Polskie miasto potrafi zaskoczyć. Idealne na weekend
Jedną czwartą powierzchni tego miasta stanowi woda, a kolejne dwadzieścia procent to zieleń. Nic więc dziwnego, że często określane jest mianem pływającego ogrodu. Stolica Pomorza Zachodniego zaskakuje nie tylko otaczającą zewsząd naturą, ale także zachwycającą architekturą, ciekawymi zabytkami i nietuzinkowymi atrakcjami.
W tym mieście zdecydowanie nie można się nudzić! A po spędzonym tu weekendzie może okazać się, że odczuwamy wręcz pewien niedosyt. Dokąd zatem warto skierować swoje pierwsze kroki w Szczecinie?
Usiądź nad Odrą
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów w stolicy województwa zachodniopomorskiego są niewątpliwie Wały Chrobrego. Wznoszący się 19 m nad lustrem wody taras widokowy to doskonałe miejsce, by podziwiać panoramę miasta, pobliskie urządzenia portowe oraz znajdującą się po drugiej stronie rzeki Łasztownię.
Alejki, przy których bujnie rosną drzewa, to lubiane przez mieszkańców miejsce spotkań. Przy Wałach Chrobrego wnoszą się także majestatyczne budynki Politechniki Morskiej, Muzeum Narodowego oraz Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szaleństwo na Pomorzu. "Ok. 130 zł to nie jest drogo"
Przekraczamy Trasę Zamkową, by znaleźć się na drugim brzegu Odry. Niegdyś niedostępne dla postronnych osób tereny należące do rzeźni, zyskały w ostatnich latach drugie życie. Łasztownia to tętniące życiem miejsce, które przyciąga spacerowiczów, amatorów dwóch kółek oraz miłośników kuchni z całego świata.
Wzrok przykuwają tu Dźwigozaury, które stały się jednym z symboli Szczecina. Wieczorową porą zabytkowe dźwigi portowe mienią się różnymi kolorami, tworząc tym samym świetlny taniec.
Na Łasztowni usadowiło się nowoczesne Morskie Centrum Nauki, którego interaktywne eksponaty przybliżają zwiedzającym aspekty życia na i pod wodą. Łasztownię zdobią też kolorowe murale oraz dwa niezwykłe pomniki: paprykarza szczecińskiego oraz Krzysztofa Jarzyny, czyli szefa wszystkich szefów znanego z kultowego filmu "Poranek Kojota".
Z Łasztowni na pobliską Wyspę Grodzką prowadzi most. Ta niewielka wysepka w samym środku Szczecina zamieniła się w plażę miejską z leżakami i barami. Tutaj w sezonie można poczuć wakacyjną atmosferę Szczecina.
Relaks pośród zieleni
W poszukiwaniu chwili wytchnienia warto wybrać się do jednego z miejskich parków. Jasne Błonia to idealne miejsce na rodzinny piknik wiosną lub latem albo relaks z książką w ręku na jednej z ławeczek wśród drzew. W Parku Kasprowicza czeka z kolei mnóstwo alejek do spacerowania czy rowerowych przejażdżek, a przy okazji podziwiać można budynek Teatru Letniego czy wyjątkową rzeźbę Ogniste Ptaki. Tuż obok znajduje się uroczy Ogród Różany z Ptasią Fontanną.
Nieoczywistym pomysłem na spacer pośród bujnej zieleni jest także znajdujący się przy ulicy Ku Słońcu… Cmentarz Centralny. Ta największa w Polsce i jedna z największych w Europie nekropolii powstała na początku XX w. w oparciu o założenia parkowe.
Przez cały teren cmentarza poprowadzone zostały alejki, wzdłuż których rosną stare, piękne drzewa. Zasadzono tutaj mnóstwo krzewów oraz roślinności, często egzotycznej, tworząc tym samym nietypowy ogród botaniczny. Zadbano też o małą architekturę, stawiając pomniki czy tworząc oczka wodne. Historię i piękno tego miejsca można poznać, podążając jedną ze ścieżek tematycznych lub podczas transgranicznych spacerów miejskich.
Chodź do muzeum
Szczecin może pochwalić się licznymi ciekawymi muzeami. W gronie najnowszych instytucji muzealnych znalazło się dopiero co otwarte Edukatorium w Fabryce Wody oraz wspomniane już wcześniej Morskie Centrum Nauki. W obu miejscach wszystko kręci się wokół wody! Eksponaty związane z archeologią, numizmatyką, etnografią oraz sztuką podziwiać można w imponującym budynku Muzeum Narodowego. W starej zajezdni tramwajowej utworzone zostało z kolei Muzeum Techniki i Komunikacji, w którym prześledzić można historię szczecińskiej komunikacji publicznej oraz motoryzacji.
Szczególnym miejscem na mapie Szczecina jest Muzeum Szczecin w PRL. To prywatna inicjatywa pani Justyny, przewodniczki miejskiej, która na co dzień oprowadza turystów po mieście szlakiem wspomnień rodem z Polski Ludowej. Przez kilka lat udało jej się zgromadzić pokaźną kolekcję przedmiotów z czasów PRL, które dziś prezentuje w kameralnym muzeum. Przekraczając jego próg, można odnieść wrażenie, że cofnęliśmy się w czasie!
