Pozowała nago na słoniu. Na modelkę spadła fala krytyki
Kanadyjska modelka Jessica Rast, której zdjęcia pojawiają się w pismach dla dorosłych, wzięła udział w kolejnej nagiej sesji – na indonezyjskiej wyspie Bali. Jednak tym razem mocno podpadła swoim fanom. Zarzucono kobiecie brak zahamowań i niemoralność.
Zapewne pani Rast, chwaląc się nowymi zdjęciami na Instagramie, sądziła, że oczaruje nimi setki tysięcy swoich fanów, którzy śledzą jej profil. Jednak pod postem Kanadyjki, zamiast słów uznania od adoratorów, wylało się morze negatywnych komentarzy. Użytkownicy nie dostrzegli niczego "naturalnego, artystycznego i słodkiego" w fotografiach modelki.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Mowa o zdjęciach podczas sesji w lesie na Bali, kiedy to Jessica Rast, słynąca z pokazywania swojego ciała w pismach dla osób 18+, uznała, że zapewne zachwyci swoich fanów, leżąc nago na słoniu. Można przypuszczać, że modelka nie spodziewała się, iż wywoła kilkoma zdjęciami oburzenie, a jej sesję skrytykują media w wielu zakątkach świata. Kanadyjka postanowiła usunąć niewygodne fotografie. Kiedy myślała, że problem z głowy, szybko się okazało, że kopie zdjęć zdążyły obiec sieć.
"Zwierzęta cierpią właśnie przez takie osoby"
Sesję skomentowała m.in. organizacja Charity Animal Asia. "Dzika natura słoni sprawia, że bardzo trudno je wyszkolić, aby woziły ludzi na plecach i wykonywały sztuczki. Skoro słoń na zdjęciu był uległy i pozwolił na siebie wejść – to znaczy, że był zmuszany do podporządkowania się człowiekowi. Turyści są współwinni okrucieństwa wobec zwierząt" – napisali przedstawiciele Charity Animal Asia w mediach społecznościowych.
Kariera Jessicy zawisła na włosku, ponieważ po fali krytyki ze strony fanów i największych organizacji broniących praw zwierząt, sponsorzy oraz organizacje turystyczne zazwyczaj odcinają się od instagramerów/influencerów/youtuberów. Kanadyjka niedawno odwiedziła Zjednoczone Emiraty Arabskie, Izrael i Brazylię. Miała też sesję dla pisma MAXIM w Australii. Czy fani ujrzą zdjęcia Rast z innych egzotycznych miejsc? To się okaże w najbliższych miesiącach.
Źródło: The Sun