Samolot musiał zawrócić. Szokujące, co stało się na pokładzie
Samolot, lecący z Nowego Jorku do Belgii musiał zawrócić, kiedy transportowany na jego pokładzie koń uciekł z boksu. "Nie mieliśmy problemów z lotem, ale... musieliśmy zabezpieczyć konia" - przekazał pilot wieży kontrolnej w Bostonie.
16.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 13:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ogromny chaos zapanował w samolocie transportowym Boeing 747 linii lotniczej Air Atlanta Icelandic, który 9 listopada br. leciał ze Stanów Zjednoczonych do Belgii. Niedługo po wystartowaniu, samolot musiał zawrócić na lotnisko Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku.
Niebezpieczna sytuacja w czasie lotu
W czasie lotu doszło do niespodziewanej sytuacji. "Nie mieliśmy problemów z lotem, ale... musieliśmy zabezpieczyć konia" - przekazał pilot wieży kontrolnej w Bostonie. Około pół godziny po wystartowaniu okazało się, że transportowany koń wydostał się z boksu, przez co stanowił zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu.
"Wydaje mi się, że potrzebujemy weterynarza po wylądowaniu, czy możesz zawiadomić o tym Nowy Jork?" - zapytał kapitan samolotu pracownika bostońskiej wieży kontrolnej, zaraz po podjęciu decyzji o zawróceniu maszyny. Do tej pory nie wiadomo, w jakim sposób zwierzęciu udało się wydostać ze specjalnie zabezpieczonego boksu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koń wprowadził chaos
Jak poinformowało Associated Press, samolot przed wylądowaniem na nowojorskim lotnisku musiał zrzucić aż 20 ton paliwa, aby zmniejszyć swoją masę całkowitą.
Samolot Air Atlanta Icelandic wylądował bezpiecznie na lotnisku Johna F. Kennedy'ego, a niesfornym zwierzęciem zajęli się weterynarze. Następnego ranka, czyli 10 listopada br. lot z USA do Belgii został wznowiony. Tym razem rejs minął bez żadnych niespodzianek.
Źródło: PAP/abcnews.go.com