Nieustannie fascynuje. Złoto Bałtyku może znaleźć każdy

Polska, Litwa, Łotwa i rosyjski Obwód Kaliningradzki to miejsca, które słyną z bursztynu. Tę żywicę, zwaną złotem Bałtyku można spotkać także na południu Szwecji oraz na północy Niemiec, ale już w znacznie mniejszych ilościach.

Co ciekawe, bursztyn regularnie wypływa także na Dominikanie albo u wybrzeży Meksyku. Powstaje z żywicy drzewa z gatunku Hymenaea protera. Na kopalne złoża natrafiają też poszukiwacze na północy Mjanmy, czyli dawnej Birmy.

Ozdobną i leczniczą wartość bursztynu doceniali już starożytni Rzymianie. To właśnie z południa Europy, a dokładnie znad Adriatyku, prowadził legendarny Bursztynowy Szlak. Jego fragment wiódł prawdopodobnie wzdłuż całej dzisiejszej Mierzei Wiślanej, a szlak kończył się u południowo-wschodnich wybrzeży Morza Bałtyckiego. Wyprawy po bursztyn regularnie odbywały się już w I wieku naszej ery, a więc dwa tysiące lat temu.

Bursztyn to żywica kopalna drzew iglastych – dlatego właśnie podpalona bursztynowa bryłka pachnie lasem. Pochodzi w większości z epoki eocenu, czyli z okresu sprzed 40 mln lat. Bursztyn nie jest kamieniem szlachetnym ani minerałem – jest organiczną, wytwarzaną przez drzewa substancją. Powstał w wyniku zastygania i stwardnienia żywicy, która następnie uległa skamienieniu w wyniku procesów geologicznych. 

Dawno temu, w miejscu dzisiejszego Morza Bałtyckiego znajdował się tropikalny kontynent zwany Fennoskandią. Jego tereny porastała roślinność, którą określamy mianem lasu bursztynowego. Było tu bardzo ciepło i wilgotno, roślinność rozwijała się więc przez okrągły rok.

Drzewa z epoki eocenu żywicowały prawdopodobnie na skutek wybuchów wulkanicznych i ogromnego zanieczyszczenia powietrza. Żywica wypływała w miejscach uszkodzenia drzew chroniąc je przed szkodliwym działaniem czynników atmosferycznych i zastygała w formie zewnętrznych nacieków. Później przerodziła się w bursztyn bałtycki.

Do spływającej po pniach żywicy dostawały się drobne kawałki roślin i ściółki leśnej oraz owady i drobne zwierzęta. Lepka, wyciekająca z drzew żywica stała się więc pułapką dla owadów, pajęczaków czy wijów oraz sporadycznie dla większych zwierząt takich jak jaszczurki. 

Poszukiwaczy bursztynu na plażach Mierzei Wiślanej można spotkać o każdej porze roku. Prawdziwe tłumy tych pasjonatów zjadą do Jantaru w dniach 18-19 lipca. odbędą się wtedy coroczne Mistrzostwa Świata w Poławianiu Bursztynu. Zawody połączone są z wieloma dodatkowymi atrakcjami i aktywnościami, takimi jak jarmarki rękodzieła czy koncerty znanych artystów. Główną areną zmagań będzie oczywiście nadbałtycka plaża, na której będzie toczyła się rywalizacja w kilku kategoriach.

Aby wziąć udział w Mistrzostwach Świata w Poławianiu Bursztynu, nie trzeba być zawodowcem. Na listę zgłoszeń może zapisać się każdy – odpowiednie formularze są dostępne na stronach Gminnego Ośrodka Kultury w Stegnie. W kategoriach dla dzieci i juniorów można zgłosić się do zawodów także rano w dniu imprezy.

Mistrzostwa Świata w Poławianiu Bursztynu to nie tylko sportowa rywalizacja na plaży. Na uczestników i turystów czekają także inne atrakcje, takie jak piana party, pokazy kulinarne czy warsztaty ze szlifowania bursztynu i tworzenia bransoletek. W Jantarze będzie można też zobaczyć wystawę sprzętu wykorzystywanego do połowu bursztynu i spotkać się z bohaterami telewizyjnych seriali "Złoto Bałtyku" i "Faceci ze stali".

Ogromną atrakcją Mistrzostw Świata w Poławianiu Bursztynu będą nocne poszukiwania z wykorzystaniem latarek UV w towarzystwie specjalistów z grupy Bursztyniarze Wybrzeża. Na tę wyprawę organizator zaprasza 17 i 18 lipca o godz. 22.

Zakończenie soboty ze złotem Bałtyku to tradycyjnie koncert w centrum Jantaru. Pierwsi wykonawcy pojawią się na scenie już o godz. 18. W tym roku gwiazdą wieczoru będzie Lanberry, która rozpocznie swój występ o 20.