Praca marzeń. Podróże do wymarzonych miejsc, za które ci zapłacą
Pływać po świecie luksusowymi jachtami, korzystać z ośrodków narciarskich na całym globie i jeszcze dostawać za to wszystko wynagrodzenie. Brzmi jak sen? Dla kilku osób tak już wkrótce będzie wyglądała rzeczywistość. Praca znów szuka człowieka.
Spełnienie marzeń bywa łatwiejsze, niż się wydaje. Czasami zdarza się nawet, że rzeczywistość prześciga najbardziej wybujałe oczekiwania. I tak właśnie może być w tym przypadku. O dwóch szczęśliwcach, którym uda się zdobyć tę pracę – można ją z czystym sumieniem określić "pracą marzeń" - będzie można powiedzieć, że złapali Pana Boga za nogi.
O co chodzi? Ogłoszenie, które szerokim echem odbiło się w światowych mediach, brzmi jak oferta z folderu reklamowego biura podróży, starającego się sprzedać luksusową i kosztowną wycieczkę. Ale dwie osoby, którym dane będzie na nią pojechać, nie będą musiały za nic zapłacić. Przeciwnie – to one jeszcze otrzymają wynagrodzenie. Czy trzeba dodawać coś jeszcze?
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Uszczypnij mnie, bo chyba śnię
Niektórzy na taką podróż musieliby sumiennie odkładać przez długi czas. Ale okazuje się, że taka przyjemność czasami stanowić może zawodowy obowiązek. Wymagania wobec aplikujących? Muszą kochać podróżowanie, koniecznie muszą umieć się też dobrze bawić. Ważne jest też, by mieli dobre oko, bo będą musieli wykonać mnóstwo zdjęć, które zostaną potem wykorzystane przez ich chlebodawcę.
Zobacz też: Największy jacht na świecie
Trwa ładowanie wpisu: instagram
A jest nim organizator dwóch wyjątkowych marek w świecie podróży i aktywnego wypoczynku - The Yacht Week oraz The Ski Week. W ramach swoich obowiązków zatrudnieni na tym stanowisku będą uczestniczyć w prestiżowych wydarzeniach organizowanych w ramach tych cyklów, a potem szczegółowo je relacjonować.
Pierwsza z atrakcji - The Yacht Week - przyciąga regularnie podróżników z całego świata, zwłaszcza tych, którzy chcieliby odbyć niezwykłą przygodę na morzu. W jego trakcie uczestnicy pływają komfortowymi jachtami (mogą sobie wybrać kabinę albo całą jednostkę, a także skompletować załogę), a potem przez tydzień relaksują się, bawią i odwiedzają najbardziej urokliwe porty oraz miasta znajdujące się w regionie, gdzie odbywa się impreza.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Wśród miejsc, w których przebierać mogą w przyszłym roku miłośnicy podróżowania oraz żeglugi, znajdują się: Chorwacja, Czarnogóra, Grecja czy Karaiby. Większość przyszłorocznych festiwali odbywać się będzie od maja do września. Wyjątkiem są Karaiby. W tym wypadku laba na morzu rozpocznie się już na początku roku. Wśród zakątków, do jakich można dotrzeć, znajdują się m.in.: Ateny, wyspa Hvar i Vis czy Dubrownik. The Yacht Week, poza podróżą jachtem i zwiedzaniem, to także udział w przyjęciach, kolacjach organizowanych na lądzie czy kursach jogi.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Na podobnej zasadzie odbywają się też imprezy w ramach The Ski Week. W tym wypadku mamy jednak do czynienia z gratką dla fanów sportów zimowych. Organizator zaprasza do najlepszych na świecie ośrodków narciarskich, które znajdują się w: Austrii, Japonii, Stanach Zjednoczonych (Aspen) czy Kanadzie. Uczestnicy w cenie mają zagwarantowane zakwaterowanie oraz rozmaite atrakcje i imprezy. Także mogą zbudować zespół, który w tym wypadku pomoże im radzić sobie na ośnieżonych stokach.
Praca marzeń, czyli bawisz się, nie płacisz za nic, odbierasz wypłatę
Różnica pomiędzy turystami, którzy przyjeżdżają na takie imprezy z całego świata, a dwiema osobami, które zostaną zatrudnione w roli "kronikarzy", polega na tym, że ci pierwsi muszą za wszystko słono zapłacić. Ceny takich wypraw idą w tysiące dolarów – w zależności od wybranego pakietu.
Tymczasem dwie osoby, do których uśmiechnie się szczęście, będą też brać udział we wszystkich wymienionych wydarzeniach, ale nie zapłacą nic. Organizator gwarantuje im też zakwaterowanie oraz przeloty. Nie będą musieli się troszczyć o jedzenie. Dodatkowo otrzymają przyzwoite wynagrodzenie w wysokości ponad 2 tysięcy euro miesięcznie (ok. 9 tysięcy złotych). Ale to raczej oczywistość. Wszak będą... pracować.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Chętnych do takiego zajęcia z pewnością nie zabraknie. Pracodawca liczy na gigantyczne zainteresowanie i raczej się nie przeliczy. Osoba aplikująca na to stanowisko musi oczywiście umieć posługiwać się aparatem czy kamerą, ale, jak zastrzegł organizator, nie musi to być profesjonalista. Poza tym firma zorganizuje dla wybrańców specjalne warsztaty, które zbliżą ich do poziomu profesjonalistów. Potrzebny jest natomiast zapał do nauki oraz kreatywność. Idealny kandydat musi też umieć sprawnie poruszać się w mediach społecznościowych, co w XXI wieku nie stanowi akurat jakiegoś wielkiego wyzwania.
Zwycięzcy naboru do pracy marzeń ogłoszeni zostaną pod koniec stycznia 2020 r.
To już kolejna praca ze snów
Praca oferowana przez właściciela marek The Yacht Week oraz The Ski Week z miejsca dorobiła się etykiety "najlepszej pracy świata". Ale warto zaznaczyć, że podobne anonse, dotyczące pracy marzeń, pojawiają się częściej. Zawsze związane są one z podróżowaniem albo wypoczynkiem w rajskich zakątkach świata.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W ubiegłym roku głośno było o kobiecie, która podróżowała do najodleglejszych miejsc, by testować luksusowe nieruchomości przeznaczone na wynajem krótkoterminowy. Jej obowiązkiem było opisywanie wrażeń towarzyszących podczas wyprawy, która wiodła zarówno przez egzotyczne wyspy, jak i tętniące życiem miasta, które są magnesem dla turystów z całego świata. Wynagrodzenie? 10 tysięcy dolarów (prawie 40 tysięcy złotych).
W tym roku furorę zrobiła inna oferta. Ogłoszono w niej nabór na stanowisko asystentki albo asystenta, który będzie podróżował po całym świecie, mieszkał w luksusowych hotelach i doradzał w kwestiach ubioru dyrektor generalnej dużego przedsiębiorstwa. Wymagania? Zamiłowanie do dalekich podróży. Oczywiście tu także pracodawca zagwarantował, że będzie opłacał przeloty i zakwaterowanie. W tym wypadku proponowane wynagrodzenie oscylowało wokół poziomu 200 tysięcy złotych rocznie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ci, którzy przeoczyli wspomniane ogłoszenia albo nie dostali się do wymarzonej pracy, nie mają powodów do zmartwień. Znając życie, w najbliższych miesiącach doczekamy się kolejnej oferty z cyklu: jak się nie narobić, niemało zarobić, a do tego jeszcze zwiedzić kawał świata.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl