Popcorn Beach rozkradana przez turystów. Władze wyspy straciły cierpliwość
Niecodzienny piasek na hiszpańskiej wyspie Fuerteventura skradł serca turystów do tego stopnia, że każdy chce mieć go w domu. Władze hiszpańskiej wyspy postanowiły podjąć kroki, aby zatrzymać proceder. Zagraniczni goście nie zdają sobie sprawy ze szkód, jakie wyrządzają.
Popcorn Beach. Tak nazywa się plaża, którą pokochało wielu turystów. Znajdujący się na niej piasek swoim wyglądem przypomina popcorn. W rzeczywistości są to kawałki martwego koralowca, które wyglądają jak uprażona kukurydza. W okolicy można też znaleźć niewielkie skałki wulkaniczne oraz piasek, ale najwięcej jednak znajdziemy tam skamieniałych parzydełkowców.
Zobacz też: Sinice w Bałtyku. Plaże w Trójmieście zamknięte
Chociaż nie jest to nowe zjawisko w tym rejonie, dopiero ostatnio plaża stała się niesamowicie popularna. Wszystko za sprawą zdjęć umieszczanych przez turystów w mediach społecznościowych. Plaża jest istnym rajem dla instagramerów. To uwielbienie jednak zrodziło problem - co miesiąc po wizycie turystów z plaży znika kilkanaście kilogramów "popcornu".
Turyści odwiedzający Fuerteventurę zaczęli masowo zabierać ze sobą na pamiątkę po kilka, czasem nawet kilkadziesiąt ziarenek. Niestety, większość przyjezdnych nie zna umiaru i nie zdaje sobie sprawy, jak czasochłonnym procesem jest tworzenie się tych nietypowych ziarenek. Mało kto wie, że od momentu rozmnożenia się glonów wapiennych do przemienienia się w piasek może minąć nawet 3 tys. lat.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Paleontolodzy ostrzegają, że ze względu na niekontrolowaną grabież piasku z Popcorn Beach, powinno się ją objąć ochroną. W przeciwnym razie turyści wywiozą z niej w przyszłości cały piasek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl