Rosjanie chętnie przyjeżdżali do Zakopanego. Teraz nikt nie zorganizuje im wycieczek
Przez wiele lat Rosjanie chętnie odwiedzali Podhale zimą. Zwykle pojawiali się w okresie prawosławnego Bożego Narodzenia. Choć ich liczba spadła po zmianach w systemie wizowym i aneksji Krymu, to możliwe, że w obecnej sytuacji nikt nie będzie chciał organizować dla nich wypoczynku.
01.03.2022 | aktual.: 01.03.2022 13:40
Przez wiele lat w Zakopanem nie brakowało turystów z Rosji, którzy odwiedzali zimową stolicę Polski zwykle na początku roku. Doceniali przede wszystkim atrakcyjne ceny. Jednak z roku na roku ich liczba spadała. Najpierw ze względu na wejście naszego kraju do strefy Schengen, a później wprowadzenie specjalnych e-voucherów.
Takie dokumenty mogły wystawiać biura podróży oraz certyfikowane obiekty noclegowe, więc nie brakowało miejsc świadczących takie usługi. Tym bardziej że rosyjscy turyści nie oszczędzali.
- Gustowali w najdroższych hotelach. Najnowszymi modelami samochodów zjeżdżali pod Giewont. To klienci zamożni, ale niegrymaszący, wszystko im się podobało. To powszechna opinia wśród zakopiańskich hotelarzy - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" podhalański przedsiębiorca Dariusz Galica.
Zakopane bez turystów z Rosji
Agresja Rosji na Ukrainę - podobnie jak aneksja Krymu - bez wątpienia wpłynie na sytuację turystów z Rosji. Nie tylko dotkną ich liczne międzynarodowe sankcje, ale i wysoce prawdopodobny brak firm i obiektów, które będą chciały organizować im wypoczynek w Polsce.
- Do tego doprowadziła polityka, Rosjanie muszą to zrozumieć. A my teraz skupiamy się na pomocy Ukraińcom - podsumowuje Dariusz Galica.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"