Polacy aresztowani w Grecji. Nie wiedzieli, że robią coś złego

Polacy w wieku 20 i 24 lat zostali zatrzymani w poniedziałek 1 stycznia ok. godz. 18 czasu lokalnego. Funkcjonariusze Wydziału Bezpieczeństwa Salaminy poinformowali, że powodem aresztowania było wejście na teren morskiej bazy wojskowej z dronem oraz aparatem.

Zobacz też: Chcieli przeżyć Nowy Rok dwa razy. Spotkało ich spore rozczarowanie

Turystom postawiono zarzut naruszenia środków bezpieczeństwa obszarów chronionych obiektów. Lokalne media podają jednak różne wersje wydarzeń. Jedne informują o filmowaniu na terenie bazy wojskowej, inne zaś jedynie o wejściu na jej obszar.

Urządzenia zatrzymane przy Polakach zostały przekazane do Dyrektoriatu Badań Kryminalnych Policji. Obecnie prowadzone jest dochodzenie w celu ustalenia, czy turyści weszli na teren marynarki wojennej celowo czy też przez pomyłkę. Na ten moment są podejrzewani o szpiegostwo.

Policja ustala również co zostało nagrane lub sfotografowane przez aresztowanych Polaków. Młodzi mężczyźni bez oporu przekazali funkcjonariuszom sprzęt fotograficzny. W rozmowie z policją kilkukrotnie powtarzali, że nie wiedzieli, że to, co robią jest zabronione. Zapewniali również, że są jedynie turystami.

Warto pamiętać, że lekkimi dronami można latać praktycznie wszędzie z wyjątkiem zgromadzeń oraz specjalnych stref chronionych. Są to strefy geograficzne, na których obowiązują całkowite, częściowe lub ograniczone zakazy lotów.

Czytaj także: Rewolucja w Wielkiej Brytanii. Paszport nie będzie potrzebny

Do tego typu stref zalicza się przede wszystkim przestrzeń powietrzną nad lotniskami, szpitalami czy obiektami militarnymi. Ponadto są strefy, gdzie do wykonania lotu konieczne jest uzyskanie zgody zarządcy. Przykładowo taką zgodę trzeba uzyskać na przeloty w Parkach Narodowych. Przed użyciem drona powinniśmy sprawdzić, czy w danej strefie jest to dozwolone. W przeciwnym razie możemy zostać ukarani.

Źródło: portalmorski.pl