Problematyczny wagon restauracyjny. "WARS jest od jedzenia"
Część pociągów oferuje pasażerom możliwość skorzystania z wagonu restauracyjnego, szczególnie na długich trasach. Jednak jak się okazuje, miejsca przeznaczone dla konsumujących posiłki są często zajęte przez pasażerów, którzy nic nie jedzą albo już dawno wypili swój napój.
Na problem, który pojawia się w wagonach restauracyjnych, zwróciła uwagę Ewa Zwolska, podróżniczka prowadząca działająca na Instagramie pod nazwą mewa_w_locie. Podczas przejazdu pociągiem postanowiła umilić sobie jego opóźnienie i zjeść pierogi oraz wypić herbatę.
Jak wyjaśnia, udała się do wagonu restauracyjnego, bo uważa to za lepsze rozwiązanie niż zamawianie posiłku do wagonu, gdzie jego zapach może przeszkadzać współpasażerom.
"WARS jest od jedzenia"
Po wejściu do wagonu i złożeniu zamówienia okazało się, że wszystkie stoliki są zajęte, ale często przez tylko jedną osobę. Jak relacjonuje podróżniczka, wiele z nich niczego nie jadło (ani nie czekało na zamówienia), a niektórzy siedzieli nad pustymi kubkami. Z tego względu postanowiła ona po prostu zająć wolne miejsce, bez pytania o zgodę.
"Gdyby jadła to zapytałabym, czy mogę, ale jak ktoś nie zamówił, nawet nie pytam. WARS jest od jedzenia i ja się tej zasady trzymam, więc nie mam wstydu" - czytamy we wpisie. Zgadzacie się z jego autorką?
WARS bez sztywnych zasad. Słusznie?
Odpowiedzi na pytanie, czy podróżowanie wagonem restauracyjnym już po spożyciu posiłku, czy nad przysłowiowym pustym kubkiem jest dozwolone, na próżno szukać. To, czy umożliwimy innym wygodną konsumpcję, zależy tylko od nas. Co więcej, w okresach, kiedy trudno o miejscówkę w obleganych pociągach, wiele osób udaje się właśnie do WARS-u, aby zapewnić sobie miejsce siedzące. Takie działanie z pewnością nie podoba się tym, którzy chcieliby w spokoju zjeść obiad czy wypić kawę.
Jedyne informacje, jakie można znaleźć na stronie PKP Intercity, dotyczą tego, że do wagonu gastronomicznego nie należy zabierać ze sobą dużych bagaży i swoich zwierzaków (z wyjątkiem psów przewodników oraz psów będących asystentami osób niepełnosprawnych). Co więcej, przewoźnik przypomina, że picie alkoholu zakupionego w pociągu jest dozwolone wyłącznie w wagonach gastronomicznych.