Polacy nie rezygnują z wakacji. Króluje all inclusive w Turcji i Grecji
Wojna w Ukrainie toczy się już od niemal pół roku, a jej skutki gospodarcze obserwuje cała Europa. Ale czy wzrost cen paliwa lotniczego, wysoka inflacja i fluktuacje walut wpływają na chęć Polaków do wyjeżdżania za granicę? Po początkowym wahnięciu sprzedaży, w drugim kwartale roku sytuacja poprawiła się. Najchętniej wybieramy Grecję oraz Turcję i - wbrew pozorom - nie szukamy najtańszych ofert - informują Wakacje.pl.
28.07.2022 | aktual.: 28.07.2022 10:29
Po pierwszych sześciu miesiącach roku można śmiało powiedzieć, że Polacy nie chcą rezygnować z wyjazdów, na które tak długo czekali. Choć nawet w czasie pandemii nasi turyści chętnie podróżowali, to jednak gros osób z jej powodu odłożyło wyjazdy na później. Teraz chcą odbić sobie stracony czas. Wielu klientów zamówiło wycieczki w okresie przedsprzedaży, dzięki czemu mogli liczyć na atrakcyjne ceny i dodatkowe korzyści, np. bezpłatne ubezpieczenie. Od kilku tygodni w sprzedaży są już dostępne wycieczki na sezon zimowy. Co ciekawe - choć wiele osób jeszcze nie wyjechało na letni wypoczynek - to widać, że Polacy już zajmują się planowaniem, bo wiedzą, że inwestycja w urlop nie tylko pozwala zabezpieczyć sobie miejsce w samolocie i wybranym hotelu, ale też zaoszczędzić na podróży.
- Wraz z luzowaniem obostrzeń pandemicznych przez poszczególne kraje gotowość do podróżowania rośnie, a - podobnie jak przed pandemią - w lato największym zainteresowaniem cieszą się kierunki w basenie Morza Śródziemnego. Dla niektórych w tym roku dodatkową zachętą jest również zniesienie przez Turcję obowiązku paszportowego i wizowego dla Polaków. Obecnie nasi obywatele mogą podróżować tam na podstawie dowodu osobistego. To z pewnością jeden z powodów, dla których w tym roku Turcja jest tak popularna wśród klientów biur podróży - mówi Jolanta Kołodziejczyk, dyrektor produktu w Wakacje.pl.
Turcja i Grecja królują
W drugim kwartale tego roku najlepiej sprzedającymi się kierunkami na sezon letni były Turcja, Grecja i Egipt, które łącznie odpowiadały za 58,1 proc. sprzedaży. Dla porównania, rok wcześniej było to 63,7 procent. Zmiany w rozkładzie sił spowodowane są m.in. powrotem Tunezji do programów biur podróży. W zeszłym roku z uwagi na dość restrykcyjne zasady wjazdu kraj ten praktycznie wypadł z oferty. Obecnie przeżywa renesans.
Na razie trudno określić, który z kierunków - Turcja czy Grecja - zajmie pierwsze miejsce w rankingu popularności, bo w każdym tygodniu widać pewne wahnięcia w popycie. Choć w pierwszym tygodniu lipca Turcja w dalszym ciągu była numerem jeden w ogólnych statystykach sprzedażowych Wakacje.pl, to jednak zaczęła nieco tracić na rzecz Grecji. Te dwa kraje już od jakiegoś czasu walczą o palmę pierwszeństwa na polskim rynku turystyki zorganizowanej. W drugim kwartale tego roku widać też lekkie osłabienie popytu na wyjazdy do Egiptu. W analizowanym okresie zmiana wyniosła 2,6 pkt. proc. na minus rok do roku. Jakie inne kierunki wybierają w tym roku Polacy? Miejsca od czwartego do 10. w rankingu tych najpopularniejszych zajmują Hiszpania, Bułgaria, Tunezja, Cypr, Albania, Włochy i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Ile wydajemy na wakacje?
