Trwa ładowanie...
03-11-2008 15:30

Specyfika wędrówek wielodniowych

Zimowe wędrówki wielodniowe to jedna z najbardziej wymagających form turystyki narciarskiej. Jednocześnie tylko one dają możliwość dotarcia w środku zimy do odległych i bezludnych rejonów górskiego interioru. Położone z dala od zamieszkanych osiedli, głównych tras turystycznych i komunikacyjnych masywy Karpat rumuńskich, ukraińskich, Uralu, pasm skandynawskich lub bałkańskich są zimą praktycznie niedostępne.

Specyfika wędrówek wielodniowychFot: JupiterImages/ EAST NEWS
d1c6aw6
d1c6aw6

Pierwsze opady śniegu odcinają te rozległe obszary od świata – miejsca, gdzie latem mieliśmy szansę na napotkanie choćby nielicznych pasterzy lub turystów, w styczniu lub marcu zamieniają się w śnieżną pustynię, pozbawioną praktycznie śladów ludzkiego życia.

Wędrując na nartach lub rakietach śnieżnych przez dzikie górskie ostępy, stajemy się niejako wybrańcami, nielicznymi szczęściarzami, którym dane jest podziwianie tych fascynujących rejonów w surowej zimowej szacie. To człowiek jest tu elementem obcym, całym światem włada mróz, śnieg i wiatr. Podczas wycieczek w rzadko odwiedzane, niezagospodarowane turystycznie i słabo zaludnione pasma, możemy być niemal pewni, że przez cały czas wędrówki będziemy w górach sami, a zostawiony przez nas ślad i wytopione przez ogniska jamy przez wiele dni lub tygodni pozostaną jedynymi oznakami obecności człowieka.

Trudność wycieczek wielodniowych nie musi wiązać się ze szczególnym nagromadzeniem problemów technicznych. Oczywiście można zaplanować wymagającą znakomitej techniki i świetnego przygotowania kondycyjnego wyprawę w góry wysokie, obfitującą w strome podejścia i zjazdy, zawierającą elementy wspinaczki itp. Z drugiej strony wycieczka wielodniowa może być technicznie bardzo prosta i zakładać np. zimowe przejście przez Beskid Niski z Krynicy do Komańczy.

d1c6aw6

Istotą trudności długich wędrówek zakładających biwakowanie w terenie jest długotrwałe wystawienie na – bądź co bądź – niezbyt przyjazne dla człowieka warunki zimowe. Po jednodniowej wycieczce, nawet zmęczeni i przemoczeni mamy możliwość szybkiego doprowadzenia się do porządku w domu lub w schronisku, odpoczynku, zjedzenia łatwo dostępnego posiłku i noclegu w ciepłym i suchym łóżku. Na wycieczce wielodniowej większość tych drobnych radości będzie niedostępna. Przez wiele dni i nocy wszystkie nasze codzienne czynności będziemy zmuszeni wykonywać wśród śniegu i lodu, na mrozie i wietrze (w najlepszym razie w namiocie). Po męczącym całodziennym marszu zamiast wytchnienia będzie czekać nas dodatkowa praca obejmująca przygotowanie miejsca na biwak, rozbicie namiotów, zdobycie opału na ognisko, przepakowywanie plecaka, gotowanie... Możliwości osuszenia mokrej odzieży, umycia się i wygodnego odpoczynku zredukowane będą prawie do zera. A rano, przed świtem, obudzimy się w zalodzonym śpiworze i namiocie, by po
założeniu wilgotnej na ogół odzieży wyjść na mróz, zwinąć obóz i wyruszyć w dalszą drogę.

Przez cały czas trwania wędrówki w odludnych okolicach towarzyszyć nam będzie świadomość, że w razie wypadku, urazów, odmrożeń itp. możemy liczyć tylko na siebie oraz na sprzęt, który zabraliśmy ze sobą z domu. Możliwości otrzymania pomocy z zewnątrz będą na ogół bardzo ograniczone. W razie załamania pogody lub gwałtownego spadku kondycji u któregoś z uczestników, szybkie wycofanie się do „cywilizacji” będzie zazwyczaj niemożliwe – we wszelkich sytuacjach trzeba będzie poradzić sobie samemu.

Powyższe uwagi nie mają na celu wystraszenia potencjalnych adeptów tego typu turystyki. Stanowią próbę uświadomienia faktu, że wielodniowe zimowe wędrówki i biwaki w śniegu należą do tych form aktywności, które trzeba naprawdę lubić, żeby w pełni nacieszyć się ich możliwościami i urokami, jakie niosą. Sprawna organizacja grupy, wspólne cele i wysokie zarówno indywidualne, jak i „zbiorowe” doświadczenie uczestników pozwalają ograniczyć niewygody zimowego obozowania, zredukować związane z nim niebezpieczeństwa i sprawić, że stanie się ono przeżyciem przyjemnym, zarówno „na żywo”, jak i we wspomnieniach. Zasygnalizowane niewygody i uciążliwości zimowej turystyki namiotowej są bardzo małą ceną za wręcz mistyczne przeżycia, jakich doświadczyć możemy podczas wędrówki przez góry.


d1c6aw6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1c6aw6