Polskie miasto zabłyśnie. Wyjątkowe wydarzenie zbliża się wielkimi krokami

Początek jesieni to czas, kiedy w Łodzi odbywa się jedno z najgorętszych wydarzeń. W tym czasie ulicami miasta płynie prawdziwa rzeka ludzi nie tylko z naszego kraju.

14. edycja Light Move Festival odbędzie się 28 i 29 września, czyli w ostatni weekend miesiąca. Jedno z największych plenerowych wydarzeń wizualnych w Polsce organizowane jest przez Fundację Lux Pro Monumentis. Na widzów czekać będą spektakularne mappingi 2D i 3D, wielkoformatowe animacje, świetlne instalacje artystyczne. Nie zabraknie także muzyki.

- Motywem przewodnim tegorocznej, 14. edycji jest cywilizacja, czyli tworzenie świata przez człowieka dla człowieka. Miasto jest jednym z podstawowych składników cywilizacji. Używając światła do tworzenia ulotnych i wieloznacznych obrazów wchodzących w relacje z materią kamienic, ulic, placów oraz parków, nadajemy im nowe znaczenie i otwieramy dyskusję w temacie cywilizacji - przyznała Beata Konieczniak, dyrektor artystyczna festiwalu, cytowana przez lodz.naszemiasto.pl.

Czytaj też: Za rok Bałtyk na topie? "Polska Chorwacja" przyciąga na "coolcation"

Mnóstwem świateł i kolorów rozbłyśnie najsłynniejsza łódzka ulica. Zaprezentują się tam m.in. grupy artystów z Tajlandii, Węgier czy Niemiec. Impreza po długiej przerwie, spowodowanej remontem, powróci także na Plac Wolności. Pojawi się tam monumentalna instalacja artystyczna "Sign", do złudzenia przypominająca płomienie ognia.

Co ciekawe, po raz pierwszy w historii festiwalu mapping 2D i 3D zostanie wyświetlony na XIX-wiecznym pałacu Izraela Poznańskiego. "Łódzki Luwr" niezmiennie zachwyca każdego dnia, jednak w ten wrześniowy weekend z pewnoscią zrobi on na wszystkich jeszcze większe wrażenie. Mapping, który zostanie zaprezentowany na elewacji pałacu został stworzony przez francuskiego artystę Jésusa Baptistę. Co więcej, na balkonie pałacu wystąpi Orkiestra Rebel Babel Ensemble Łukasza L.U.C. Rostkowskiego, kompozytora muzyki do filmu "Chłopi". Zaśpiewają także Kayah, Bisz oraz Bela Komoszyńska.

Czytaj też: Ekspertka radzi. Lepiej nie łączyć się na lotnisku

Źródło: lmf.com.pl/lodz.naszemiasto.pl