Stanął na krawędzi wodospadu z dzieckiem na rękach. "Skrajnie nieodpowiedzialne"

Wodospad Szklarki w Karkonoskim Parku Narodowym stał się areną niebezpiecznego i nieodpowiedzialnego zachowania jednego z turystów. Zdjęcie opublikowane przez park narodowy ukazuje mężczyznę, który stanął na krawędzi wodospadu, trzymając na rękach swoje dziecko.

Karkonoski Park Narodowy (fot. ilustracyjna)
Karkonoski Park Narodowy (fot. ilustracyjna)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Dariusz
oprac. JPAJ

30.06.2023 06:42

Teren wokół Wodospadu Szklarki jest oznakowany, a na miejscu obowiązuje zakaz schodzenia ze szlaków turystycznych.

Niestety, osoba na zdjęciu zdecydowała się zlekceważyć te ostrzeżenia, zstępując ze szlaku i stając na niebezpiecznej krawędzi wodospadu. Zdaniem Przemysława Tołoknowa, zastępcy dyrektora Karkonoskiego Parku Narodowego, takie postępowanie stanowi poważne zagrożenie dla życia i zdrowia zarówno turysty, jak i jego dziecka. - To skrajnie nieodpowiedzialne - powiedział w rozmowie z rmf24.pl.

Władze Parku o incydencie

Zespół Karkonoskiego Parku Narodowego szczególnie zaniepokojony jest faktem, że na miejscu znajduje się informacja o wcześniejszych wypadkach śmiertelnych. Ta dodatkowa tablica miała za zadanie przestrzec turystów przed ryzykiem związanym z oddalaniem się od bezpiecznych ścieżek. Niestety, ta forma ostrzeżenia również została zignorowana przez mężczyznę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie tylko zejście ze szlaku turystycznego jest niezgodne z przepisami, za co można otrzymać mandat. - Przede wszystkim troska o zdrowie własne i własnego dziecka powinna być hamulcem - dodał Tołoknow.

Z danych Karkonoskiego Parku Narodowego wynika, że w ciągu ostatnich 30 lat przy Wodospadzie Szklarki doszło do aż 14 śmiertelnych wypadków. To świadczy o poważnym ryzyku, jakie niesie ze sobą nieodpowiedzialne zachowanie na terenie wodospadu.

Zamieszanie wokół zdjęcia

Zdjęcie opublikowane przez Karkonoski Park Narodowy wzbudziło szerokie dyskusje na temat odpowiedzialności turystów oraz konieczności przestrzegania przepisów i oznakowań. Incydent ten powinien stanowić przestrogę dla wszystkich odwiedzających park narodowy, że bezpieczeństwo jest najważniejsze, a nieodpowiedzialne działania mogą mieć tragiczne konsekwencje. "Zapewne nie pierwszy i nie ostatni głupiec" - skomentował dosadnie jeden z internautów.

Karkonoski Park Narodowy apeluje do turystów, aby ci zachowali rozsądek i patrzyli na znaki w parku podczas wizyty.

Źródło: rmf24.pl

Źródło artykułu:WP Turystyka
park narodowypoza miastemturyści
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)