Tragedia w pobliżu Wysp Kanaryjskich. Rekin zaatakował młodą turystkę
Na oceanie Atlantyckim, ok. 514 km od wybrzeży Wysp Kanaryjskich doszło do ataku rekina na 30-letnią turystkę z Niemiec. Dziewczyna kąpała w wodzie, w pobliżu katamaranu, którym płynęła.
18.09.2024 | aktual.: 18.09.2024 17:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Hiszpańskie służby ratunkowe Maritime Rescue (Salvamento Marítimo) poinformowały, że kobieta zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Odeszła podczas transportu hiszpańskich sił powietrznych do szpitala Doctor Negrín w Las Palmas de Gran Canaria.
Pomoc dla turystki prawdopodobnie nadeszła zbyt późno
Agencja Efe poinformowała, że do zdarzenia doszło we wtorek 17 września ok. 180 kilometrów na zachód od miasta Dachla w Saharze Zachodniej w Afryce. Według wstępnych ustaleń pływała ona w Oceanie Atlantyckim, w pobliżu katamaranu, którym podróżowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pewnym momencie załoga łodzi poprosiła o pilną pomoc, kontaktując się z hiszpańską Morską Służbą Ratownictwa, która dzieli obowiązki międzynarodowe w tym regionie z marokańską marynarką wojenną. Z powodu braku zasobów ludzkich władze Maroka poprosiły o podjęcie decyzji o przyjęciu akcji ratunkowej hiszpańskie służby Maritime Rescue.
Tamtejsi ratownicy natychmiast ruszyli w stronę katamaranu, aby udzielić pomocy medycznej. Hiszpański śmigłowiec poszukiwawczo-ratowniczy (SAR) został wysłany z Gran Canarii i dotarł do statku po ok. czterech godzinach. Niestety, ranna kobieta zmarła w drodze do szpitala.
Ataki rekinów zdarzają się rzadko w rejonie Wysp Kanaryjskich
To tragiczne wydarzenie jest bardzo rzadkim zjawiskiem na Atlantyku w pobliżu Wysp Kanaryjskich. Według Międzynarodowego Rejestru Ataków Rekinów – International Shark Attack File (ISAF) prowadzonego przez Muzeum Historii Naturalnej Florydy, na Wyspach Kanaryjskich odnotowano w ostatnich latach tylko sześć potwierdzonych incydentów związanych z rekinami, z których żaden wcześniejszy nie był śmiertelny.
Kilka lat temu media informowały o ataku czterometrowego rekina na jedną z turystek na Wyspach Kanaryjskich. Została ona dotkliwie pogryziona w rękę. Kobieta, mieszkająca na co dzień w stolicy Hiszpanii – Madrycie, była na urlopie w rodzinnym gronie. Pływała w Arinaga Beach w Aguimes na wschodnim wybrzeżu wyspy Gran Canaria.
To popularne miejsce wśród płetwonurków. Gdy była ok. 20 m od brzegu poczuła szarpanie. Okazało się, że zaatakował ją prawdopodobnie żarłacz jedwabisty, który żyje na całym świecie w morzach tropikalnych i ciepłych.
Jeden z pierwszych takich incydentów w regionie
Okazuje się, że to jeden z pierwszych takich incydentów w tym rejonie, dlatego władze przekonują, że na tym hiszpańskim archipelagu nie ma się czego obawiać, a prawdopodobieństwo ataku przez rekina występuję na Kanarach średnio raz na 50 lat.
Z kolei latem 2024 r. zauważono innego rekina sporych rozmiarów w pobliżu plaży Salinetas i klifów Clavelinas na wschodzie Gran Canarii. Lokalny portal Telde Actualidad pokazał nagranie, które otrzymał od czytelnika, na którym wyraźnie widać płetwę rekina wystającą ponad wodę. Służby ratunkowe obserwujące ten teren natychmiast wywiesiły czerwoną flagę na plaży i ewakuowały kąpiących się z wody. Także w połowie sierpnia 2024 r. zauważono rekina młota pływającego w pobliżu molo Santa Catalina w porcie Las Palmas na Gran Canarii.