Pomysł na święta. Spędź je w nagrodzonym "turystycznym Oscarem" państwie

Portugalia jeszcze do niedawna leżąca w cieniu sąsiadującej Hiszpanii, obecnie staje się coraz chętniej wybieranym kierunkiem, również wśród polskich turystów. I nie ma się czemu dziwić, gdyż do zaoferowania ma naprawdę wiele, a mit "drogiej Portugalii" dawno już odszedł w niepamięć, kusząc atrakcyjnymi cenami wyjazdów - na portalu Wakacje.pl, w okresie świątecznym, ceny tygodniowego wypoczynku zaczynają się już od 1999zł od osoby.

Ceny świątecznego wypoczynku w Portugalii prezentują się niezwykle atrakcyjnie w porównaniu do innych destynacji w tym okresie. Niższe cenowo, choć nieznacznie, będą jedynie oferty wycieczek na Maltę bądź Cypr – mówi Klaudyna Fudala z serwisu Wakacje.pl. Najtańsze opcje świątecznego wyjazdu do Portugalii obejmują oferty z wylotem z Berlina – z takiego rozwiązania bardzo chętnie korzystają mieszkańcy województwa zachodniopomorskiego i lubuskiego, jednak można zdecydować się droższy wariant z wylotem Krakowa – dodaje.

Może zatem warto rozważyć zamianę polskiego karpia na atlantyckie ryby i wyborne owoce morza w doborowym towarzystwie wina – niezależnie czy zdecydujemy się na lekkie i orzeźwiające vinho verde czy wzmacniane porto- osiągniemy niewątpliwie mile zaskakujący efekt. Do tego dołóżmy zniewalające plaże, niezwykłe krajobrazy śródlądowe i wspaniałą architekturę, a uzyskamy przepis na idealnie spędzone święta.

Święta po portugalsku – daj się ponieść nieco odmiennej tradycji

Portugalczycy, tak jak i Polacy, najhuczniej świętują Wigilię. Po pracy zasiadają więc do wigilijnego stołu, gdzie zamiast 12 obfitych potraw króluje bacalhau de consoada, czyli dorsz wigilijny podawany z gotowanymi, lub pieczonymi ziemniakami oraz liśćmi kapusty galicyjskiej, a całości dodaje smaku oliwa, ocet winny oraz spora ilość posiekanego czosnku. Jest to potrawa prosta, ale wbrew pozorom bardzo smaczna i sycąca. Bardzo często przed posiłkiem głównym podawana jest ośmiornica, najchętniej zajadana w formie sałatki.

Prosty acz niewiarygodnie pyszny posiłek jest uwieńczony deserem – i tutaj niejeden smakosz uzna, że znalazł się w cukierniczym raju! Znajdziemy tu m.in. rabanadas, czyli grzanki smażone z cukrem i cynamonem, słodki i aksamitny pudding ryżowy posypany cynamonem - arroz dolce, lub też pączki z aromatem pomarańczy. Smakołyki te popijane najchętniej grzanym winem stanowią niewątpliwie swoistą bombę kaloryczną, która jednakże jest zdecydowanie warta grzechu.

Zapominać nie można o słynnym Bolo Rei, czyli królewskim cieście będącym tradycyjnym świątecznym wypiekiem w kształcie okręgu, bogato zdobionym kandyzowanymi owocami oraz orzechami. Jeśli znajdziemy w nim ziarno bobu, zamiast popadać w panikę zgłaszając gospodarzom nietypowe znalezisko, powinniśmy raczej się cieszyć z wieszczącego szczęście Nowego Roku. A po kolacji wstąpić można na tzw. mszę koguta – Missa do Galo, którą porównać można do naszej pasterki.

Ta nietuzinkowa nazwa wywodzi się z legendy, według której to właśnie pianie koguta oznajmia koniec nocy i zwiastuje początek dnia, czyli dzień Bożego Narodzenia. Tego dnia Portugalczycy do wspomnianego już dorsza dokładają potrawę mięsną, która najczęściej jest indyk, i obdarowują się prezentami. 26 grudnia jest już dniem pracującym, więc może to być nie lada zaskoczenie dla podróżujących tam Polaków., którzy nadal w świątecznym nastroju mogą pozwolić sobie jednocześnie np. na zakup pamiątek.

Plaże, wyspy, winnice czy zabytki z listy UNESCO?

Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na leniwe święta na plaży, czy też eksplorowanie uroczych i pełnych magii portugalskich miast i miasteczek, nie będziemy rozczarowani. Najlepsza pogoda podczas świąt spotka nas na Maderze i w Algrave, gdzie średnia temperatura wynosi ok. 20 stopni Celsjusza.

Zimniej będzie zdecydowanie w Porto i Lizbonie, jednak nie przeszkodzi nam to np. w zorganizowaniu jednodniowej wycieczki, by na własne oczy zobaczyć wpisane na listę UNESCO perły architektoniczne, a wśród nich budowle w typowym dla Portugalii stylu manuelińskim. Pogoda zdecydowanie zaś nie będzie przeszkadzać w degustowaniu win i specjałów kuchni, które zdają się zaskakiwać swoim połączeniem smaków każdego nowicjusza.

To tutaj zasmakować możemy wzmacnianych win porto i madera, których historia przypadkowego powstania zaprowadzi nas w czasie do pierwszych dalekomorskich wypraw. Osoby zafascynowane produkcją i degustacją win mogą wybrać się na wycieczkę szlakiem portugalskich winnic, a poszukujący eksplozji smaków poczują się w Portugalii jak ryby w wodzie.

Prócz pysznych owoców morza i dorsza podawanego na około 100 różnych sposobów, gulaszów mięsnych bądź tzw. feijoada, którego głównym składnikiem jest czarna lub czerwona fasola, kanapek z wolnogotowaną, szarpaną wieprzowiną (bifana), znajdziemy tu również wprawiający w największe zdziwienie przysmak – francezihna – serwowana w okolicach Porto wielowarstwowa kanapka z mięsem, zapiekana ze sporą ilością sera i serwowana z górą frytek. Różnorodność wrażeń i smaków gwarantowana!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl