Odwiedzili wyjątkowy kanion. Wielu turystów tu nie dociera
Kazachstan jest miejscem wielu spektakularnych pomników przyrody. W obwodzie ałmackim znajdują się lazurowe jeziora, podwodny las świerków, imponujące łańcuchy górskie, pustynie, dzikie stepy i wydmy. Są też kaniony, a bez wątpienia najbardziej rozpoznawalnym z nich jest Kanion Szaryński, leżący blisko gór Tienszan. Odwiedzili i opisali go autorzy bloga NaWylocie.pl.
Kazachstan i jego Wielki Kanion
Ponad 200 km od Ałmaty, byłej stolicy Kazachstanu i największego miasta obwodu, piętrzą się pomarańczowo-żółte formacje skalne kanionu nazywanego Szaryńskim bądź Czaryńskim.
Nazwa nawiązuje do rzeki Szaryn, która dryluje swoje koryto w tej części geograficznej świata. Są jednak dwie interpretacje etymologiczne nazwy tego miejsca. Pierwszą z nich jest bezpośrednie odniesienie do ujgurskiego słowa "sharyn" oznaczającego "jesion". Druga interpretacja związana jest z tureckim słowem "char" oznaczającym "przepaść". Obie wersje pasują do charakteru kanionu – są jesiony i przepaście.
Kanion pozostaje wciąż nieodkryty, jest bowiem dość rozległy i często zdarza się, że przewodnicy znajdują nowe układy w tej skalnej kostce rubika.
Jak dojechać do kanionu?
Kanion Szaryński jest częścią Parku Narodowego Szaryński, który znajduje się 220 km od Ałmaty. Blisko stąd do Chin, w tle widać groźnie wyglądające góry Tienszan. Współrzędne geograficzne kanionu to 43.211130, 79.43849.
Z Ałmaty do celu to realnie cztery-pięć godzin jazdy samochodem. Podobnie, jak w przypadku jeziora Kaindy, nie ma najmniejszego problemu, aby dostać się do kanionu stopem bezpośrednio z miasta. Najprawdopodobniej nie wydacie na tę samochodową przejażdżkę ani jednego tenge, otrzymując za to wiele propozycji wspólnej biesiady.
Przepis na szybki dojazd do celu jest prosty. Z centrum Ałmaty wydostańcie się taksówką bezpośrednio na autostradę A3 (poproście o wyrzucenie w dogodnym miejscu – stacji benzynowej czy zatoczce o potencjale zatrzymywania).
Kierujcie się A3 aż do skrętu na wysokości centrum rozrywkowego Razvlekatel’nyy Tsentr Dos. Następnie należy kontynuować podróż przez 192 km drogą krajową A351 do skrętu na wysokości współrzędnych 43.3465747, 78.9260616. Wówczas czeka was ostatnia prosta do bram Parku Narodowego Szaryński - 14-kilometrowy odcinek, który możecie przejść pieszo lub łapiąc okazję po drodze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Odwiedziła wakacyjny raj przed sezonem. "Jest bardzo przyjemnie"
Skarby Parku Narodowego Szaryński
Park narodowy, którego częścią składową jest Kanion Szaryński, jest długi i wąski. Ma 50 km długości i zaledwie trzy km szerokości. Położony jest na terytorium trzech regionów obwodu Ałmaty – Uigur, Rayimbek i Enbekshikazakh.
Obejmuje dolinę górskiej rzeki Szaryn. Nastawcie się na surowy kontynentalny klimat – bardzo mroźne zimy, umiarkowane lata. Oznacza to w praktyce chłodną aurę od grudnia do marca i lejący się żar z nieba w okresie maj-wrzesień. Mało opadów, a jeśli już się pojawią, to mogą zamienić wąskie koryta kanionu w rwące strumienie wody.
Wiosną kanion wypełniają aromaty ziół i kwitnących kwiatów, zimą miejsce to skute jest lodem. Wówczas kanion przybiera charakter zupełnie innej planety, to już nie jest Wenus, a bardziej Jowisz.
Największą atrakcją jest Kanion Szaryński, który porównywany jest do Wielkiego Kanionu Kolorado w Stanach, głównie za sprawą charakterystycznej pomarańczowej barwy i piętrowej struktury. W rzeczywistości jest o wiele mniejszy i mniej widowiskowy, co nie oznacza, że jest przeciętny. Jest jedyny w swoim rodzaju.
Popularna wśród turystów jest również Dolina Zamków (Valley of the Castles). To trzykilometrowa trasa widokowa prowadząca na dnie kanionu. Nazwana została w ten sposób od występujących formacji skalnych przypominających baszty, twierdze i wieże. Wikipedia podaje również, że w odległości 10-12 km od autostrady Chundzha-Ałmaty znajduje się system kopców pogrzebowych i godnych uwagi stanowisk archeologicznych. Nie widzieliśmy na własne oczy, ale z opisów w sieci miejsce pozycjonuje się ciekawie.
Kanion Księżycowy (Uzunbulak Canyon), czyli witamy na szarej planecie
Od miejscowych i spotkanych backpackerów słyszeliśmy, że warto pokusić się o wizytę w Kanionie Księżycowym. To mniejszy kanion charakteryzujący się owalnymi kształtami i żółto-szarym kolorytem. Nazywany jest również Żółtym Kanionem. Miejscowi mawiają, że do złudzenia przypomina powierzchnię Księżyca.
