dolina kościeliska

Jedna z najciekawszych jaskiń w Tatrach została zamknięta. Powodem tej decyzji Tatrzańskiego Parku Narodowego jest obryw skalny, który może zagrażać turystom.

Słoneczna pogoda w miniony weekend zachęciła turystów do wyjścia na górskie szlaki. Do kolejki na Kasprowy Wierch ustawił się gigantyczny sznur turystów, a tłumom na Małołączniaku musieli pomagać ratownicy TOPR.

Wiosna to czas, w którym niedźwiedzie budzą się z zimowego snu, dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo zobaczenia ich na górskich szlakach. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie ze spotkania z niedźwiedzią rodzinką.

Miłośnicy tego zjawiska co roku z niecierpliwością wypatrują komunikatów Tatrzańskiego Parku Narodowego. Obserwują zmiany pogody i przekazują sobie m.in. w mediach społecznościowych aktualne informacje na temat stanu pokrywy śnieżnej w górskich dolinach. A wszystko po to, aby nie przegapić tych kilku dni, kiedy tarzańskie łąki pokryją się milionami maleńkich, fioletowych kwiatów.

Piękna pogoda w sierpniowy długi weekend sprawiła, że Tatry przeżywają prawdziwe oblężenie. W piątek 11 sierpnia w serwisach oferujących noclegi dostępne były pojedyncze oferty na ten termin. Widać to na tatrzańskich szlakach, gdzie jest ruch jak na Krupówkach. Nasza czytelniczka odwiedziła Dolinę Kościeliską i przyznaje, że można tam zobaczyć "jeden wielki piknik".

Dolina Kościeliska jest jedną z najbardziej malowniczych i najczęściej wybieranych przez turystów tras Tatrzańskiego Parku Narodowego. Można się tutaj dostać transportem publicznym lub prywatnym samochodem. Zmotoryzowani powinni jednak uważać na ceny biletów parkingowych.

Turyści często zapominają, że o uroku Tatr można przekonać się nie tylko podczas wysokogórskich wędrówek. Spacer szlakami biegnącymi przez doliny również dostarczy okazji do zachwytów nad mijanymi krajobrazami.

Tatry to symbol polskich gór i rokrocznie są celem podróży coraz większej liczby turystów. W 2016 roku Tatrzański Park Narodowy odwiedziło rekordowo dużo osób – 3,5mln ludzi. Czy to nie za dużo? Czy istnieje zagrożenie, że turyści zadepczą Tatry?