manchester

Peter Lalor, popularny australijski dziennikarz i znawca piw, chciał wypić w hotelu w Manchesterze jakiś lokalny trunek. Na początku był zawiedziony, że obsługa proponuje mu jedno z najbardziej popularnych piw, a kiedy dostał browar z najwyższej półki, musiał słono zapłacić.

Michael Bradley decydował się przesiąść z miejsca pasażera do kokpitu i polecieć do Alicante w Hiszpanii. Pilot, który miał poprowadzić maszynę, nie pojawił się na pokładzie. Mężczyznę okrzyknięto "bohaterem lotu".

Samolot brytyjskiej linii Flybe po wylądowaniu na lotnisku w Manchesterze został otoczony przez policję. Przez dwie godziny poddawano go kwarantannie po tym, jak pasażerka podczas lotu źle się poczuła. Zdezorientowani pasażerowie zostali uwięzieni w środku.

Nie wszystkie hotele są perfekcyjnie czyste, nie wszystkie mają idealną obsługę. Są jednak takie, w których poziom brudu przerasta wszelkie granice. Tych miejsc lepiej nie odwiedzać – chyba że z przedstawicielem lokalnego Sanepidu.

Brytyjscy strażacy walczyli z pożarem wrzosowiska Saddleworth w pobliżu Manchesteru. Ogień rozprzestrzeniał się szybko, czemu sprzyjała rekordowo wysoka temperatura.

Władze Londynu i Manchesteru "rozwiązały języki" 35 historycznym statuom zdobiącym ulice tych miast. Wystarczy zeskanować specjalny kod swoim smartfonem i już po chwili pomnik do nas oddzwania. - W świecie, w którym czujemy zwiększający się dystans do miejsc publicznych, staramy się pomóc ludziom w odkryciu poczucia przynależności, posiadania dziedzictwa kulturowego. A to wszystko z odrobiną zabawy - powiedziała Colette Hiller, dyrektor artystyczna odpowiedzialna ze ten projekt.

Na lotnisku w Manchesterze brytyjska policja zatrzymała we wtorek mężczyznę, który jest podejrzewany o fałszywy alarm bombowy w katarskim samolocie. Maszyna, która leciała z Ad-Dauhy do Manchesteru, była eskortowana przez brytyjskie myśliwce.