Katastrofa ekologiczna w Egipcie. "Smród czuć w powietrzu nawet kilometr od miejsca zdarzenia"
Prawie dwa tygodnie temu statek "VSG Glory" w wyniku awarii silnika zszedł ze szlaku żeglugowego i uderzył w rafę koralową u wybrzeży egipskiego Al-Kusajr. Kolizja spowodowała pęknięcie kadłuba i wyciek ropy do Morza Czerwonego. Od tego czasu jednostki ratownicze starały się odholować statek na głębsze wody. Niestety 2 grudnia statek poszedł na dno. W swoich zbiornikach miał ponad 4 tys. ton paliwa.
03.12.2024 | aktual.: 03.12.2024 14:24
Jednostka pod nazwą "VSG Glory", pływająca pod banderą Komorów, 24 listopada w wyniku awarii silnika zeszła ze szlaku żeglugowego i uderzyła w rafę koralową na wysokości luksusowego hotelu Movenpick. Przez kolizję i pęknięcie kadłuba doszło do rozszczelnienia zbiorników z mazutem, który wylewa się do morza.
Statek zatonął
Tuż po zdarzeniu, wokół unieruchomionego na rafie statku ułożono gumowe bariery zapobiegające rozlewaniu się mazutu na kolejne obszary. Pomimo starań paliwo dotarło do brzegu.
Przez 11 dni (do 2 grudnia) z utrzymującego się na powierzchni statku służby ratownicze wypompowały 250 ton ropy oraz zanieczyszczonej wody. Nurkowie próbowali również przeprowadzić spawanie pękniętego kadłuba. Wszystko na nic. Statek poszedł na dno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Film z momentu zatonięcia "VSG Glory" został opublikowany na Facebooku.
Katastrofa ekologiczna
Jak przyznaje w specjalnym oświadczeniu minister środowiska Egiptu Yasmine Fouad, w zaistniałej sytuacji istnieją "ogromne obawy przed katastrofą ekologiczną".
Minister podkreśliła, że do katastrofy doszło w wyniku przechylenia się statku na prawą burtę oraz licznych pęknięć, które utrudniały jego naprawę, zwłaszcza w obliczu złych warunków atmosferycznych panujących w tym rejonie Morza Czerwonego od kilkunastu dni.
Według słów autora nagrania opublikowanego w sieci, "smród ropy czuć w powietrzu nawet kilometr od miejsca zdarzenia".
W tej chwili nie ma szans na dalsze kontrolowane opróżnianie zbiorników z paliwem. Specjalne jednostki przeznaczone do tego typu operacji zostały wycofane z zagrożonego terenu. Plaże wokół miejsca katastrofy chronione są specjalnymi gumowymi rękawami pływającymi, aby nie dopuścić, by zanieczyszczenia dostały się na kolejne połacie wybrzeża. Jak zapewnia organizacja ekologiczna Hepca, w walce o ochronę środowiska naturalnego współpracuje aż 11 podmiotów egipskiego rządu, wojska, samorządów i firm petrochemicznych.
"VSG Glory" pod banderą Komorów płynął z Jemenu do portu w Suezie. Załoga składała się z 21 marynarzy. W wyniku uderzenia w rafę koralową nikomu z załogantów nic się nie stało.
Rafy koralowe u wybrzeży Al-Kusajr należą do najpiękniejszych na świecie. Turystyczne miasto znajduje się 85 km na północ od Port Ghalib i 90 km na południe od Safagi.
Tuż obok miejsca katastrofy znajdują się luksusowe hotele takie jak Movenpick Resort czy Radisson Blue.