Tradycyjnie Wakacje.pl sprawdziły też, ile w tym roku klienci biur podróży wydali średnio na wakacyjny wyjazd. I tak za podróż dla dwóch osób do Turcji klienci w drugim kwartale roku płacili w sumie 6305,13 zł (przed rokiem 5451,89 zł), w Grecji 6596,71 zł (wcześniej 5952,45 zł) a w Egipcie 6336,84 zł (w 2021 roku 5458,29 zł). - Z zestawienia wynika, że Polacy wcale nie szukają najtańszych ofert. Kryterium wyboru jest jakość oferty i atrakcyjność samego miejsca turystycznego. Na wakacjach oczekujemy odpowiedniego standardu usług, za który jesteśmy gotowi zapłacić więcej - podkreśla Jolanta Kołodziejczyk.
Polacy stawiają na all inclusive
W tegorocznych rezerwacjach ponownie przeważają oferty z all inclusive. Wynika to częściowo z popularności poszczególnych kierunków. W resortach hotelowych w Turcji i w Egipcie ta forma wyżywienia dominuje, jest też bardzo popularna w Grecji, choć tam łatwiej już znaleźć propozycje z dwoma posiłkami czy z samymi śniadaniami.
W porównaniu do zeszłego roku różnice w preferencjach klientów biur podróży są wręcz kosmetyczne. Na all inclusive (uwzględniając też opcję bogatszą, czyli ultra all inclusive) w tym roku zdecydowało się 83,8 proc. klientów, rok temu wskaźnik ten wyniósł 84 procent. Widać niewielki wzrost przy dwóch posiłkach dziennie - z 9,7 procent w 2021 roku do 10 proc. obecnie.
Na wakacje już od kwietnia
W tym roku sezon letni wystartował zgodnie z planem, wszak pierwsi klienci na swoje słoneczne wakacje wyjechali już w kwietniu. Dużą popularnością - dzięki długiemu weekendowi - cieszył się maj. Podobny trend można było zaobserwować w czerwcu, kiedy liczba klientów w porównaniu z zeszłym rokiem podwoiła się. Tradycyjnie największym zainteresowaniem cieszą się podróże w lipcu. Do końca czerwca sprzedaż wyjazdów na sierpień, wrzesień i październik była na razie niższa niż przed rokiem.
- Wyniki sprzedaży pokazujące zainteresowanie podróżami w poszczególnych miesiącach nasuwają ciekawe wnioski. Po pierwsze potwierdzają, że ten rok jest już bardzo zbliżony do trendów obserwowanych przed pandemią. Sezon letni rozpoczął się planowo pod koniec kwietnia, wiele osób wybrało się za granicę na majówkę i czerwcówkę, a większość sprzedaży zrealizowanej w drugim kwartale roku przypada na wyjazdy w lipcu. Choć o wiele więcej osób niż przed rokiem zdecydowało się skorzystać z promocji w ramach przedsprzedaży, to nadal część wstrzymuje się z decyzją, prawdopodobnie czekając na last minute. W ostatniej chwili na pewno będzie można znaleźć ciekawe oferty, ale to nie oznacza, że będą mocno przecenione. Już w zeszłym roku obserwowaliśmy, że im bliżej terminu wylotu, tym wycieczki były droższe, a zakup z wyprzedzeniem bardziej się opłacał - tłumaczy Jolanta Kołodziejczyk.
Ponad dwie trzecie wyjedzie na tydzień
Ciekawie prezentują się też wyniki pokazujące długość pobytu. Okazuje się, że tygodniowe wycieczki w dalszym ciągu cieszą się największym zainteresowaniem. 69 proc. klientów biur podróży wybiera się właśnie na siedmiodniowy urlop, ale już co piąty decyduje się na pobyty niestandardowe - nieco dłuższe niż tygodniówki, jednak krótsze niż 14-dniowe.
- Polski rynek turystyki wyjazdowej rozwija się, a to oznacza, że biura podróży poszerzają swoją ofertę lotniczą. Dzięki temu, że do danego miejsca latają częściej niż raz w tygodniu, mogą stworzyć też pobyty niestandardowe, np. dziewięcio- czy 12-dniowe. To propozycja ciekawa z kilku powodów. Po pierwsze na takim wyjeździe można już dobrze wypocząć, ale też przeznaczyć trochę czasu na zwiedzanie, po drugie ceny są nieco niższe niż przy wyjazdach dwutygodniowych, co w przeliczeniu na całą rezerwację daje zauważalne oszczędności. Czasem mogą one wystarczyć nawet na jeszcze jeden wypad w ciągu roku np. na weekend - komentuje Anna Podpora, menedżer produktu w Wakacje.pl.