Trwa ładowanie...

Polska Toskania urzeka na każdym kroku. "Region praktycznie nieznany i niedoceniany"

Michał Kędziora znany jako Mr Vintage jest jednym z najbardziej znanych ekspertów mody męskiej w Polsce. Zamiast wielkomiejskiego życia wybrał województwo świętokrzyskie, gdzie kilka lat temu wyremontował stary, drewniany dom. W rozmowie z nami Mr Vintage odkrywa uroki bajkowego regionu, jakim jest Ponidzie, nazywane często polską Toskanią.

Ponidzie to region położony w województwie świętokrzyskimPonidzie to region położony w województwie świętokrzyskimŹródło: Adobe Stock, fot: All rights reserved.
d3h4p4f
d3h4p4f

Tomasz Kobylański: Kilka lat temu wyremontował pan stary dom nieopodal Kielc. Było trudno?

Michał Kędziora, Mr Vintage: No cóż, drugi raz bym się nie pakował w taki remont. Ale to raczej powie każdy, kto ma za sobą coś podobnego. To specyficzny rodzaj inwestycji – pochłania mnóstwo czasu, nerwów i oczywiście pieniędzy. Do tego wymaga wielu kompromisów i kreatywności w łączeniu starej tkanki z nowymi rozwiązaniami. Jestem dumny z efektu końcowego, bo wiele prac wykonałem samodzielnie, ale drugi raz bym się nad tym poważnie zastanowił.

Stara się pan przekonywać swoich czytelników, że tzw. Polska powiatowa też jest warta odkrycia. Sam dzięki pańskiemu przewodnikowi po Ponidziu trafiłem tam w ubiegłym roku po raz pierwszy. I zauroczyłem się.

Bardzo mi miło, że moje publikacje skutecznie zachęciły do odwiedzin tego pięknego, choć mało popularnego regionu Polski. Bo właśnie taki cel mi przyświecał, gdy przedstawiłem propozycję stworzenia takiego przewodnika hotelowi Bristol Art & Medical SPA z Buska-Zdroju.

d3h4p4f

Ja doskonale znałem walory Ponidzia, bo tam się urodziłem i mieszkałem aż do ukończenia szkoły średniej, ale zdawałem sobie sprawę, że w skali kraju jest to region praktycznie nieznany i niedoceniany. Wykorzystując moje zasięgi chciałem pokazać najciekawsze walory Ponidzia, bo od lat ubolewam nad tym, że mimo ogromnego potencjału, region ten nie jest szczególnie pożądany, gdy porównamy go do bardziej popularnych miejsc na turystycznej mapie Polski. Ja w swoich publikacjach używam określenia "polska Toskania" i nie jest to tylko moje odczucie, bo osoby, które tu przyjeżdżają po raz pierwszy też są zauroczone i dostrzegają podobieństwa do tego pięknego regionu Włoch.

Kościół w Młodzawach Michał Janyst
Kościół w MłodzawachŹródło: Michał Janyst

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tatry zalane przez turystów. "Usłyszeć można obce języki"

Jakie są zatem pana ulubione miejsca regionu?

Zacznę od Pińczowa, czyli mojego rodzinnego miasteczka, które ma wiele urokliwych miejsc i z pewnością przypadnie do gustu estetom. Nie bez przyczyny w XVII wieku Pińczów był uznawany za jedno z pięciu najpiękniejszych miast Polski. Dzisiaj może już nie byłby tak wysoko w tych rankingach, ale bez wątpienia jest to klimatyczne miasteczko w którym koniecznie trzeba wejść na wzgórze św. Anny. To absolutny numer jeden moich rekomendacji. Ale też pospacerować po rynku, po Mirowie, gdzie znajduje się klasztor, drukarnia ariańska, uliczki Bednarska i Górna. W Pińczowie jest też mega atrakcja dla osób lubiących mocniejsze wrażenia. Otóż w tutejszym aeroklubie można się umówić na lot widokowy nad Ponidziem motolotnią lub samolotem z otwartą kabiną. Jest to absolutnie niezapomniane przeżycie, szczególnie przed zachodem słońca.

d3h4p4f

Wyjątkowym miejscem przyciągającym fotografów z całej Polski jest także Grodzisko Stradów. Tamtejsze zachody słońca zapierają dech w piersiach, więc to miejsce jest u mnie na podium ponidziańskich atrakcji i zawsze je polecam tym, którzy jeszcze na Ponidziu nie byli. Widok z wałów tego grodziska to jest właśnie kwintesencja tej "polskiej Toskanii".

Choć nie tak łatwo do niego trafić – przy drogach trudno znaleźć znaki kierujące do starego grodziska. GPS też potrafi dosłownie "wywieźć w pole", o czym sam się przekonałem.

