Hiszpańska perełka przyciąga turystów. Wielu przyjeżdża, by zjeść pieczonego prosiaka
Hiszpańska Segowia to miasto w środkowej Hiszpanii, w regionie Kastylia i León. Wśród turystów, którzy odwiedzają tę perełkę są zarówno pasjonaci architektury, jak i miłośnicy turystyki gastronomicznej.
W każdy weekend Segowię odwiedzają setki turystów z całego kraju i świata. Większość z nich przyjeżdża z Madrytu, uciekając od zgiełku wielkiego miasta. Cicha, mała Segowia ma do zaoferowania wspaniałe doznania kulinarne dla każdego.
Magia jedzenia w Segowii
Renoma gastronomiczna Segowii jest znana w całej Hiszpanii, a dziś jej dania mają ten sam wspólny mianownik, co kilkadziesiąt, a nawet kilkaset lat temu. Segowiańskie jedzenie wywodzi się z lokalnej kuchni, kiedy to porcje były obfite i do gotowania używano wszystkiego, co było pod ręką dostępne. Dlatego też jednym z czołowych dań jest gulasz, jednogarnkowa potrawa, w której znajdują się różne rodzaje mięs, kiełbas, warzyw i strączków, czyli wszystkiego, co pod ręką w domu można znaleźć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To miasto warto odwiedzić. Lot trwa niecałą godzinę
Jeśli chodzi o dania dla bardziej wymagającego podniebienia, najsłynniejszym z nich jest prosię. To młode prosię (mające mniej niż trzy tygodnie) pieczone w glinianym garnku i podawane w całości razem z głową.
Inną bardzo popularną alternatywą prosięcia jest cochifrito. Czyli to samo zwierzę, ale zamiast pieczenia jest smażone w małych kawałkach. Potrawom tym zwykle towarzyszą Judiones de la Granja, czyli gruba fasola szparagowa, pochodząca z pięknej wioski La Granja de San Ildefonso.
Popularna jest także pieczona w piecu w glinianym naczyniu jagnięcina. Zazwyczaj podaje się ją z ziemniakami. Danie to jest bardzo popularne w całej kastylijskiej gastronomii. Niemniej znana jest zupa zimowa czy inaczej kastylijska. To wyjątkowo rozgrzewający, lokalny przysmak: rosół z czosnkiem, do którego dodajemy kawałki czerstwego chleba, jajko i odrobinę papryki. Zupę tę wszyscy mieszkańcy Segowii mogą zjeść razem w nocy 25 października, kiedy obchodzone jest patrona miasta św. Frutosa. Na głównym placu w Segowii rozdaje się wtedy kastylijską zupę zimową.
Słynny poncz z Segowii
Najbardziej typowym deserem w mieście jest ponche segoviano (poncz segowiański). Stworzony został w 1926 r. przez Frutosa Garcíę Martína. Patent na ten deser posiada cukiernia El Acueducto.
Ten słynny poncz to niewielki kawałek klasycznego biszkoptu z kremowym nadzieniem, pokryty warstwą marcepanu i cukru pudru.
Czytaj też: Segowia. Niezwykłe miasto z ciekawą historią
Segowia - jak dojechać?
Z Polski do Segowii trzeba lecieć z przesiadką. Najłatwiej dostać się tam samolotem do Madrytu. Podróż z Warszawy trwa niecałe cztery godziny, a bilety można zarezerwować od ok. 150 zł w dwie strony.
Z Madrytu w godzinę dojedziemy na miejsce pociągiem lub samochodem.
Czytaj też: Polak pokazał wideo. "Miasto-człowiek"
Ania Hess - szczęśliwa mama i żona, która spełnia się w wielu dziedzinach. Fotograf, pisarka, dziennikarka i podróżniczka, a także świetna kucharka (jeśli wierzyć na słowo jej mężowi). Najbardziej lubi czuć słońce na twarzy, wiatr we włosach i wolność, jaką daje jej podróżowanie. Kocha zwierzęta, długie włosy i muzykę rockową, a jej największą pasją jest życie. Od blisko 20 lat mieszka w Hiszpanii.