Problem w Egipcie. Turyści muszą uważać
Od zeszłego roku w Egipcie codziennie występują przerwy w dostawie energii elektrycznej. Sytuacja z brakiem prądu powoli zaczyna dotykać także turystów - podczas zwiedzenia, a nawet w hotelach. W związku z tym trzeba uważać na swoje smartfony i laptopy.
Pierwsze "planowe przerwy w dostawie energii elektrycznej" w Egipcie pojawiły się w lipcu ub. r. Najpierw prąd wyłączany był na godzinę, później na dwie, a nawet na cztery godziny.
"Egipskie ciemności" rząd tłumaczył nadmiernym zużyciem energii elektrycznej z powodu zeszłorocznych upałów i brakiem pieniędzy na zakup surowców zaopatrujących tamtejsze elektrownie.
Planowe przerwy w dostawie prądu w Egipcie
Jesienią, zimą i na wiosnę tego roku upały zelżały, ale prąd wyłączany jest nadal. W całym kraju. Codziennie. Teraz wiemy, że "egipskie ciemności" jeszcze potrwają. Wzburzenie wśród Egipcjan sięga więc zenitu. Chyba nikomu nie trzeba wyjaśniać, co znaczy brak prądu w kraju, gdzie mieszka 105 milionów ludzi, 6 milionów uchodźców i przyjeżdża 15 milionów turystów, a temperatura w ostatnich dniach oscyluje w okolicach 40 st. C i to w cieniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierunek ze szczytu rankingów sprzedażowych. "Dobry stosunek ceny do jakości"
Minister Energii Elektrycznej Egiptu w specjalnych oświadczeniach zapewnia, że rząd robi wszystko, by sytuacja się poprawiła, ale nikt tych tłumaczeń już nie słucha. Egipcjanie po prostu mają dość. Sytuacja z brakiem prądu powoli zaczyna dotykać także turystów, choć Mohamed Shaker zapewnia, że "redukcje obciążenia energią elektryczną" nie dotyczą resortów turystycznych i stanowisk muzealnych. Niestety prawda jest inna.
Dwa tygodnie temu prąd został wyłączony w czasie zwiedzania w świątyni i kryptach egipskiej bogini Hathor na zachodnim brzegu Nilu, a od kilku dni problemy z dostawą energii elektrycznej pojawiają się w niektórych hotelach w północnej części Hurghady. Przerwy są krótkie - ale są, i mogą utrudniać wypoczynek.
Ponadto są także kłopoty z funkcjonowaniem nadajników firm teleinformatycznych. Urządzenia przesyłowe nie są ujęte w redukcji obciążeń energią elektryczną (jako infrastruktura krytyczna), ale także przestają działać. Oficjalnie z powodu "konserwacji nadajników". Nieoficjalnie dlatego, że brakuje prądu. Ostatnio w kilku dystryktach Hurghady przez dwa dni były ogromne problemy z dostępem do sieci firmy Vodafone. Internet nie działał przez kilkadziesiąt godzin.
Problem z laptopami i telefonami
Jest jeszcze jeden ważny problem, o którym egipskie władze głośno nie mówią, a który ma także ogromne znaczenie przede wszystkim dla sprzętu elektronicznego turystów z Europy. Napięcie w gniazdkach w Egipcie wynosi dziś zaledwie od 150 do 180V. Dla przypomnienia, w Unii Europejskiej, czyli także w Polsce napięcie znamionowe dla wszystkich urządzeń domowych to 230V.
Jakie to może mieć skutki? Otóż przy zbyt niskim napięciu wzrasta natężenie prądu. To może spowodować awarię naszych urządzeń elektronicznych (przede wszystkim telefonów komórkowych i komputerów). Akcesoria ładowane zbyt niskim napięciem po prostu szybciej tracą swoje właściwości.
Ponadto przy tak niskim napięciu ponad trzykrotnie wydłuża się czas ładowania power banków, wszelkich urządzeń z wewnętrznymi akumulatorami oraz smartfonów. Rozwiązaniem jest używanie stabilizatorów napięcia, ale kto jadąc na wakacje myśli o zabieraniu ze sobą tego typu nieporęcznej i ciężkiej aparatury.
Jak długo potrwają przerwy w dostawie prądu?
Według zapewnień Mohameda Shakera, przerwy w dostawie prądu w całym Egipcie potrwają... do końca tego roku, czyli jeszcze przez ponad sześć miesięcy.
- Przepraszam naród egipski za wszelkie cierpienia spowodowane przerwami w dostawie prądu. W tej chwili prowadzone są prace nad znalezieniem przez ekspertów i zainteresowane strony - pod bezpośrednim nadzorem premiera Egiptu - rozwiązań pozwalających zażegnać ten kryzys - powiedział skruszony minister Shaker.
Jak dodał, koszt wytworzenia jednej kilowatogodziny kosztuje państwo 223 piastry (2,23 funta egipskiego, czyli 18 polskich groszy), a sprzedawany jest odbiorcom za 58 piastrów. Reszta, czyli 125 piastrów, dotowana jest z innych środków budżetowych Egiptu. W skali roku to 130 miliardów funtów egipskich (12 mld złotych).
Obecnie w całym Egipcie przerwy w dostawach energii elektrycznej występują codziennie w godzinach od 13 do 17. W tym czasie prądu może nie być nawet przez dwie godziny.