Będąc na Ponidziu zdecydowanie namawiam również do poznania uroków Nidy, czyli rzeki od której Ponidzie wzięło swoją nazwę. O urodzie Nidy pisało wielu artystów i wcale się nie dziwię, bo jest to jedna z najpiękniejszych polskich rzek, która zachwyca czystością, meandrami, rozlewiskami, wysepkami, starorzeczami i ciszą. Piękno Nidy można poznać na kilka sposobów. Ja namawiałbym przede wszystkim na spływ kajakowy, który może być wspaniałą atrakcją dla całej rodziny, bo rzeka ta jest spokojna i płytka, a początkujący mogą sobie wybrać krótkie trasy które zajmą nie więcej niż dwie godziny.

d3h4p4f

Jako miejsca "must see" wymieniłbym również winnicę Złota Wieś, stadninę koni w Michałowie, kapitalną tężnię w Busku-Zdroju oraz mało znaną wieś Młodzawy, gdzie jest kilka atrakcji m.in. Ogród na Rozstajach, barokowe rzeźby ustawione w polu i kościół z monumentalną fasada, która jest niemal identyczna jak fasada znanego sanktuarium z włoskiego miasteczka Loreto.

Źródło: Michał Janyst
Wzgórze św. Anny

Skoro jesteśmy już przy włoskich motywach. Wyjątkowym miejscem jest wspomniane już wzgórze św. Anny w Pińczowie z kaplicą zaprojektowaną przez włoskiego architekta Santi Gucci. Stworzył on tzw. pińczowską szkołą kamieniarstwa.

d3h4p4f

Mam z tym miejscem dużo osobistych wspomnień. To tu przychodziłem na randki, na wagary, na warsztaty kółka plastycznego, więc pewnie do końca życia to miejsce pozostanie w moim sercu. Ale nawet gdy odłożę na bok te sentymenty, to zupełnie obiektywnie jest to po prostu doskonały punkt widokowy na Pińczów i dolinę Nidy. Zachody słońca są tu obłędne. A do tego na szczycie wzgórza stoi jeden z najpiękniejszych i najbardziej charakterystycznych zabytków Ponidzia, czyli ta kremowa kapliczka św. Anny, bez której to wzgórze nie byłoby tak urokliwe. To symbol Pińczowa i obiekt o pięknych proporcjach zaprojektowanych przez Włocha, który zauroczył się pińczowskim kamieniem – miękkim wapieniem o kremowej barwie, który z czasem ulega utwardzeniu. Kapliczka też oczywiście jest z niego wybudowana.

Na swoim blogu wspomina pan, że nawet nazwa pobliskiej wsi Włochy miała być związana z pochodzącym z Florencji twórcą. Swoje warsztaty kamieniarskie mieli mieć tam właśnie Włosi, którzy przybyli w okolice Pińczowa kilka wieków temu.

Nie każdy o tym wie, ale dawno temu Pińczów był miastem wielokulturowym. Poza Polakami mieszkali tu Włosi, Francuzi, Żydzi, Szkoci, Niemcy, Węgrzy, Czesi, Rosjanie i Turcy. Włosi trudnili się głównie kamieniarstwem, a ściągnął ich tutaj podobno wspomniany Santi Gucci, który osiadł w Pińczowie w 1568 roku i stworzył tu właśnie przywołaną wcześniej "pińczowską szkołę kamieniarstwa". Wcześniej był on nadwornym projektantem Zygmunta Augusta i Stefana Batorego, więc CV miał bogate i iście "królewskie". A mimo to wybrał malutki Pińczów. Santi Gucci wypuścił w świat wielu cenionych rzemieślników, a nazwa pobliskiej wsi Włochy wzięła się podobno stąd, że swoje warsztaty kamieniarskie mieli tam włoscy kamieniarze.

Źródło: Michał Janyst
Lapidarium pińczowskie

Jest zatem szansa, że w miejscu tym bywali nawet przodkowie słynnego modowego rodu Guccich?

Nie mam na to potwierdzenia, ale niewykluczone, że tak było. Po pierwsze, Santi Gucci był Florentczykiem, a marka Gucci również stamtąd pochodzi. Po drugie, Santi Gucci był światowej klasy rzemieślnikiem i projektantem, a jak wiadomo marka Gucci od wielu dekad też tworzy piękne akcesoria w duchu tradycyjnego rzemiosła, więc te powiązania rodzinne nie są wcale takie nierealne.

d3h4p4f

Warto poznać te lokalne historie osobiście. I wiele malutkich miejsc, a przede wszystkim – wybrać je samodzielnie, tak jak zrobił to z Pińczowem Gucci.

Zachęcam do tego, bo Ponidzie ma wiele takich historii i malutkich atrakcji, które pozornie nie są niczym wielkim: pola słoneczników, malutkie plaże nad rzeką, piękne konie na pastwisku, przydrożne kapliczki, malutkie wioski. A w czasach, gdy wszystko co wielkie mamy na wyciągniecie ręki – jak na przykład bilety lotnicze na cały świat – to mam wrażenie, że takich małych zachwytów brakuje nam w codziennym życiu. Odkrywajmy takie miejsca.

d3h4p4f

Tomasz Kobylański dla Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3h4p4f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3h4p4f

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj