Trwa ładowanie...

Pokonała pieszo ponad 600 km wzdłuż polskiego Wybrzeża. Każdy krok w szczytnym celu

Marta Zawadzka, mieszkanka Dolnego Śląska, dokonała imponującego czynu. Przemierzyła samotnie i to na piechotę polskie Wybrzeże od granicy niemieckiej aż po rosyjską – łącznie 607 km. A wszystko to po to, aby uwrażliwić Polaków na nowotwory skóry.

Pokonała pieszo ponad 600 km wzdłuż polskiego Wybrzeża. Każdy krok w szczytnym celuŹródło: Marta Zawadzka
d34o1pj
d34o1pj

Na co dzień mieszka w Bielawie pod Wrocławiem. Ma 34 lata, jest absolwentką filologii angielskiej, pracuje zawodowo. Ale ma też swoje hobby, które pozytywnie napędzają ją do życia. Uwielbia śpiewać i nawet będąc za granicą utrzymywała się z tego, nagrywając utwory do reklam. Jest też ogromną zwolenniczką aktywności sportowej i ma wiele marszów za sobą.

Czas na zmiany

‒ Jestem chodziarzem, to nie jest tak, że nagle wstałam od biurka i stwierdziłam, że przejdę 607 km, organizm by się po prostu zbuntował. A ponieważ kocham morze oraz nasze polskie Wybrzeże i mogłabym tych okolic nie opuszczać, więc pomyślałam, że będzie to dla mnie tylko przyjemność ‒ mówi w rozmowie z WP Marta Zawadzka.

Marta Zawadzka
Źródło: Marta Zawadzka

Pomysł na taką wyprawę pojawił się w momencie życiowych zmian u mieszkanki Dolnego Śląska.

d34o1pj

‒ Zmieniałam akurat pracę i pomyślałam, że być może już nigdy w życiu nie będę miała aż tyle wolnego czasu i nie będę też w odpowiedniej kondycji, aby podołać wyzwaniu. Pomyślałam, że skoro mam chęci i jeszcze nieźle się trzymam, to jest to właśnie najlepszy moment. Marsz towarzyszy mi od wielu lat i jest dla mnie najlepszą formą spędzania czasu wolnego w ramach aktywności zdrowotnej. Po głębszym namyśle stwierdziłam, że chciałabym przejść tę wielką odległość nie tylko dla siebie ‒ opowiada.

#

"Od skóry do kości"

Marta Zawadzka zwróciła się do fundacji i stowarzyszeń z zapytaniem, czy jej inicjatywa mogłaby się okazać w jakikolwiek sposób przydatna.
‒ Po rozmowie ze Stowarzyszeniem "Sarcoma" nie miałam już żadnych wątpliwości, że był to trafiony pomysł. Stowarzyszenie działa na rzecz pacjentów onkologicznych, a w szczególności tych dotkniętych nowotworami skóry i kości. Działania tej organizacji są mi bardzo bliskie, bowiem po długiej walce z mięsakiem odeszła moja babcia. Wiem, jak przebiega choroba i z czym się wiąże leczenie. Mam również świadomość, jak ważna jest profilaktyka i wczesne wykrycie czerniaka – agresywnego nowotworu skóry. Z chorobą tą borykało się kilkoro moich przyjaciół. Moja podróż wzdłuż polskiego Wybrzeża ma podkreślić znaczenie profilaktyki i wczesnej diagnostyki zarówno nowotworów skóry, jak i kości – stąd hasło "Od skóry do kości" – mówi.

Marta Zawadzka
Źródło: Marta Zawadzka

Marta swoją wyprawę rozpoczęła w Świnoujściu, pod niemiecką granicą, a zakończyła w Piaskach, na granicy z Rosją. Codziennie przemierzała ok. 30 km, idąc wzdłuż morza, nie rezygnowała z marszu, gdy padał deszcz, tylko zaopatrzona w odpowiedni strój konsekwentnie realizowała swój cel. Tym bardziej, że głęboko wierzyła w misję wyprawy.

d34o1pj

– Można z tymi nowotworami skóry wygrać, jeśli zostaną wykryte wcześnie – później jest już dużo trudniej. Świadomość istnienia tych nowotworów jest więc bardzo istotna – wyjaśnia Marta Zawadzka.

Kupiono protezy dla chorych

W ramach zainicjowanej przez Martę akcji otwarta została zbiórka, z której dochód przeznaczony zostanie na działania statutowe stowarzyszenia "Sarcoma", w tym refundacje dojazdu do referencyjnych klinik dla najbardziej potrzebujących osób. Zakupione zostały także protezy.

"Jeszcze w październiku chcemy uhonorować Martę medalem OnkoBiegu. Marta od samego początku była bardzo zdeterminowana do całej akcji, którą zainicjowała. W imieniu całego Stowarzyszenia serdecznie dziękuję Marcie za każdy zdobyty kilometr, który w metaforyczny sposób oddaje drogę, jaką pacjent musi pokonać w trakcie leczenia. Dzięki Marta!" – napisał na stronie internetowej Kamil Dolecki, prezes Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Mięsaki "Sarcoma".

d34o1pj

Poniżej zdjęcie podróżniczki z wyprawy. Jakie teraz ma plany aktywna spacerowiczka? Planuje wyjazd za granicę.

Stowarzyszenie Pomocy Chorym na Mięsaki "Sarcoma" zostało założone w 2007 roku. Prowadzi szeroką działalność, wspiera leczenie chorób nowotworowych, w tym mięsaków, prowadzi działalność o charakterze edukacyjno-szkoleniowym. Od 11 lat organizuje tzw. OnkoBieg.

Fundację możesz wesprzeć również dokonując bezpośredniego przelewu: Stowarzyszenie "Sarcoma".

d34o1pj

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Niezwykłe odkrycie w Świnoujściu

d34o1pj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d34o1pj