Polak wpadł na lotnisku w Egipcie. Trafi do więzienia o złej sławie
Okręgowy Sąd Karny Morza Czerwonego w Hurghadzie wydał wyrok w sprawie polskiego obywatela oskarżonego o próbę przemytu narkotyków. Litości nie było.
05.04.2024 | aktual.: 05.04.2024 11:41
Do próby przemytu doszło 7 stycznia br. na lotnisku w Hurghadzie. Polak przyleciał do Egiptu samolotem czarterowym z Katowic.
Polak trafi do więzienia o zaostrzonym rygorze
Jak podała prokuratura, "w bagażu mężczyzny legitymującego się polskim paszportem znaleziono pewną ilość marihuany". Do wykrycia doszło podczas rutynowej kontroli w hali przylotów. "Marihuana zapakowania w specjalne torebki została znaleziona w walizce turysty, pomiędzy ubraniami" - czytamy w oświadczeniu.
Śledztwo trwało od stycznia, a sprawa do sądu trafiła na początku kwietnia. Po procesie trwającym dwa dni obywatel Polski został skazany na trzy lata więzienia o zaostrzonym rygorze i grzywnę w wysokości 50 tysięcy funtów egipskich (4200 zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To pierwsze w Egipcie skazanie polskiego obywatela na więzienie za próbę przemytu narkotyków od co najmniej kilkunastu lat. W grę wchodzi odbywanie kary w okrytym bardzo złą sławą kompleksie więziennym Tora "Skorpion", znajdującym się na południu Kairu.
Czytaj też: Polak w Egipcie. "Marzą o Europie"
Za narkotyki w Egipcie dożywocie, a nawet kara śmierci
Jak podają lokalne media, Polak od stycznia - czyli od momentu zatrzymania - do dnia procesu przebywał w areszcie śledczym w Hurghadzie, czekając na rozprawę. Nie podano, ile dokładnie porcji narkotyków miał przy sobie.
Posiadanie, handel i zażywanie narkotyków w Egipcie jest zabronione. W ty kraju przemyt narkotyków (w tym również marihuany, a nawet maku) karany jest więzieniem, dożywociem, a nawet śmiercią.