Trwa ładowanie...

Niecodzienny gość na torach. Trzeba było go uśpić

Sporych rozmiarów łoś pojawił się przy dworcu głównym PKP w Lublinie. Akcja odłowienia zwierzęcia trwała ponad pięć godzin. Ostatecznie zostało ono wywiezione poza miasto, w swoje naturalne środowisko.

Sporych rozmiarów łoś wszaedł na tereny kolei w Lublinie (zdjęcie ilustracyjne)Sporych rozmiarów łoś wszaedł na tereny kolei w Lublinie (zdjęcie ilustracyjne)Źródło: Getty Images, fot: Patrick J. Endres
d2aj9ln
d2aj9ln

W godzinach wieczornych, na torach w rejonie dworca głównego PKP w Lublinie pojawił się łoś. Zwierzę zauważyła dyżurna ruchu i od razu zaalarmowała straż ochrony kolei.

Zwierzę cały czas przemieszczało się po okolicy, pozostając jednak wciąż na terenie kolejowym.

Wezwano na pomoc weterynarza

Z uwagi na zagrożenie dla ruchu pociągów, od razu o pomoc poproszono dyżurnego lekarza weterynarii. Ten podjął próbę odłowienia zwierzęcia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Polka zszokowana podejściem Czechów do nagości. "Nikt się tym nie przejmuje"

Po podaniu środka nasennego łoś przemieścił się w trudno dostępny teren w rejonie jednego z torów prowadzących na bocznicę.

d2aj9ln

Z uwagi na rozmiary zwierzęcia, a tym samym jego ciężar, ręczne zabranie go nie wchodziło w grę. Dlatego ściągnięto drezynę z podnośnikiem HDS, za pomocą którego przetransportowano uśpionego łosia do pojazdu służb weterynaryjnych.

Cała akcja trwała 5,5 godziny. Łoś został wywieziony poza miasto, w swoje naturalne środowisko. Zadarzenie miało miejsce w czwartek, 20 czerwca i zwierzę do tej pory nie powróciło do miasta.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2aj9ln
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2aj9ln