Polski "autobus do piekła" powraca. Pisały o nim zagraniczne media

O tym połączeniu rozpisywały się zagraniczne media - od New York Post, przez BBC po The Guardian. Autobus do miejscowości Hel o numerze 666 robił furorę, ale też wzbudzał kontrowersje. Na sezon znów powraca, ale, podobnie jak w zeszłym roku, pod innym, lekko zmodyfikowanym numerem.

Linia 666 kursowała do HeluLinia 666 kursowała do Helu
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac.  IKO

Hell po angielsku oznacza piekło, z kolei liczba 666 jednoznacznie kojarzy się z szatanem. Nic dziwnego, że połączenie PKS Gdynia zostało dostrzeżone na arenie międzynarodowej.

Na sezon powraca popularne połączenie

Parę lat temu rozpisywały się o nim największe anglojęzyczne media, a linia na swój sposób przyczyniła się do promocji Polski. Nie wszystkim jednak nietypowy numer się podobał i wzbudzał spore kontrowersje ze względów religijnych, bo miał godzić w chrześcijański porządek.

Zmiany numeru autobusu jadącego na Hel domagał się m.in. portal fronda.pl. Powodem miał być fakt, że 666 godził "w chrześcijański porządek państwa polskiego i jego fundamenty, a stąd — w dobro nas wszystkich".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ceny w Tatrach. "Górnej granicy nie ma"

W zeszłym roku zdecydowano się więc zmienić numer popularnej linii. "Ostatnią szóstkę wywracamy do góry nogami!" - napisano w poście udostępnionym na profilu PKS Gdynia na Facebooku.

Podobnie będzie w tym roku. Ogłoszono, że w okresie od 22 czerwca do 1 września br. uruchomione zostaną dodatkowe, sezonowe połączenia autobusowe do miejscowości nadmorskich, w tym linia 669. Będzie łączyć Karwię (Dębki) z Helem przez Jastrzębią Górę, Władysławowo, Chałupy, Jastarnię i Juratę.

Zeszłoroczna decyzja przewoźnika nie spodobała się internautom. "Była to reklama na cały świat. O linii 666 na Hel niejednokrotnie czytałem na zagranicznych stronach czy grupach na Facebooku. Jestem przekonany, że byli turyści, którzy pewnie dojechaliby szybciej pociągiem, ale dla hecy pojechali autobusem 666", "Szkoda, specjalnie jeździłem, żeby zdjęcia porobić", "Miałem jechać, ale już nie pojadę" - czytamy w komentarzach.

Wybrane dla Ciebie
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Gang okradał turystów. Największa w historii afera lotniskowa na Kanarach
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Nowa odsłona wielkiego widowiska w Gizie. Turyści z Polski w gronie wybranych
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Kiedyś wysypisko śmieci. Dziś największy ogród na Bliskim Wschodzie
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zaczyna pracę, gdy większość z nas śpi. "Młodzi wolą iść do innej roboty"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Zeszli pod wodę, by badać wrak, wyłowili misia. "Sprawa jest poważna"
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Trik stewardes na ból ucha w samolocie. Natychmiastowa ulga
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Aż takich tłumów się nie spodziewali. "Ludzi jest niewyobrażalna masa"
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Pokazali zdjęcie z polskiego lasu. Fenomen przyrodniczy
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę