Trwa ładowanie...

Ponad pięć lat i 55 odwiedzonych krajów. Piękna podróż, której końca nie widać

Pochodzi z Australii, ale w ostatnich latach stała się prawdziwą obywatelką świata. Georgia Hopkins wspomina, że wszystko zaczęło się niepozornie. Wzięła sobie wolne od pracy, by złapać oddech. Ta przerwa nieoczekiwanie się wydłużyła. Kobieta przyznaje, że bez reszty pochłonęły ją w tym czasie podróże.

Ponad pięć lat i 55 odwiedzonych krajów. Piękna podróż, której końca nie widaćŹródło: Instagram.com
d3nxn2e
d3nxn2e

To, co wydarzyło się w życiu 38-letniej, pochodzącej z Melbourne kobiety, śmiało można nazwać małą rewolucją. Jeszcze kilka lat temu miała pracę, za którą wiele osób oddałoby wszystko. Ale kolejne awanse oraz coraz wyższe wynagrodzenie nie stanowiły dla niej wystarczającego magnesu. Miała już dość bycia częścią wyścigu szczurów, dlatego postanowiła wprowadzić do swojego życia zmiany. Efekt? Kobieta już od pięciu lat jest w podróży. W tym czasie odwiedziła 55 krajów i 350 miast. O przerwaniu tej przygody nie chce nawet myśleć. Jak sama mówi, dopiero w chwili jej rozpoczęcia stała się naprawdę szczęśliwa.

Klucz do szczęścia? Życie na walizkach

Wszystko stało się dość nagle. Georgia dość długo pracowała w firmie z branży finansowej. We wrześniu 2011 r. miała się przenieść z biura w Sydney do Nowego Jorku. To miała być realizacja jednego z jej marzeń. Ten plan się jednak nie powiódł - firma ciągle odwlekała jej wyjazd, który miał być dla niej motorem napędowym. Ciągłe opóźnianie jej przeprowadzki do USA powodowało, że narastało w niej zniecierpliwienie i frustracja. Ostatecznie skłoniło ją to do podjęcia radykalnej decyzji o zaprowadzeniu samodzielnych zmian w swoim życiu. Kobieta postanowiła rzucić pracę i wyjechać. Zaczęła jeździć po świecie, nie ograniczając się jednak wyłącznie do Stanów Zjednoczonych. Jak podkreśla, dopiero wtedy poczuła, że żyje. To, co miało być stosunkowo krótką przygodą, trwa do dziś.

Wśród miejsc, jakie udało się jej odwiedzić do tej pory, znajdują się zarówno te najpopularniejsze wśród turystów lokalizacje, jak i te rzadziej uczęszczane. Do tej pory zdawała relacje z wizyt w takich krajach, jak: Stany Zjednoczone (Oakland, San Francisco, Austin, Nowy Jork), Meksyk, Kanada, Japonia, Indonezja, Chiny (w tym: Tajwan, Hongkong), Portugalia, Hiszpania, Francja, Włochy, Niemcy, Szwecja, Grecja czy Maroko. Opisywała też swoje wrażenia z odwiedzin na niewielkich, urokliwych wysepkach na Oceanie Indyjskim i Spokojnym.

d3nxn2e

Georgia Hopkins przyznała, że ostatnie lata jej życia to ciągłe życie na walizkach, ale równocześnie podkreśla, że to najlepsza rzecz, jaka mogła się jej przytrafić. To zresztą właśnie walizka najpełniej definiuje to, jak wygląda teraz jej życie. Jak sama dodaje, nawet gdy przyjeżdża do rodzinnego Melbourne, to cały czas towarzyszy jej ten przedmiot, z którym podróżuje pomiędzy domem rodziców, siostry oraz swojego chłopaka.

Oczywiście w przypadku wiecznych globtroterów zawsze pojawia się pytanie, skąd biorą oni na to wszystko pieniądze. Georgia zarabia dziś przede wszystkim pisaniem artykułów dla magazynów podróżniczych, w których dzieli się wskazówkami adresowanymi zarówno do tych, którzy chcieliby całkowicie oddać się podróżowaniu, jak i do tych, którzy na szlak wyruszają raz na jakiś czas. Oprócz tego sprzedaje niezwykłe fotografie, które udaje się jej zrobić w drodze. Pisanie, robienie zdjęć, czyli zarabianie na podróży stało się jej zajęciem „na pełen etat” trzy lata temu. Oprócz tego stara się jeszcze znajdować czas na pisanie swojego własnego bloga.

Życie mniej zwyczajne

Według niej, kiedy ktoś traktuje to poważnie i jest prawdziwym pasjonatem, nie będzie miał problemu, by czerpać z tego dochód. Ona sama ma nieco inne priorytety niż większość ludzi, więc też nieco inaczej wygląda gospodarowanie przez nią pieniędzmi. Nie wydaje ich na spłatę kredytów hipotecznych czy zbytki, do których przyzwyczaiła się większość przedstawicieli klasy średniej, a z pieniędzy, które zarabia, jest w stanie wyżyć, tam gdzie podróżuje.

d3nxn2e

Georgia przyznaje, że bardzo często ludzie pytają się jej, czy zamierza kiedyś nieco zwolnić, ustabilizować swoje życie czy założyć rodzinę. Kobieta przyznała, że myśli o dziecku. Nadmieniła jednak, że aby spełnić to marzenie, nie zamierza się nigdzie osiedlać. Według niej bycie w drodze nie musi kolidować z wychowywaniem dzieci. Wręcz przeciwnie - uważa, że podróż sprzyja kształtowaniu małych ludzi. Ona sama sporo podróżowała z rodzicami, gdy była mała i twierdzi, że wyszło to jej na dobre. Wg niej, jeżdżąc po świecie można dowiedzieć się znacznie więcej niż z podręczników; łatwiej jest się nauczyć obcych języków, a oprócz tego cały czas poznaje się inne kultury, co tylko sprzyja nabieraniu szacunku do innych ludzi i uczeniu się cierpliwości.

Kobieta nie ukrywa, że podróże to czasami również problemy, którym trzeba stawić czoła. Ale nawet pojawiające się na co dzień trudności nie są w stanie zrazić jej do tego, co – jak uważa – stało się jej przeznaczeniem.

d3nxn2e

- Myślę, że muszę wspomnieć, że choć absolutnie kocham to, co robię i czuję się wielką szczęściarą, że mogę to robić, a najbardziej niezwykłe chwile przeżyłam właśnie w czasie tej przygody, to oczywiście nie obyło się bez wyzwań. Są chwile, gdy brak stabilnego dochodu wywołuje frustrację i stres. Ale myślę, że to wszystko jest naturalną częścią wyboru życia mniej zwyczajnego. To ciągłe uczenie się. Cieszę się, że zawsze miałam tak niezwykłe wsparcie wokół siebie – powiedziała cytowana przez dziennik „Daily Mail” Georgia. - Podróżowanie jest tym, co daje największe poczucie wolności – podkreśliła.

d3nxn2e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3nxn2e