Kiedy Polskę spowija szaruga, a mgliste poranki i niskie temperatury nie zachęcają do wyjść z domów, tam można się jeszcze wygrzać w słońcu. Mowa o cypryjskiej Larnace, która idealnie sprawdzi się nawet w listopadzie.
Jesienią pogoda na Cyprze wciąż zachwyca, a Larnaka to miejsce idealne, aby połączyć plażowanie ze zwiedzaniem.
Przyjemna pogoda i brak tłumów
Szerokie i piaszczyste plaże cypryjskiej Larnaki zachęcają do spacerów, a w południe słońce pozwala na opalanie i kąpiele, dzięki czemu można poczuć letni klimat mimo jesieni w kalendarzach. Dodatkowo do posezonowych wyjazdów zachęca fakt, że o tej porze roku nie spotkamy tam takich tłumów, jak w czasie wakacji.
Późna jesień to czas, kiedy turystów na Cypr przyciągają nie tylko plaże, ale również zabytki. Perełką Larnaki jest Cerkiew św. Łazarza. Według wierzeń prawosławnych budynek wznosi się na miejscu grobu Łazarza, wskrzeszonego przez Chrystusa. Co więcej, mężczyzna, później uznany za świętego, miał trafić na wyspę, gdzie przez wiele lat pełnił funkcję biskupa.
Podróż z Polski na Cypr trwa zaledwie 3,5 godziny, a bilety można znaleźć w cenie od ok. 400 zł w jedną stronę.