Polka w Meksyku. "Tequila 50 pesos, z limonką 500 pesos"
Memy o podwyżkach cen w Polsce są naszą codziennością, podobnie jest w Meksyku, gdzie bohaterem numer jeden są... limonki. Ich ceny wzrosły o ponad 150 proc. w ciągu roku, a że dodawane są tam praktycznie do wszystkiego, Meksykanie odczuwają to na co dzień. Trend tłumaczy Ola Synowiec, która mieszka w tym fascynującym kraju.
Meksyk to - obok Dominikany i Zjednoczonych Emiratów Arabskich - jeden z najchętniej wybieranych kierunków na egzotyczne wakacje w środku zimy. Turyści z kraju nad Wisłą chętnie tam jeżdżą, żeby wygrzać się w słońcu. Poza pewną pogodą kuszą ich boskie widoki i brak testów.
Okazuje się jednak, że łączy nas z tym niezwykłym krajem coś zaskakującego. Polacy są świetni w tworzeniu memów dowcipnie komentujących naszą rzeczywistość, ale Meksykanie nie pozostają w tyle. Szczególnie, że mają ostatnio wdzięczny temat do żartów.
Meksyk - limonki bohaterem memów
"W Meksyku bohaterem w ostatnim czasie są limonki. Wszystko dlatego, że w ciągu ostatniego roku ich cena wzrosła średnio aż o 153 proc. i stały się one niemalże produktem luksusowym" - czytamy w poście Oli Synowiec z Mexico Magico Blog.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"I tak jak w Polsce cena benzyny i gazu ma wpływ na praktycznie wszystkie inne, to w Meksyku jest podobnie, bo Meksykanie limonki dodają niemalże do wszystkiego! Z limonką są tu w standardzie czipsy i majonez, limonkę dodaje się do zup i innych potraw. W związku z tym wzrosła cena tacos, bo Meksykanie nie wyobrażają sobie tacos bez skropienia ich sokiem limonki" - czytamy dalej.
Internet zalała więc fala memów z limonkami w roli głównej. Pojawiają się one zamiast pieniędzy w portfelu, na miejscu pierścionka zaręczynowego, a siatka tych cytrusów ma starczyć za zapłatę za nowy telefon. "Tequila 50 pesos, podwójna 75 pesos, z limonką 500 pesos" - brzmi jeden z najbardziej znanych.
"Wzrost cen limonek jest spowodowany inflacją (7,36% w 2021) i spadkiem ich produkcji. W tym drugim przypadku winna jest przede wszystkim tegoroczna mroźna zima, a także przestępczość zorganizowana w stanach, które są głównymi producentami limonek w kraju: w Colimie i Michoacán" - wyjaśnia w poście Mexico Magico Blog.