Polacy ruszają na południe Europy. "Samoloty cały czas są pełne"

Polacy coraz częściej inwestują w nieruchomości za granicami naszego kraju. Wzrost zainteresowania domami i mieszkaniami na południu Europy można zaobserwować od czasu pandemii oraz inwazji Rosji na Ukrainę. Co nas tam ciągnie? Chodzi zarówno o kwestię bezpieczeństwa, niższe koszty życia i inwestycji, jak i ponad 320 słonecznych dni w roku.

Zobacz też: Woźnica nie miał litości. Jest nagranie, jak pobił turystów

- Teraz na czasie jest temat wojenny, więc w teorii kwestia bezpieczeństwa przyciąga do Hiszpanii Polaków. Zresztą nie tylko Polaków, bo Ukraińców też jest tutaj bardzo wielu. Zakup mieszkania w Hiszpanii to jest też bezpieczna lokata, bo jak porówna się ceny mieszkań tutaj, a w Polsce to jest ogromna różnica. W Hiszpanii za mieszkanie w stanie deweloperskim można zapłacić dwa razy taniej niż w Polsce - mówi w rozmowie z WP pan Jarek z Gdańska, który mieszkanie w Hiszpanii kupił już kilka lat temu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zgodnie z danymi hiszpańskiego Ministerstwa Mieszkalnictwa i Agendy Miejskiej (MIVAU) oraz CaixaBank Research, Polacy w ubiegłym roku kupili czterokrotnie więcej nieruchomości w Hiszpanii niż w 2019 r. Jednocześnie w skali całego 2024 r. nasz średni udział w rynku wśród zagranicznych inwestorów wyniósł 4,53 proc.

- W IV kwartale 2024 r. Polacy uplasowali się na 9. pozycji wśród zagranicznych inwestorów. Na okres od października do grudnia przypadło 1112 zakupów nieruchomości w Hiszpanii przez naszych rodaków. Było to zatem o niemal 70 proc. więcej niż w IV kwartale 2023 r. - mówi Joanna Ossowska-Rodziewicz, współwłaścicielka biura nieruchomości Bright, cytowana przez portal My Company Polska.

Polaków widać i słychać w wielu regionach Hiszpanii. Zwłaszcza teraz, gdy nadchodzi wiosna i coraz więcej naszych rodaków rusza na południe Europy w poszukiwaniu słońca i nieco wyższej temperatury.

- Samoloty są cały czas są pełne Polaków, a loty na maksa zabukowane. Ja mam mieszkanie między Walencją a Alicante, ale wiele osób wybiera raczej południe Hiszpanii. Tamte tereny ze względu na tanie mieszkania są wręcz opanowane przez Polaków - mówi w rozmowie z WP pan Jarek z Gdańska.

Fakt, że wielu Polaków podróżuje aktualnie do i z Hiszpanii, potwierdza nasza dziennikarka, która niedawno odwiedziła Alicante. Polacy wracają zadowoleni ze świeżo dokonanych transakcji.

- Jak wracałam z Alicante, to pan obok mnie w samolocie dumnie chwalił się, że właśnie wraca z podpisania aktu notarialnego zakupu domu. Pokazywał mi zdjęcia i odliczał, kiedy wróci i w końcu wypocznie w promieniach hiszpańskiego słońca - mówi Ilona Raczyńska z WP Turystyka.

Na zakup nieruchomości w Hiszpanii skusiło się także sporo polskich celebrytów. W sieci często można zobaczyć, jak mieszkają tam Margaret, Wojciech i Marina Szczęśni, Joanna i Maciej Dowbor czy siostry Bohosiewicz.

Jest wielu pośredników, którzy reklamują się w internecie. Polacy umawiają się z nimi i przylatują do Hiszpanii. Na miejscu można liczyć na pomoc również ze strony naszych rodaków.

- Dziennie odbieramy kilkadziesiąt telefonów. Jest coraz więcej rodaków robiących zagraniczne inwestycje. Część myśli o przeprowadzce w przyszłości, a część chce mieć po prostu swój safe house (bezpieczny dom - przyp. red.) - mówili w programie "Halo Polacy" Renata i Ryszard Lorens, właściciele International Investments Marbella, zajmujący się sprzedażą nieruchomości w hiszpańskiej Andaluzji.

Wielu klientów jedzie z obawami, ale na miejscu okazuje się, że zakup nieruchomości w Hiszpanii jest prosty, również jeśli chodzi o transakcje kredytowe, więc Polacy również z tej opcji korzystają.

- Nie zdarza nam się, że klienci otrzymują odmowę udzielenia kredytu - zapewniają państwo Lorens. - W przypadku rynku wtórnego, pieniądze na zakup nieruchomości wypłacane są w ciągu dwóch miesięcy od złożenia wniosku o udzielenie kredytu - dodają. Są również i tacy, którzy wolą samodzielnie szukać inwestycji.

- Niektórzy biorą pengę pieniędzy i jadą szukać nieruchomości na własną rękę. Teraz w okolicach Alicante można kupić mieszkanie do remontu za ok. 140 tys. euro (ok. 585 tys. zł (a czasem nawet za 120 tys. (ok. 500 tys. zł) - mówi Jarek.

Sam zakup mieszkania w Hiszpanii to jednak nie koniec kosztów, bo każda kolejna wyprawa do niego wiąże się z kolejnymi wydatkami. Do Hiszpanii trzeba bowiem dolecieć, dojechać z lotniska do - często oddalonej od centrum - nieruchomości i poruszać się jakoś po okolicy. Jest to w takim razie zabawa tylko dla bogaczy?

- Nie powiedziałbym. Wynajem samochodu na tydzień to jest ok. 60 euro (ok. 250 zł). Ale jest też wielu Polaków, którzy przywożą sobie do Hiszpanii swoje samochody i płacą za całoroczny parking np. 300 euro (ok. 1250 zł). Bilety lotnicze kupujesz od 80 zl, więc to nie są żadne pieniądze. Druga sprawa to opłaty na miejscu. Czynsz za mieszkanie 220 m kw płacę 500 euro za kwartał. Dla porównania w Polsce za kawalerkę o powierzchni 30 m płacę czynszu 800 zł miesięcznie - opowiada Jarek.

Na miejscu Polacy korzystają z uroków Hiszpanii. Ruch turystyczny co prawda trwa cały rok, bo Polacy chętnie też szukaj słońca, gdy w Polsce za oknami jest szaruga. Ale znacznie więcej turystów rusza na południe Europy wczesną wiosną. Temperatury w okolicach 20 st. C zaczynają się tam już na początku marca, gdy w Polsce słupki termometrów często jeszcze nie pokazują więcej niż 10 st. C.

Są tacy, którzy pędzą od razu na plażę, skorzystać ze słońca. Inni wolą, tak jak lokalsi, spędzać czas w knajpkach przy kawie. Ceny na mieście są, zdaniem bywających w Hiszpanii Polaków, takie same jak u nas.

- Niektóre rzeczy są nawet tańsze. Jak podliczam wydatki z całego miesiąca, to w Hiszpanii życie czasem kosztuje mnie tutaj mniej niż w Polsce. Wczoraj za dwie kawy, piwo i trzy ciastka zapłaciliśmy 6,50 euro (ok. 27 zł) - mówi nasz rozmówca z Gdańska.