Kanion jest bardzo rzadko odwiedzanym miejscem, atrakcją raczej nieznaną zagranicznym przybyszom. Trzeba zaplanować pełen dzień na odwiedziny. My go nie mieliśmy, ale może wam się uda? Oto przepis na sukces. Z Kanionu Szaryńskiego wracacie do drogi nr A351 i obieracie kierunek powrotny na Ałmaty. Najlepiej łapać stopa do miejscowości Kokpek. Stąd rzut beretem do wioski Bayseit, gdzie można kupić prowiant na miejscowym bazarku na ostatniej prostej na Księżyc.
Do kanionu prowadzi szutrowa droga, o wiele ciężej liczyć w takiej scenerii na stopowanie. Najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie własnej furmanki z potencjałem off-roadowym.
Na miejscu jest bardzo kameralnie, praktycznie bezludnie. Dno kanionu eksplorować można godzinami, spacerując samotnie w towarzystwie sępów i świstaków. Kupcie dużo wody, ubierzcie się ciepło. Dobrze mieć ze sobą flary ostrzegawcze, gdyby coś poszło nie tak.
Kanion Szaryński, czyli przepis na skalny biwak
Kanion to idealna opcja na biwak. W miejscu takim jak Szaryński zarówno końcówka dnia, jak i jego początek, to czas wart archiwizacji. Wstające i zachodzące słońce okala wówczas skalne półki gigantycznych szczelin, tworząc krajobraz, którego nie da się zignorować.
Możliwości rozbicia biwaku jest kilka. My wybraliśmy szczyt, bo są z niego lepsze widoki. Minusem takiego rozwiązania jest silnie wiejący wiatr i odsłonięcie w przypadku burzy z piorunami. Z kolei na dnie kanionu jest spokojniej (naturalna ochrona przed wiatrem), ale temperatura odczuwalna jest niższa niż za górze. W przypadku intensywnych opadów deszczu robi się też niebezpiecznie, suche koryto wypełnia się wodą i trzeba się ewakuować. Opcja na szczycie jest bezpieczniejsza.
W projekcji obozowiska wykorzystaliśmy murowaną altanę, którą egoistycznie zajęliśmy. Dawała nam superschronienie przed wiatrem i deszczem, w środku były ławki i można było biesiadować do rana. Był to dobry pomysł, bo noc była ciepła i spaliśmy, jak zabici. Koledzy w namiotach rozłożonych poza murowaną altanką trochę zmarzli.
Kanion Szaryński – zwiedzamy Dolinę Zamków
Główną atrakcją kanionu jest tzw. Dolina Zamków. To trzykilometrowy odcinek na dnie kanionu, który prowadzi wzdłuż poddanych erozji formacji skalnych przypominających kształtem baszty, twierdze, wieżyczki. To efekt końcowy działalności wiatru, słońca i wody. Siły natury przez miliony lat rzeźbiły okoliczny teren, tworząc krajobraz rodem z innego wymiaru. Piękny, surowy i na swój sposób przerażający.
Zwieńczeniem zamkowego traktu jest dość tandetny Eco Park z restauracją i systemem domków bungalow. Są też jurty. To dobre schronienie przed żarem lejącym się z nieba w okresie letnim.
Sanatoryjnego klimatu nadają temu miejscu wiekowe jesiony i orzeźwiający mikroklimat rzeki Szaryn. Uwaga, nurt rzeki jest dość wartki, kąpiel to nie najlepszy pomysł.
Szaryński to bardzo stary kanion, mówi się, że ma 12 milionów lat. Powstał, tak jak inne kaniony, gdy rzeka zaczęła erodować okoliczny materiał skalny. Najciemniejsze warstwy na dnie kanionu to pozostałości lawy wulkanicznej, która stanowi fundament dla piętrzących się w górę skalnych obwarowań.
W zamierzchłych czasach teren ten porastał gęsty las sogdyjskich jesionów. Wysuszenie klimatu, silny kontynentalny wiatr i skrajne temperatury zmiotły z czasem las z powierzchni ziemi. Pamiątką po prehistorycznym lesie są skamieniałe relikty drzew, cmentarzysko bezimiennych Entów.
Mimo że klimat na miejscu jest surowy, wciąż żyje tu wiele reprezentantów regionalnej fauny. W skałach i ziemistych kopcach swoje nory drylują świstaki. Polecamy zatrzymać się przy jednej ze świstaczych kolonii, aby na własne oczy zaobserwować czynność znaną powszechnie z popularnej reklamy "A świstak siedzi i zawija je w te sreberka".
Gdzieniegdzie przemknie lis i zając stepowy. Gleba pełna jest węży i jaszczurek. Na nieboskłonie szybuje sporych rozmiarów ptactwo. Rzeka Szaryn jest także domem dla endemicznej ryby o nazwie nagi osman.
Są też inne kaniony – Temirlik i Bestamak
Pustynno-stepowym szczurom na pewno spodobają się również dwa mniej znane kaniony. Nie ma w nich praktycznie żadnych turystów, za co pewnie odpowiada kulejąca infrastruktura i niski poziom wypromowania. Pierwszym z nich jest Kanion Temirlik, długi na 11 km system wąwozów w bliskim sąsiedztwie Doliny Zamków. Dojazd pieszo lub furmanką z napędem cztery na cztery. Słowo "termirlik" oznacza dosłownie "żelazo".
Drugi z nich położony jest między Doliną Zamków a Temirlikiem. Ciągnący się na długości sześciu km, wzdłuż prawego koryta rzeki Szaryn, kanion Bestamak przypomina nieco Szaryński. Jest jednak mniejszy i gęściej porośnięty kosodrzewiną. Wypełnia go niezliczona ilość skalnych rzeźb – pożywnego pokarmu dla wyobraźni wszystkich docierających w te rejony świata włóczykijów.