłócenia lotu, sprawdził, czy jest uprawniony do rekompensaty finansowej, niezależnie od zaoferowanej zmiany lotu bądź zwrotu kosztów biletu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl