Pseudoskorpiony żyją w polskich lasach. Kto powinien się ich obawiać?
Z wyglądu do złudzenia przypomina skorpiona. Jest trochę mniejszy, trochę bardziej filigranowy, jednak jego kleszcze oraz tzw. nogogłaszczki zaopatrzone w jad potrafią napędzić strachu. I co najważniejsze: to nie jest stworzenie, które można spotkać jedynie podczas wakacji w tropikach. Żyje w polskich lasach i można na nie natrafić w leśnej ściółce, pod kamieniami, a także... w starych księgozbiorach.
Na profilu Lasów Państwowych na platformie X możemy przeczytać następujący komunikat: "Mamy dobrą i złą wiadomość. Zła jest taka, że gość ze zdjęcia żyje w Polsce. Dobra - to nie skorpion, to zaleszczotek, mierzący kilka milimetrów pajęczak. Jest drapieżnikiem polującym na niewielkie bezkręgowce. Nie ma kolca jadowego".
Tyle informacji od przedstawicieli Lasów Państwowych. Co jeszcze wiemy o tych lekko przerażających stawonogach? Choć zaleszczotki książkowe (bo taka jest ich pełna nazwa) rzeczywiście nie mają kolców jadowych, takich jak skorpiony, to jednak posługują się jadem. Ofiarę - nawet większą od siebie - paraliżują trucizną, spływającą ze szczypiec. Wspólną cechą skorpionów i zaleszczotków są bowiem nogogłaszczki przekształcone w szczypce. Prawdopodobnie z tego względu łacińska nazwa tych pajęczaków to Pseudoscorpiones. Znane są również jako fałszywe skorpiony lub skorpiony książkowe.
Atakują większych od siebie
Zaleszczotki żywią się większymi od siebie m.in. chrząszczami, pluskwami, pchłami, muchówkami oraz mrówkowatymi. Nie pogardzą też innymi pajęczakami, zwłaszcza tymi, które spędzają sen z powiek pszczelarzom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lazurowa woda i rajskie plaże. Ceny zwalają z nóg
Jak pokazują badania, pszczoły akceptują zaleszczotki w swoich ulach, ponieważ te żywią się gąsienicami barciaka (Galleria mellonella) oraz dręczem pszczelim (Varroa destructor). Pierwszy ze szkodników niszczy plastry z woskiem, zanieczyszcza ule odchodami i przeszkadza czerwiom, zaś drugi odpowiedzialny jest za choroby, które dziesiątkują rodziny pszczele.
Ponadto już literatura z końca XIX w. podaje, że zaleszczotek książkowy zwalcza również wszolinki pszczele (Braula coleca), które pasożytują na dorosłych pszczołach.
Lubią stare księgozbiory
Zaleszczotki książkowe żyją również w bibliotekach. Lubią zwłaszcza stare księgozbiory. Odżywiają się tam m.in. szkodnikami, które zjadają papier. Badania przeprowadzone w Archiwum Akt Dawnych Diecezji Toruńskiej wykazały, że zaleszczotek książkowy zapobiegł zniszczeniom zgromadzonych tam wiekowych księgozbiorów.
Czytaj także: Leśnicy pokazali ciekawe zdjęcie. "Trumnioki"
Jak widać, choć lekko odrażające, zaleszczotki są pożytecznymi stworzeniami, które pomagają w sposób naturalny zwalczać szkodniki. Dla człowieka są zupełnie nieszkodliwe. Ze względu na maleńki rozmiar (dorosły zaleszczotek ma ok. 4-5 mm) nie mogą nam zrobić krzywdy. Poza tym człowiek jest dla nich zupełnie "nieatrakcyjny" jako pożywienie, więc nie musimy się obawiać, że zaatakują nas swoim jadem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: portalpszczelarski.pl