Orientarium ma nowych mieszkańców. Część można już oglądać
Nowi podopieczni łódzkiego Orientarium to saki białolica, tamarynki czerwonobrzuche, legwan szlachetny i świnia wisajska. Dwa pierwsze gatunki można już oglądać w pawilonie "Małpi Gaj".
12.10.2022 16:49
- Przyjechało do nas kilka nowych zwierząt, m.in. saki białolica, tamarynki czerwonobrzuche, legwan szlachetny i świnia wisajska. Dwa pierwsze gatunki można już oglądać na ekspozycji w pawilonie "Małpi Gaj". Legwan pojawi się niebawem w Wiwarium. Świnia wisajska zamieszkała w stajni, czyli dawnym mini zoo - poinformowała Uljana Kałążny, kierowniczka jednej z sekcji hodowlanych.
Jak przypomniano, łódzkie zoo można zwiedzać przez cały rok, zwłaszcza że na jej terenie znajduje się kilka zamkniętych pawilonów, w tym nowoczesne Orientarium prezentujące faunę i florę Azji Południowo-Wschodnie. W pomieszczeniach panuje stała temperatura - ok. 25 st. C.
Nowi mieszkańcy Orientarium
Do Doro - mieszkającej w łódzkim zoo samicy saki białolicej - przyjechał samiec o imieniu Pablo (do niedawna lokator VogelPark w niemieckim Marlow). - Zwierzęta szybko się ze sobą dogadały, chociaż Pablo ma swój charakter i lubi rządzić - podkreśliła Kałążny. Saki białolice - inaczej białogłówki - mieszkają w wilgotnych lasach Ameryki Południowej. Żyją w niewielkich grupach, prowadzą nadrzewny, wędrowny tryb życia. Samce i samice różnią się między sobą. Niemal całą twarz samca pokrywają biało-żółtawe włosy, ale już nos i pysk są czarne. Samica z kolei wzdłuż nosa ma białe paski, a jej futro jest brązowo-szare.
Małpy te mają bardzo mocne kły, które pozwalają im rozgryźć niezwykle twarde łupiny orzechów brazylijskich. Większość życia spędzają w niższych partiach koron drzew, a na ziemię schodzą wyjątkowo rzadko. Wodę pobierają z kielichów epifitów lub zagłębień w rozwidleniach gałęzi. Poza orzechami jedzą owoce i kwiaty.
Z kolei do stada świń wisajskich dołączyła samica z Niemiec. Warto podkreślić, że to bardzo inteligentny gatunek, który potrafi nawet korzystać z prostych narzędzi. Dzięki bujnej fryzurze na głowie samców, ogrody zoologiczne często nadają im imię Elvis. Także w stadzie w łódzkim zoo znajdziemy Elvisa.
Kiedyś gatunek ten występował na wszystkich wyspach po zachodniej stronie archipelagu. Obecnie spotkać można go na małych fragmentach Negros i Panay oraz na Masbate. Wiele świń ginie w trakcie wypalania łąk przez lokalną ludność. Niemałym problemem jest też kłusownictwo. Trzecim zagrożeniem jest krzyżowanie się ze zdziczałymi świniami domowymi zbiegłymi z hodowli.
Takich zwierząt jeszcze w łódzkim zoo nie było
Tamaryny czerwonobrzuche to zupełnie nowy gatunek w łódzkim zoo. Ten ssak z rodziny pazurkowców ma gęste futerko w kolorze czarnym, charakterystyczny czerwony brzuch oraz białą plamą na grzbiecie i w okolicach pyska. Gatunek ten zamieszkuje lasy na terenach zalewowych i bagnistych w Ameryce Południowej. Żyje w koronach drzew. Co ciekawe, tamaryny wydają dźwięki przypominające odgłosy ptaków i w ten sposób się porozumiewają. Używają również w tym celu mimiki twarzy. Żywią się głównie owocami, owadami, żywicą i nektarem.
Z kolei do "Wiwarium" wprowadził się rzadki gatunek legwana - Iguana delicatissima. Samiec przyjechał do Łodzi z ogrodu w Wiedniu. Jeszcze oswaja się na zapleczu hodowlanym, ale niedługo będzie można zobaczyć go na ekspozycji, którą dotychczas zamieszkiwały wiewiórki chińskie. Gatunek ten występuje w Antylach Mniejszych. Samce osiągają do 40 cm długości ciała, nie licząc długiego - nawet dwa razy większego - ogona. Legwan szlachetny jest roślinożerny. Jest prawnie chroniony przed polowaniem.