Piękność za sterami samolotu. Ma prawie 100 tys. fanów

- Gdy byłam dzieckiem, jak tylko znajdowałam się w pobliżu lotniska, odczuwałam dreszczyk emocji widząc startujące samoloty. Na pokładzie nigdy nie zmrużyłam oka, bo tak byłam zafascynowana lotem i wyglądaniem przez okno - mówi Lindy Kats. Pochodzi z Holandii, obecnie mieszka we Włoszech.

- Jestem bardzo szczęśliwa, że latanie stało się moją pracą. Zawsze uwielbiałam znajdować się w powietrzu, ale zostanie pilotem wydawało mi się niemożliwe, było zbyt trudne, zbyt drogie - opowiada Lindy Kats.

W wieku 15 lat, po rozmowie z przedstawicielem szkoły lotniczej, zrozumiała, że jej marzenie może się spełnić. Kariera pilota okazała się na wyciągnięcie ręki. Wzięła się do roboty i dzięki wytrwałości znalazła w wymarzonej placówce.

Dziś nie tylko pracuje jako pilot, ale także pokazuje światu, jak wygląda codzienność w tym zawodzie. Kats prowadzi profil na Instagramie, który należy do największych tego typu. Ponad 95 tys. osób śledzi jej podróże.

Pilotka przyznaje, że zakładając konto, nie planowała rozwijać go do dużych rozmiarów. - Instagram miał być sposobem na pozostanie w kontakcie z rodziną i znajomymi, gdy wyjechałam z Holandii na studia do Madrytu. Tymczasem coraz więcej ludzi zaczęło lubić moje zdjęcia, a z dnia na dzień przybywało mi obserwatorów - mówi.

Kats cieszy się, że inspiruje młodych ludzi, a przede wszystkim kobiety. - Jeśli ktoś mówi, że go zainspirowałam, jest to dla mnie największy komplement. Lotnictwo to wciąż branża, w której przeważają mężczyźni - wzdycha Lindy. Często spotyka się ze zdziwionymi minami pasażerów, gdy dowiadują się, kim jest. - Najczęściej reagują w ten sposób starsi ludzie. Staram się to zrozumieć. Gdy byli młodsi, świat wyglądał zupełnie inaczej. Inaczej traktowano kobiety. Cieszę się, że mogę łamać stereotypy i pokazać, że kobiety także latają - przyznaje.

Kats ma także swój kanał na YouTube. - Dostawałam tyle pytań o zawód pilota, że Instagram przestał wystarczać. Łatwiej na nie odpowiedzieć we vlogu. - tłumaczy. Czas pokaże, czy Lindy będzie wkrótce gwiazdą i tego serwisu.