Szalone wydarzenie w Hiszpanii. Przyjechały tysiące osób
W mieście Bunol na wschodzie Hiszpanii odbyło się tradycyjne święto o nazwie Tomatina. Jest to nic innego, jak... bitwa na pomidory. W tym roku za amunicję posłużyło aż 120 ton owoców. Zdjęcia z hiszpańskiego wydarzenia zaskakują i bawią do łez.
29.08.2024 | aktual.: 29.08.2024 09:57
Hiszpańska pomidorowa bitwa odbywa się co roku w ostatnią środę sierpnia. Nie inaczej było i tym razem. W święcie wzięło udział 22 tys. osób. Festiwal organizowany w trakcie kilkudniowych obchodów ku czci patrona miasta Bunol, św. Ludwika Bertranda, cieszy się popularnością nie tylko wśród Hiszpanów. Przybyli na niego turyści z 30 krajów świata, w tym wielu Brytyjczyków, Japończyków, Amerykanów i Australijczyków.
Szalone hiszpańskie święto
Historia tradycji Tomatiny sięga 1945 r. Wówczas grupa nastolatków wszczęła bójkę podczas fiesty i zaczęła obrzucać się pomidorami z pobliskiego sklepu. W latach 50. XX wieku święto zostało czasowo zakazane, ale entuzjazm jego zwolenników doprowadził do uznania go za oficjalne obchody.
"Zgnieć pomidory przed rzuceniem, uderzenie będzie mniej bolesne" - instruują organizatorzy bitwy w poradniku, opublikowanym na stronie internetowej. Ponadto rekomendują założenie starych ubrań, butów z dobrą przyczepnością i gogli. Warto również wyposażyć się w etui ochronne na telefony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomatina - turystyczny hit
Wstęp na wydarzenie jest płatny, ale tylko dla gości. Z opłaty, wynoszącej 15 euro (ok. 64 zł), zwolnione są osoby mieszkające lub urodzone w Bunol i posiadające tam nieruchomości. Nowością w tym roku było wprowadzenie 30 biletów VIP w cenie 500 euro (ok. 2,1 tys. zł) dla tych, którzy chcieli dostać się do ciężarówek z owocami.
Poza Hiszpanią Tomatiny odbywają się także m.in. w Kolumbii, Chile, na Kubie, w Stanach Zjednoczonych, Indiach oraz Korei Południowej.