EgzotykaTadż Mahal "plamą na indyjskiej kulturze". Coraz mniej turystów odwiedza ten skarb

Tadż Mahal "plamą na indyjskiej kulturze". Coraz mniej turystów odwiedza ten skarb

Tadż Mahal, słynne mauzoleum wybudowane przez muzułmańskiego władcę, stało się ofiarą wojny o indyjską historię. Najpierw zniknęło z turystycznej broszury, a później polityk rządzącej partii nazwał je plamą na kulturze Indii. Co myślą o tej sytuacji w Agrze, mieście, w którym stoi słynna budowla - sprawdził dla PAP Paweł Skawiński.

Tadż Mahal "plamą na indyjskiej kulturze". Coraz mniej turystów odwiedza ten skarb
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | sarkydors

"Tadż Mahal najlepiej oglądać wcześnie rano. Nawet o 6. Wtedy nie ma jeszcze takich tłumów" - radzi Raju Kumar, właściciel autorikszy, który zapewnia, że jest kompetentnym przewodnikiem z 12-letnim stażem. "Tutaj wszyscy żyją z Tadż Mahalu i nie można być tylko kierowcą, ale trzeba dać z siebie coś ekstra" - mówi, opisując niełatwe życie w Agrze, mieście położonym 200 km na południe od Delhi.

Kumar przyznaje, że oficjalnie nie jest przewodnikiem. "Urodziłem się w cieniu Tadż Mahalu, jakich więc rekomendacji potrzebuję? Może moi przodkowie pracowali przy jego budowie" - dodaje, puszczając wodze fantazji. Mówi dobrym angielskim i nie narzuca się przy spotkaniu, dlatego ma wzięcie. Obwozi turystów między hostelami, Tadż Mahalem i fortem w Agrze, opowiadając o historii Mumtaz Mahal, ukochanej żony Szahdżahana, która zmarła przy porodzie czternastego dziecka.

Obraz
© Shutterstock.com | Santhosh Varghese

"Tak bardzo ją kochał, tak wielki odczuwał smutek, że aż wybudował tę świątynię miłości" - dodaje. Prędko jednak przyznaje, że Tadż Mahal nie jest ani świątynią, ani meczetem, tylko grobowcem. "A na pewno nie jest plamą na honorze Indii" - oburza się, lekko przekręcając wypowiedź Sangeeta Soma, polityka rządzącej Partii Ludowej (BHJ).

Som na wiecu w mieście Meerut stwierdził, że Tadż Mahal jest plamą na indyjskiej kulturze, że powinien zostać wymazany z historii kraju, a został wybudowany przez zdrajców. "Twórca Tadż Mahal uwięził swojego własnego ojca. Chciał wygnać hindusów z Hindustanu" - powiedział Som.

Obraz
© Shutterstock.com | Denys Kutsevalov

Tymczasem budowniczy grobowca, Szahdżahan, nigdy nie uwięził swojego ojca Dżahangira. Za to sam Szahdżahan trafił do aresztu w forcie Agra. Uwięził go własny syn Aurangzeb. Wszyscy należeli do dynastii Wielkich Mogołów, którzy podbili północne Indie w XVI w. i panowali ponad 300 lat.

W Indiach trwa dyskusja o spuściźnie ich panowania. Historycy, tacy jak Irfan Habib, przypominają, że zjednoczyli północną cześć subkontynentu, zbudowali sieć dróg i wprowadzili jedną walutę. Gospodarka imperium była większa niż zachodniej Europy i Chin razem wziętych, a jej wytwórczość stanowiła jedną czwartą światowej produkcji. Chociaż było to imperium feudalne i rządzone przez władców muzułmańskich, nie stało się państwem wyznaniowym. Inaczej jednak historię interpretują politycy partii rządzącej.

"Oni plądrowali nasz kraj" - powiedział w połowie września dwutygodnikowi "India Today" Dinesh Sharma. Minister edukacji stanu Uttar Pradeś, gdzie znajduje się mauzoleum, planuje na nowo napisać podręczniki historii, podkreślając w nich okrucieństwa władców muzułmańskich i pokazując władców indyjskich w lepszym świetle.

"Tadż Mahal był hinduską świątynią, znaną wcześniej jako Tedżo Mahalaja" - stwierdził w połowie października w wywiadzie dla kanału CNN-News18 Vinay Katiyar, senator Partii Ludowej. "To była świątynia Śiwy zburzona przez Szahdżahana, po to żeby wybudować Tadż Mahal" - podkreślał.

Teorię o hinduskiej świątyni opublikował w 1989 r. historyk Purushottam Nagesh Oak. W 2000 r. Sąd Najwyższy oddalił jego petycję w tej sprawie, powołując się na konsensus wśród historyków, którzy uważają pracę Oaka za nonsens.

"Nieważne kto i jak zbudował Tadż Mahal. Jego architektura jest słynna na całym świecie. Jest historycznym zabytkiem i jego ochrona jest odpowiedzialnością władz" - powiedział Yogi Adityanath, premier Uttar Pradeś, chociaż to właśnie jego podwładni pominęli Tadż Mahal w oficjalnej broszurze promującej zabytki stanu.

"Narody nie mogą się rozwijać, jeśli nie czerpią dumy ze swojej historii i dziedzictwa. Wtedy po jakimś czasie na pewno stracą swoją tożsamość" - studził emocje premier Narendra Modi, podkreślając wagę mauzoleum.

Obraz
© Shutterstock.com | Mizick

Tymczasem Tadż Mahal dotyka więcej problemów. Przez zanieczyszczenie powietrza grobowiec traci swój oryginalny kolor i spada liczba turystów odwiedzających zabytek. W 2014 było to 6 mln, a w ubiegłym tylko 4 mln.

"Władze próbują zaradzić żółknięciu murów i co chwilę wyrastają tu rusztowania. A to psuje ludziom zdjęcia" - tłumaczy rikszarz Raju Kumar.

Według oficjalnego planu kopuła mauzoleum będzie czyszczona między majem i listopadem 2018 r. "Będzie jeszcze mniej turystów, dlatego nie potrzeba nam dodatkowych politycznych kontrowersji" - podkreśla Raju.
Paweł Skawiński

Zobacz, co Joanna Przetakiewicz myśli o wyprawie do Indii:

Źródło artykułu:PAP
indieegzotykatadż mahal

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (24)