Protesty nic nie dały. Watykan podjął decyzję
Pomimo protestów ekologów i petycji podpisanej przez ponad 50 tys. osób, Watykan zdecydował. Los 200-letniej jodły z Doliny Ledro w Trydencie jest już przesądzony.
W ostatnich dniach mieszkańcy Trydentu i obrońcy środowiska zintensyfikowali swoje protesty przeciwko wycince wiekowej jodły z Doliny Ledro, nazywanej przez nich "zielonym gigantem", który miał stanąć na Placu Św. Piotra. Twierdzili, że ustawianie prawdziwej choinki w Watykanie to "anachroniczny zwyczaj", zwłaszcza w kontekście ekologicznego zaangażowania papieża Franciszka i jego apeli o ochronę przyrody.
Finał afery we Włoszech
Teraz wszystko jest już przesądzone. Pomimo protestów ekologów i petycji Watykan zdecydował, że jodła ozdobi plac Św. Piotra. Drzewo zostało już ścięte bez większych demonstracji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka zakochana w europejskim kraju. "Na każdym kroku perełka"
Watykan w oficjalnym komunikacie podkreślił, że wybór tej konkretnej jodły był podyktowany nie tylko walorami estetycznymi, ale także, choć wielu wydaje się to absurdalne, względami ekologicznymi. - Wycięcie tego drzewa zapewni naturalną wymianę drzewostanu na następne dekady - poinformował Gubernatorat Państwa Watykańskiego, dodając, że lasy w tym regionie są uprawiane zgodnie z najbardziej surowymi wymogami środowiskowymi.
Watykan ma swoje zdanie
Zdaniem Watykanu, jodła pochodzi z terenów przeznaczonych pod wycinkę w celu prawidłowej uprawy lasu. "Drzewo i tak zostałoby wycięte" - zaznaczono w oświadczeniu, podkreślając, że decyzja jest odpowiedzialna z ekologicznego punktu widzenia.
Wcześniej protesty w obronie drzewa krytykował burmistrz Ledro Renato Girardi. - Nie spodziewałem się takiej podłości. Psują nam święto tylko z powodu drzewa - mówił. Tymczasem Gubernatorat Państwa Watykańskiego ogłosił, że uroczyste zapalenie świateł na choince odbędzie się w sobotę 7 grudnia br.