Polska - nietypowe trasy narciarskie poza górami
Sprawdź, gdzie je znaleźć!
Aby zjeżdżać na nartach, wcale nie trzeba jechać w góry. Nizinna Polska również daje sporo możliwości, a nieduże lokalne ośrodki narciarskie stają się coraz bardziej znane i popularne. Choć trasy nie są tak długie, jak w górach i nie będziemy z nich podziwiać wysokich szczytów, to można na nich spędzić aktywnie czas. Wystarczy, że będzie śnieżna zima lub odpowiednie warunki do sztucznego naśnieżania. Oto najciekawsze stoki, na które nie musisz jechać w góry.
Niedaleko Bełchatowa znajduje się Góra Kamieńska. To sztuczne wzniesienie powstało wskutek gromadzenia materiału nadkładowego z pobliskiej kopalni węgla brunatnego. Góra jest widoczna z daleka. Ma 386 m n.p.m. wysokości i wybija się ponad dość płaską okolicę. Na jej północno-wschodnich stokach wybudowano trasę narciarską o długości 760 m i różnicy wysokości 123 m. Jest ona sztucznie naśnieżana i oświetlona, dysponuje też wyciągiem krzesełkowym i dwoma talerzykowymi. To popularne miejsce wśród narciarzy z centralnej Polski – Łodzi i Warszawy.
Parchatka i Rąblów
Na zachód od Lublina, w krainie wzgórz i wąwozów lessowych, znajdują się dwa ośrodki narciarskie. W Parchatce narciarze mają do dyspozycji trzy trasy, o maksymalnej długości 420 m i przewyższeniu 50 m. Stoki są oświetlone i naśnieżane, posiadają też wyciągi talerzykowe. Podobnie jest w leżącym nieopodal Rąblowie – tamtejszy ośrodek dysponuje czterema trasami. To też idealna okolica do uprawiania narciarstwa biegowego. Po aktywnym dniu na nartach, na turystów czekają zabytki i atrakcje leżącego nieopodal urokliwego Kazimierza Dolnego.
Piękna Góra
Północno-wchodnia Polska oferuje sporo możliwości dla narciarzy. To niesamowita kraina jezior i wzgórz morenowych, powstałych po ustąpieniu lodowca. Jednym z nich jest Piękna Góra, leżąca tuż obok Gołdapi. Wzgórze ma 272 m n.p.m. wysokości i wytyczono na nim łącznie 2 km tras narciarskich. Podobne, dobre warunki narciarskie znajdziemy na Jesionowej Górze, niedaleko Suwałk, w miejscowości Jeleniewo. W 2008 roku zbudowano tu ośrodek oferujący sześć tras zjazdowych. Oprócz narciarzy z tej części Polski, przyjeżdża tu sporo gości z niedalekiej Litwy.
Wieżyca
Wbrew pozorom, mieszkańcy Trójmiasta też nie mają daleko na narty. Całkiem blisko znajduje się Wieżyca (329 m n.pm.). Jest to najwyższe naturalne wzgórze na polskim niżu. Z jej szczytu roztacza się wspaniały widok na pofałdowany morenowy krajobraz Kaszub. Powstał też tutaj największy ośrodek narciarski na Pomorzu, oferujący dwa stoki narciarskie, o długościach 300 i 150 m. Jak większość tego typu obiektów w Polsce, Wieżyca oferuje narciarzom pełną infrastrukturę – wyciągi, sztuczne naśnieżanie, oświetlenie, wypożyczalnie sprzętu, a także bazę noclegowo-gastronomiczną.
Górka Szczęśliwicka
Górka Szczęśliwicka to wręcz kultowe miejsce dla narciarzy z Warszawy. Wszak prawie w centrum miasta można przypinać narty i szusować po stoku. Kopiec Szczęśliwicki, bo tak się oficjalnie nazywa, jest najwyższym wzniesieniem stolicy i ma całe 152 m n.p.m. Powstał w latach 50-tych XX w. z gruzów zniszczonej w trakcie wojny Warszawy. Znajduje się na nim łatwa trasa narciarska o powierzchni 9500 m kw. i długości stoku 227 m. Warunki do narciarstwa są tu dobre przez cały rok – gdy nie ma śniegu można jeździć po specjalnej macie, a gdy temperatury spadną, stok jest sztucznie naśnieżany.
Choć narciarstwo raczej nie kojarzy się z nizinami, może z wyjątkiem biegówek, to odwiedzenie któregoś z nizinnych ośrodków jest świetnym pomysłem na spędzenie aktywnie zimowego weekendu. Łatwiejsze, nizinne stoki będą rewelacyjne dla osób, które dopiero zaczynają uczyć się jeździć na nartach. To też doskonała oferta dla tych, którzy nie mają czasu na daleką podróż w góry.