Susza daje się Hiszpanom we znaki. Od stycznia stan nadzwyczajny w Katalonii
Region Katalonii walczy z przewlekłą suszą. Z tego powodu rząd regionalny Katalonii zamierza wprowadzić od stycznia stan nadzwyczajny. Co to właściwie oznacza dla mieszkańców i turystów?
Hiszpania już od kilku miesięcy zmaga się z dotkliwą suszą. Latem rząd Katalonii ogłosił stan nadzwyczajny w kilkudziesięciu gminach Girony i Tarragony w związku z trwającą od ponad 30 miesięcy suszą i bezprecedensowym brakiem wody.
Rząd Katalonii już latem walczył z niedoborem wody
W niektórych gminach wprowadzono wówczas limity na zużycie wody m.in. do podlewania ogrodów. W celu ograniczenia zużycia zasobów przez turystów wiele gmin na wybrzeżu usunęło prysznice i brodziki na plażach. Zabroniono także napełniania basenów prywatnych wodą pitną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jarmark bożonarodzeniowy u naszych sąsiadów. Robi wrażenie
- Wiemy, że takie decyzje nie podobają się obywatelom, gdyż mają wpływ na ich życie i na działalność gospodarczą, ale sytuacja związana z suszą jest bardzo poważna - przekazał radny ds. działań klimatycznych David Mascort. - Prognozy nie są dobre, wody jest coraz mniej - dodał.
Stan nadzwyczajny ma obowiązywać od stycznia. Ograniczenia w ogólnym zużyciu wody na mieszkańca mogą wzrosnąć do 180 litrów dziennie w drugiej fazie i do 160 litrów - w trzeciej. Zmniejszenie zużycia wody odczują również turyści.
Hiszpania od dawna przygotowuje się na podjęcie restrykcyjnych działań
Jak poinformował Mascort, wprowadzenie stanu nadzwyczajnego przygotowywane jest od ponad dwóch lat w ramach krajowego planu walki z suszą.
Czytaj także: Wystraszyli się nie na żarty. Znaleźli go w szufladzie
Katalońska firma zarządzająca zasobami wodnymi ACA zwróciła uwagę mieszkańcom na potrzebę odpowiedzialnego korzystania z wody i przypomniała, że optymalne indywidualne zużycie nie powinno przekraczać 90 litrów na osobę dziennie.
Ograniczenia w zużyciu wody wprowadziły wcześniej autonomiczne regiony Andaluzji, Estremadury i Nawarry.