Spalarnia śmieci w Wiślince. Mieszkańcy padli ofiarą chaosu informacyjnego
Radni gminy Pruszcz Gdański opublikowali na Facebooku petycję "Nie dla spalarni odpadów w Wiślince". Mieszkańcy spanikowali, bo temat powrócił po ponad 10 latach. "Mamy już w pobliżu oczyszczalnie i rafinerię. Wystarczy nam zapachów i szkodliwych substancji" - piszą wściekli internauci w komentarzach pod petycją. Doniesienia szybko skomentowała wójt gminy, Magdalena Kołodziejczak.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Ostatni raz o planach związanych z budową spalarni śmieci na terenie przy oczyszczalni Wschód głośno było w 2008 r. Zawrzało wówczas wśród mieszkańców Wiślinki, którzy i tak rezydują już w sąsiedztwie rafinerii, składowiska odpadów Gdańskich Zakładów Nawozów Fosforowych oraz oczyszczalni ścieków. Mieszkańcy gminy głośno protestowali przeciwko nowej inwestycji i temat ucichł na długie lata.
Gdyby plany związane z inwestycją doszły do skutku, ucierpieliby nie tylko mieszkańcy, ale i lokalna turystyka. Zaledwie kilka kilometrów od Wiślinki znajduje się Wyspa Sobieszewska, gdzie powstały dwa rezerwaty ornitologiczne. Budowa spalarni mogłaby nie tylko wpłynąć negatywnie na środowisko naturalne, ale i odstraszyć turystów.
Kilka dni temu radni gminy Pruszcz Gdański opublikowali w mediach społecznościowych petycję przeciwko spalarni śmieci w Wiślince. "Wspólnie chcemy zabiegać o zmianę studium zagospodarowania obszaru dawnej hałdy fosfogipsów w Wiślince i wykreślenie z niego szkodliwej spalarni odpadów" - czytamy w poście udostępnionym przez Szymona Benedyka na Facebooku. Mieszkańcy byli przerażeni powrotem pomysłu.
"Nie zgadzam się na syf, jaki będzie robiła spalarnia", "Kolejny absurd, z jednej strony Wisły program NATURA2000, a z drugiej spalarnia odpadów!" - piszą mieszkańcy w komentarzach pod petycją. "Mamy już w pobliżu oczyszczalnie i rafinerię. Wystarczy nam zapachów i szkodliwych substancji" - komentują wściekli internauci.
Petycja przeciwko spalarni w Wiślince
Stanowisko w sprawie rzekomej spalarni szybko zajęła wójt gminy Pruszcz Gdański, Magdalena Kołodziejczak. Na profilu Gmina Pruszcz Gdański na Facebooku pojawiło się oświadczenie, w którym wójt dementuje nieprawdziwe informacje na temat szkodliwej dla zdrowia i środowiska inwestycji w Wiślince.
"W związku z pojawiającymi się Internecie informacjami na temat planowanej budowy spalarni przy składowisku fosfogipsów w Wiślince, informuję, że projekt studium zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu nie zawiera takiego zapisu, a więc nie przewiduje budowy kontrowersyjnej spalarni" - czytamy w opublikowanym oświadczeniu. - "Wszystkie osoby, które rozpowszechniają informacje o rzekomej budowie spalarni w Wiślince, wprowadzają mieszkańców w błąd" - tłumaczy Magdalena Kołodziejczak.
Pomysł spalarni odpadów został usunięty z projektu zagospodarowania przestrzennego
Skąd zatem cały ten chaos informacyjny? O wyjaśnienia zwróciłam się do autorów petycji, którą zdążyło już podpisać ponad 100 osób. Powodem powstania petycji okazał się niejasny przepływ informacji między radnymi gminy Pruszcz Gdański.
- W oświadczeniu opublikowanym przez panią Magdalenę Kołodziejczak pojawiła się informacja o tym, że skorygowana wersja studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Pruszcz Gdański została przekazana do zaopiniowana 32 instytucjom w dniu 17.10.2020 r. - mówi w rozmowie z WP Szymon Benedyk, radny gminy Pruszcz Gdański. - My nie otrzymaliśmy informacji o tym, że tej spalarni ma nie być. Dlatego w miniony weekend przygotowaliśmy petycję. Dopiero po jej opublikowaniu pani wójt wydała oświadczenie - tłumaczy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Chaos informacyjny na Facebooku
Mieszkańcy gminy padli ofiarą przypadkowej dezinformacji. Zgodnie z oficjalnymi danymi, spalarni śmieci w Wiślince nie ma w projekcie zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu. Pomysł przyzakładowej spalarni odpadów pojawił się w planach, ale nie spotkał się z przychylną opinią i został wycofany.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Zapis o przyzakładowej spalarni nie zyskał aprobaty wielu z instytucji i organów, w związku z czym został usunięty" - czytamy w oświadczeniu wójt gminy Pruszcz Gdański. Skorygowana wersja studium ponownie została przekazana do zaopiniowania. "Po uzyskaniu uzgodnień mieszkańcy gminy Pruszcz Gdański zostaną poinformowani o możliwości złożenia uwag do projektu studium" - dodaje wójt.
Bieszczadzkie śmieci. Leśnicy pokazali, co odkryli
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.