Dosłownie kilka kroków stąd, na podwórku jednej z kamienic mieści się kolejne nietuzinkowe muzeum. Właściciele Zduńskich Opowieści starają się uratować od zapomnienia jeden z ginących zawodów i pokazują, czym właściwie zajmuje się zdun. Kolekcja w tym najmniejszym szczecińskim muzeum (jak sami o sobie mówią) obejmuje m.in. płytki ze starych pieców kaflowych. Ciekawie prezentują się dawne piece wraz z kuchennymi sprzętami - kiedyś kuchnia była przecież sercem całego domu! Prezentowane krótkie filmy przybliżają nam też samą tematykę budowy i naprawy pieców.
Podziemia Dworca Głównego w Szczecinie skrywają prawdziwe tajemnice! To właśnie tutaj znajduje się jeden z największych cywilnych schronów w Polsce. Bunkier przeciwlotniczy został zbudowany w latach 40. XX w. i miał za zadanie chronić mieszkańców ówczesnego miasta Stettin przed nalotami alianckimi. Po zakończeniu II wojny światowej pełnił funkcję magazynu, odbywały się tu również ćwiczenia Obrony Cywilnej.
Dziś dawny labirynt korytarzy to jedna z najbardziej interesujących atrakcji w mieście. Podziemne Trasy Szczecina zabierają nas w podróż w czasie. Pokazują wojenną rzeczywistość, kiedy w czasie nalotów schronienie mogło znaleźć tutaj pięć tysięcy mieszkańców. Opowiadają o budowie schronów, do których wykorzystywano robotników przymusowych. Wspominają czasy zimnej wojny, a także przenoszą nas w czasy PRL, prezentując przedmioty codziennego użytku i sceny z kultowego filmu Barei "Miś". Same podziemia też stały się scenografią do filmu "Wielka ucieczka na północ".
Daj się ponieść sztuce
Wyjątkowa bryła tego obiektu na pierwszy rzut przywodzi na myśl surowe góry lodowe. Projektanci Estudio Barozzi Veiga zaczerpnęli swój pomysł na nowy budynek szczecińskiej Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie wprost z miejskiej architektury. Gdy przyjrzeć mu się uważniej, to można zobaczyć zarys zwartej zabudowy charakterystycznych kamieniczek hanzeatyckich. I tak filharmonia stała się niekwestionowanym symbolem Szczecina, przykuwając wzrok zarówno w ciągu dnia, jak i wieczorem, kiedy potrafi mienić się różnymi kolorami.
Wnętrze robi nie mniejsze wrażenie! Spiralne schody prowadzą na Salę Symfoniczną, która może pomieścić 953 widzów. Ze względu na swój wystrój - panele o złotym kolorze - zyskała ona miano Sali Słonecznej. Bardziej kameralne wydarzenia odbywają się z kolei w Sali Księżycowej, która zawdzięcza swą nazwę czarnym ścianom. Ze względu na fantastyczną akustykę do filharmonii warto wybrać się oczywiście na koncert, ale wnętrza budynku można także zwiedzać podczas wycieczki z przewodnikiem.
Rzuć okiem na Szczecin
Piękną panoramę miasta zobaczmy z wieży Dzwonów, która mieści się na zamku Książąt Pomorskich. Po pokonaniu 200 stopni przed naszymi oczami roztacza się widok na Wały Chrobrego, Łasztownię, tereny portowe, a także Filharmonię i miejskie zabudowania.
Zachód słońca nad miastem pięknie prezentuje się z jednej z najwyżej usytuowanych kawiarni w Polsce. Cafe 22 mieści się na 22 piętrze biurowca w samym centrum miasta. Sferyczna konstrukcja budynku sprawia, że z kawiarni podziwiać możemy panoramę 360 stopni, zajadając przy tym doskonałe desery lodowe czy popijając filiżankę kawy.
Tak smakuje Szczecin
Z czym kojarzy nam się kulinarnie Szczecin? Oczywiście z paprykarzem szczecińskim. Ten kultowy przysmak ma swoje korzenie w Afryce. To właśnie tam pracownicy zakładu GRYF skosztowali afrykańskiego street foodu, który tak przypadł im do gustu, że przenieśli go do polskich realiów. Zmielone mięso ryb z dodatkiem ryżu, cebuli, koncentratu pomidorowego i przypraw, szybko podbiło podniebienia i to nie tylko Polaków. Puszki z paprykarzem wędrowały do ponad 30 krajów na całym świecie. Dziś w Szczecinie można go skosztować w najróżniejszej postaci: na chrupiącym chlebie, w bajglach czy w pieczonym ziemniaku.
Kultowym szczecińskim przysmakiem jest również pasztecik, który został nawet wpisany na listę tradycyjnych produktów i obchodzi swoje święto 20 października. Lokal "Pasztecik", w którym serwowane jest smażone drożdżowe ciasto wypełnione farszem działa od 1969 roku. Zjemy tu paszteciki nadziewane mięsem, serem z pieczarkami lub kapustą z grzybami. Najlepiej smakują one oczywiście z barszczem czerwonym!
Anna Żuchlińska